Ocenione komentarze użytkownika prawoj, strona 20
Przejdź do głównej strony użytkownika prawoj
-
:-)
-
..a nawet :-)))
-
:-)
-
:-)
-
Moja Babcia zwykła mawiać: Co masz zjeść dzisiaj, zjedz jutro. Co masz zrobić jutro, zrób dzisiaj.
Stosując się do tej zasady, co miałem robić jutro - robię dziś. Ale łamie też tę zasadę i nie zostawiam do jutra co mogę zjeść dzisiaj. Ucztę czas zacząć :-)))
-
Ładnie tam jest... sie rozmarzyłem...
-
Czy Ty czasem sypiasz?
-
Doskonała relacja z podróży. Relacja osobista, a nie kilka przepisanych (najczęściej przekopiowanych z sieci) encyklopedycznych banałów, co często się zdarza (w Kolumberze też :-().
Takie jak ta, opowieści dają dużo więcej niż info "miasto założył w VI wieku władca X", a władca Y zburzył je w VII wieku". Są autentycznym zapisem podróży właśnie, Twojej podróży, a nie wypracowaniem na poziomie gimnazjalisty, które na dobrą sprawę, można napisać nie wychodząc z domu. Czytając Twoją opowieść nie mam wątpliwości, że TAM BYŁEŚ. I mam na myśli, że byłeś NAPRAWDĘ. A to również dzięki temu, że bohaterami Twojej opowieści są przed wszystkim ludzie, prawdziwi, autentyczni, z krwi i kości, tu i teraz.
I ten początek... podróż zaczyna się z chwilą przekręcenia klucza w drzwiach własnego mieszkania (w Twoim przypadku tymi drzwiami jest Terminal 2 - przecież to " kilkanaście minut drogi od domu"), a nie stwierdzeniem: "rano za oknem powitał mnie inny świat".
Na obejrzenie fot rezerwuję osobny czas, bo chce mi się jeszcze wrócić do twojej Birmy.
Gratuluję i życzę więcej PRAWDZIWYCH podróży :-)
-
Podziękuję Ci tu hurtem za wszystkości w ramach zeszłotygodniowych wycieczek do moich miejsc ulubionych.
:-)))))))))))))
-
Trzeba uważać z wodą... jedno nierozważne wylanie i nogi unieruchomione :-))))))))
-
:-)
-
..a nawet :-)))
-
:-)
-
:-)
-
Moja Babcia zwykła mawiać: Co masz zjeść dzisiaj, zjedz jutro. Co masz zrobić jutro, zrób dzisiaj.
Stosując się do tej zasady, co miałem robić jutro - robię dziś. Ale łamie też tę zasadę i nie zostawiam do jutra co mogę zjeść dzisiaj. Ucztę czas zacząć :-))) -
Ładnie tam jest... sie rozmarzyłem...
-
Czy Ty czasem sypiasz?
-
Doskonała relacja z podróży. Relacja osobista, a nie kilka przepisanych (najczęściej przekopiowanych z sieci) encyklopedycznych banałów, co często się zdarza (w Kolumberze też :-().
Takie jak ta, opowieści dają dużo więcej niż info "miasto założył w VI wieku władca X", a władca Y zburzył je w VII wieku". Są autentycznym zapisem podróży właśnie, Twojej podróży, a nie wypracowaniem na poziomie gimnazjalisty, które na dobrą sprawę, można napisać nie wychodząc z domu. Czytając Twoją opowieść nie mam wątpliwości, że TAM BYŁEŚ. I mam na myśli, że byłeś NAPRAWDĘ. A to również dzięki temu, że bohaterami Twojej opowieści są przed wszystkim ludzie, prawdziwi, autentyczni, z krwi i kości, tu i teraz.
I ten początek... podróż zaczyna się z chwilą przekręcenia klucza w drzwiach własnego mieszkania (w Twoim przypadku tymi drzwiami jest Terminal 2 - przecież to " kilkanaście minut drogi od domu"), a nie stwierdzeniem: "rano za oknem powitał mnie inny świat".
Na obejrzenie fot rezerwuję osobny czas, bo chce mi się jeszcze wrócić do twojej Birmy.
Gratuluję i życzę więcej PRAWDZIWYCH podróży :-) -
Podziękuję Ci tu hurtem za wszystkości w ramach zeszłotygodniowych wycieczek do moich miejsc ulubionych.
:-))))))))))))) -
Trzeba uważać z wodą... jedno nierozważne wylanie i nogi unieruchomione :-))))))))