Ocenione komentarze użytkownika falalala
Przejdź do głównej strony użytkownika falalala
-
-
czesc jeszcze raz ja , wiesz co ta knajpa w Jalapie sie nazywala chyba Tasca , jezeli sie nie myle , miejssce zupelnie kultowe dla rozwoju muzyki w Meksyku w latach 80 tych , 70 tych , jakos tak ,
nie wiem czy slyszales o ekipie polskich muzykow , ktorzy osiedli w Jalapie , graja w orkiestrze symfonicznej i sa nauczycielami w szkole muzycznej , ciesza sie ogromnym autorytetem , choc sa srodowiskiem raczej zamknietym , troche dziwni , z tego co sluszalem , choc sam nie znam , wiec moze sie myle , z ludzi , z ktorymi rozmawialem po koncercie z tej kapeli co grala w Tasce owego wieczoru to kilku z nich studiowalo u polskich nauczycieli , bardzo ich cenili ..
pozdr
-
czesc , super mi sie podoba ten wpis , jest na prawde dobry
mozna byloby jeszcze dorzucic cala muze z Veracruuuu ;) , son musi byc , nie wiem czy slyszales Son de madera czy Mono Blanco , bardzo dobre bandy , ten pierwszy pochodzi z Jalapy z duzego osrodka sonerow , gdzie znajduje sie jedna knajpa , nie pamietam teraz jak sie nazywa , ale ma bardzo interesujaca scene w formie muszelki na gorze , widzialem tam kiedys grupe Sonnex , takie lekko nowoczesne spojrzenie na son , ciekawe , bylo to juz jakis czas temu , ale mieli wydawac wtedy plyte , wiec moze juz jest .......
http://mx.youtube.com/watch?v=SDao_3vb1_8&feature=related , tutaj jest kawalek son de madera , a po lewej w videos relacionados masz , Mono Blanco i Los Cojolites , ktorych tez znasz z Fridy , tam tez spiewali , chyba ze dwa kawalki , ja tam lubie son bardzo , choc moze byc troche zbyt etno jak dla niektorych .......
nie wiem czy slyszales rodzaj cumbii , ktory graja na Costa Chica , na poludnie od Acapulco , jest tam dosc duzo ludnosci czarnej , ktora znalazla sie tam za sprawa pewnych zawirowan historycznych , ale to nie miejsce i czas na to . o co chodzi , graja niezwykle prosta muze , ktora sluchana w innym miejscu niz pod palapa z trzciny brzmi zupelnie inaczej , zbieram plyty jakies pirackie czasami jak sie gdzies tam zakrece i nie moge sie nadziwic jak bardzo kocham to muzyke , a jest po prostu banalnie prosta , cos bardzo karaibskiego w swoim ogolnym swietle
nie wspòmniales chyba , a warto o Maldita Vencidad kultowa banda dla meksykanskiej mlodziezy , duzo tam jest muzy , ktora zrobili , czy inspector z kawalkiem Termina amor , mam strasznie wolny internet , wiec nie bede sie bawil w linki , gracias za wyrozumialosc :))))))))))
jest jeszcze sprawa bandy z Oaxaci , marimby z Chiapas i n.p. trios i trovy z Jukatanu , ale to juz bawienie sie z typowo meksykanska , czasem zbyt ciezka muzyka jak dla Polakow ,
Banda brzmi jak orkiestra gorniczo-hutnicza co nam robi pamparapam , mam jedna piosenkarke Georgina Meneses z orkiestra mixes ( lud w Oaxace ) , ale jest ciezki temat ,
trios -romantyczne serenady na trzy gitary , czasami moga byc , jak kiedys ich nagram na komorke to przesle :)))))) ,
a marimba , jasne jest w wielu miejscach w Mexico , ale w Chiapas nawet hymn stanu jest grany na marimbie ( wielkie cymbalki drewniane , a tak przy okazji jakby ktos rozwial raz na zawsze moje watpliwosci jak sie ten istrument nazywa po polsku ? ) , w Tuxli Gutierrez jest park marimby , miejsce glownych spotkan mieszkancow
dobra spadam , fajny wpis , pierwszy raz jestem tutaj i mi sie podoba , pa
pozdr
-
czesc jeszcze raz ja , wiesz co ta knajpa w Jalapie sie nazywala chyba Tasca , jezeli sie nie myle , miejssce zupelnie kultowe dla rozwoju muzyki w Meksyku w latach 80 tych , 70 tych , jakos tak ,
nie wiem czy slyszales o ekipie polskich muzykow , ktorzy osiedli w Jalapie , graja w orkiestrze symfonicznej i sa nauczycielami w szkole muzycznej , ciesza sie ogromnym autorytetem , choc sa srodowiskiem raczej zamknietym , troche dziwni , z tego co sluszalem , choc sam nie znam , wiec moze sie myle , z ludzi , z ktorymi rozmawialem po koncercie z tej kapeli co grala w Tasce owego wieczoru to kilku z nich studiowalo u polskich nauczycieli , bardzo ich cenili ..
pozdr -
czesc , super mi sie podoba ten wpis , jest na prawde dobry
mozna byloby jeszcze dorzucic cala muze z Veracruuuu ;) , son musi byc , nie wiem czy slyszales Son de madera czy Mono Blanco , bardzo dobre bandy , ten pierwszy pochodzi z Jalapy z duzego osrodka sonerow , gdzie znajduje sie jedna knajpa , nie pamietam teraz jak sie nazywa , ale ma bardzo interesujaca scene w formie muszelki na gorze , widzialem tam kiedys grupe Sonnex , takie lekko nowoczesne spojrzenie na son , ciekawe , bylo to juz jakis czas temu , ale mieli wydawac wtedy plyte , wiec moze juz jest .......
http://mx.youtube.com/watch?v=SDao_3vb1_8&feature=related , tutaj jest kawalek son de madera , a po lewej w videos relacionados masz , Mono Blanco i Los Cojolites , ktorych tez znasz z Fridy , tam tez spiewali , chyba ze dwa kawalki , ja tam lubie son bardzo , choc moze byc troche zbyt etno jak dla niektorych .......
nie wiem czy slyszales rodzaj cumbii , ktory graja na Costa Chica , na poludnie od Acapulco , jest tam dosc duzo ludnosci czarnej , ktora znalazla sie tam za sprawa pewnych zawirowan historycznych , ale to nie miejsce i czas na to . o co chodzi , graja niezwykle prosta muze , ktora sluchana w innym miejscu niz pod palapa z trzciny brzmi zupelnie inaczej , zbieram plyty jakies pirackie czasami jak sie gdzies tam zakrece i nie moge sie nadziwic jak bardzo kocham to muzyke , a jest po prostu banalnie prosta , cos bardzo karaibskiego w swoim ogolnym swietle
nie wspòmniales chyba , a warto o Maldita Vencidad kultowa banda dla meksykanskiej mlodziezy , duzo tam jest muzy , ktora zrobili , czy inspector z kawalkiem Termina amor , mam strasznie wolny internet , wiec nie bede sie bawil w linki , gracias za wyrozumialosc :))))))))))
jest jeszcze sprawa bandy z Oaxaci , marimby z Chiapas i n.p. trios i trovy z Jukatanu , ale to juz bawienie sie z typowo meksykanska , czasem zbyt ciezka muzyka jak dla Polakow ,
Banda brzmi jak orkiestra gorniczo-hutnicza co nam robi pamparapam , mam jedna piosenkarke Georgina Meneses z orkiestra mixes ( lud w Oaxace ) , ale jest ciezki temat ,
trios -romantyczne serenady na trzy gitary , czasami moga byc , jak kiedys ich nagram na komorke to przesle :)))))) ,
a marimba , jasne jest w wielu miejscach w Mexico , ale w Chiapas nawet hymn stanu jest grany na marimbie ( wielkie cymbalki drewniane , a tak przy okazji jakby ktos rozwial raz na zawsze moje watpliwosci jak sie ten istrument nazywa po polsku ? ) , w Tuxli Gutierrez jest park marimby , miejsce glownych spotkan mieszkancow
dobra spadam , fajny wpis , pierwszy raz jestem tutaj i mi sie podoba , pa
pozdr
a w san cris to numer jeden revolucion , nastepnym razem sprobuj , na glownej ulicy z muza na zywo :) , i jest takie nowe miejsce w miare nowe , gdzie mozna ogladac filmy wykopane z pod ziemii , pic zielona herbe i jesc jakies wynalazki super , dobra lekka kuchnia i jest jeden gosc w srodku , ktory przegrywa muze , ma bardzo duzo rzeczy ci mowie , bys zwariowal , cos tam przegralem kiedys .... , oaza spokoju ........i chill out
dobra spadam ja tez , konkurencji nie bede robil , bo troche sie krece tu i tam i raczej nie istnieje w spolecznosciach netowych , ale jak cos jest super to czemu nie , a ten kacik mi sie spodobal bardzo
ty a znam Pascualito rey , kiedys mialem taka fale , ze ich troche pare razy przesluchalem , fajna muza , jak mas zjakiegos maila to ci przesle , chyba , ze masz dostawy swieze z mexico ...........
pozdr