Ocenione komentarze użytkownika saltus, strona 5
Przejdź do głównej strony użytkownika saltus
-
-
ooo, ja też jestem na kostce, suuuuuuuper!!! Pozdrawiam wszystkich.
-
smoku, dzięki za dobre słowo :-)
-
dzięki smoku, to wszystko przez tę ulewę, która chwilę potem dała nam popalić, ale przynajmniej się na coś przydała :-)
-
a obok konkwistadory kolega ze słońcem pod pachą :-)
-
smok był i owszem skonsternowany, ale tylko dlatego, że jak wcześniej wspomniał, nie mógł dosięgnąć łokciami do stołu :-)))))
-
Z innych rubasznych instrukcji pana Jana bardzo mi się podoba ta:
" Przy jedzeniu nie należy rozkładać łokci, ani "jeść głową" - głowę tylko lekko pochylamy, podnosimy zaś na odpowiednią wysokość widelec czy łyżkę. Nie dmuchać na potrawy i napoje, nie ciamkać, nie siorbać i nie cmoktać. Jeść i pić bezszmerowo."
Czy to nie jest słodkie? :-))))))))
-
Otóż Jan Kamyczek to guru od polskiego savoir-vivre'u :-) Starsze nobliwe damy damy jak ja wychowały się na takich wieszczach. Nadal mam książkę "Grzeczność na co dzień" wydaną w 1972, złotych polskich 12 (przed denominacją), z której cytuję:
"W naszym kraju, bo nie w każdym, dobry ton każe trzymać ręce przy stole lekko oparte nadgarstkiem o kant. Kobieta może przez moment oprzeć na stole łokieć. " :-))))
Jak widać chlop uwiecznił tu właśnie ten moment :-))))))))
-
dino, nie wiem co sobie pomyślałeś, ale niech tam... Uchylę rąbka, że "Statyw" składał się ze stolika, taboretu i pudełka ciastek czekoladowych :-)
-
wg Kamyczka było, że tylko panowie nie mogą łokci na stół kłaść :-)
-
ooo, ja też jestem na kostce, suuuuuuuper!!! Pozdrawiam wszystkich.
-
smoku, dzięki za dobre słowo :-)
-
dzięki smoku, to wszystko przez tę ulewę, która chwilę potem dała nam popalić, ale przynajmniej się na coś przydała :-)
-
a obok konkwistadory kolega ze słońcem pod pachą :-)
-
smok był i owszem skonsternowany, ale tylko dlatego, że jak wcześniej wspomniał, nie mógł dosięgnąć łokciami do stołu :-)))))
-
Z innych rubasznych instrukcji pana Jana bardzo mi się podoba ta:
" Przy jedzeniu nie należy rozkładać łokci, ani "jeść głową" - głowę tylko lekko pochylamy, podnosimy zaś na odpowiednią wysokość widelec czy łyżkę. Nie dmuchać na potrawy i napoje, nie ciamkać, nie siorbać i nie cmoktać. Jeść i pić bezszmerowo."
Czy to nie jest słodkie? :-)))))))) -
Otóż Jan Kamyczek to guru od polskiego savoir-vivre'u :-) Starsze nobliwe damy damy jak ja wychowały się na takich wieszczach. Nadal mam książkę "Grzeczność na co dzień" wydaną w 1972, złotych polskich 12 (przed denominacją), z której cytuję:
"W naszym kraju, bo nie w każdym, dobry ton każe trzymać ręce przy stole lekko oparte nadgarstkiem o kant. Kobieta może przez moment oprzeć na stole łokieć. " :-))))
Jak widać chlop uwiecznił tu właśnie ten moment :-)))))))) -
dino, nie wiem co sobie pomyślałeś, ale niech tam... Uchylę rąbka, że "Statyw" składał się ze stolika, taboretu i pudełka ciastek czekoladowych :-)
-
wg Kamyczka było, że tylko panowie nie mogą łokci na stół kłaść :-)
Wpadłam na kolumbera, żeby poszukać pomysłu na urlop. Pozdrowienia, Kasia