Ocenione komentarze użytkownika fotokresy
Przejdź do głównej strony użytkownika fotokresy
-
Mieszkam na Ukrainie, ale na wycieczke do Czarnobyla sie jeszcze nie zdecydowalam (o ile w ogole kiedys sie zdecyduje), mimo ze zycie codzinne w Zwiazku Radzieckim to dla mnie fascynujacy temat. Czytam za to namietnie relacje tych, ktorzy byli. Od jakiegos czasu nasuwa misie pytanie (moze znasz odpowiedz) - wszytskie mieszkania, ktore mozna zobaczyc na zdjeciach z Prypiaci, sa puste, bez mebli, czegokolwiek. Co sie z tym stalo? Przeciez podczas ewakuacji nie zabierano chyba mebli?! Tylko najpotrzebniejsze rzeczy. A moze sie myle.
-
az sie chce pracowac:))
-
Powiem tak: inspirujące.
Gdyby nie Twoj opis pewnie nie trafilibysmy do Boldogkőváralja (kurcze, jak to sie wymawia ?!), choć widziałam zdjecia, nie wiedziałam, gdzie tego szukać.
Ja wlasnie spisuje nasza podroz po Wegrzech, wrażenia nieco odmienne od Twoich.
-
Dziekuje za cieple slowa :) w imieniu swoim i Romeczka.
A wakacje musza byc, nie ma mowy. Tylko jeszcze nie wiadomo, czy bliskie, czy dalekie. Zreszta, to wodnik, a wodniki maja podobno podrozowanie we krwi?
-
Gratuluje i zazdraszczam!
Kolezanka byla w zeszlym roku w Budapeszcie i ciagle wspominala o tych termalnych zrodlach, chyba zrobily na niej najwieksze wrazenie.
My moze zrobimy Wegry w tym roku? Chyba bardziej prowincja, ale i o Budapeszt trzeba bedzie zahaczyc. Jesli sie uda. Bo w tym roku przybyl nam nowy pasazer - na razie ma 10 dni ;)
-
tam nie ma kosciola, tylko ta wieza
-
Sw. Antoni Padewski (od rzeczy zagubionych)
i sw. Juda Tadeusz (od spraw beznadziejnych)
-
piekny... a dziala?
-
tam juz nie maja innego wyjscia... ale mercow i alfa romeo tez nie brakuje...
-
kreca nas podobne klimaty ;)
-
Mieszkam na Ukrainie, ale na wycieczke do Czarnobyla sie jeszcze nie zdecydowalam (o ile w ogole kiedys sie zdecyduje), mimo ze zycie codzinne w Zwiazku Radzieckim to dla mnie fascynujacy temat. Czytam za to namietnie relacje tych, ktorzy byli. Od jakiegos czasu nasuwa misie pytanie (moze znasz odpowiedz) - wszytskie mieszkania, ktore mozna zobaczyc na zdjeciach z Prypiaci, sa puste, bez mebli, czegokolwiek. Co sie z tym stalo? Przeciez podczas ewakuacji nie zabierano chyba mebli?! Tylko najpotrzebniejsze rzeczy. A moze sie myle.
-
az sie chce pracowac:))
-
Powiem tak: inspirujące.
Gdyby nie Twoj opis pewnie nie trafilibysmy do Boldogkőváralja (kurcze, jak to sie wymawia ?!), choć widziałam zdjecia, nie wiedziałam, gdzie tego szukać.
Ja wlasnie spisuje nasza podroz po Wegrzech, wrażenia nieco odmienne od Twoich. -
Dziekuje za cieple slowa :) w imieniu swoim i Romeczka.
A wakacje musza byc, nie ma mowy. Tylko jeszcze nie wiadomo, czy bliskie, czy dalekie. Zreszta, to wodnik, a wodniki maja podobno podrozowanie we krwi? -
Gratuluje i zazdraszczam!
Kolezanka byla w zeszlym roku w Budapeszcie i ciagle wspominala o tych termalnych zrodlach, chyba zrobily na niej najwieksze wrazenie.
My moze zrobimy Wegry w tym roku? Chyba bardziej prowincja, ale i o Budapeszt trzeba bedzie zahaczyc. Jesli sie uda. Bo w tym roku przybyl nam nowy pasazer - na razie ma 10 dni ;) -
tam nie ma kosciola, tylko ta wieza
-
Sw. Antoni Padewski (od rzeczy zagubionych)
i sw. Juda Tadeusz (od spraw beznadziejnych) -
piekny... a dziala?
-
tam juz nie maja innego wyjscia... ale mercow i alfa romeo tez nie brakuje...
-
kreca nas podobne klimaty ;)