Ocenione komentarze użytkownika milanello80, strona 63

Przejdź do głównej strony użytkownika milanello80

  1. milanello80
    milanello80 (08.02.2011 20:17)
    wejście do Se z dwunastoma apostołami po bokach
  2. milanello80
    milanello80 (08.02.2011 20:16)
    a kiedyś była w niej rzeźnia :)
  3. milanello80
    milanello80 (08.02.2011 20:12)
    klimaciarsko :)
  4. milanello80
    milanello80 (08.02.2011 20:03)
    kwintesencja Portugalii - cudowne azulejos
  5. milanello80
    milanello80 (05.02.2011 19:44)
    O Italii można mówić tylko dobrze. Twoje zdjęcia, nadgryzione zębem czasu :) świadczą, że mimo uciekających lat Italia ciągle kusi swym nieprzemijającym pięknem. Można tam odbyć wędrówkę przez epoki, choć zapewne na dłużej w pamięci zadomowią się widoki renesansowych perełek architektonicznych.
    W wielu miejscach, o których piszesz byłem, kilka jest na liście "do zobaczenia". Szczególnie umyka mi Pavia z cudowną Certosą. Mimo wielokrotnych wizyt Milanu, nie było mi jakoś po drodze do pobliskiej Pavii, a szkoda.

    P.S. Ze skanów Twoich zdjęć można zobaczyć tempo postępu technicznego, jakie obecnie ma miejsce, również i w fotografii
  6. milanello80
    milanello80 (05.02.2011 19:06)
    Ładne zdjęcia z Bieszczadów. Przypominają mi trochę szkockie highlands, które tak dobitnie zadomowiły się w mojej pamięci. Coś urokliwego jest w tych łysych pagórkach, z których roztaczają się cudowne widoki. Może do pełni szczęścia brakuje tylko morza wciskającego się pomiędzy owe pagórki.
    Pozdrawiam
  7. milanello80
    milanello80 (05.02.2011 18:59)
    Pytajnikami i stwierdzeniem :
    "wieczorne samotne spacery po plażach nie należa do najbezpiecznuejszych"
    sam odpowiedziałem na pytanie zadane w tytule relacji.
    Jeżeli tak ma być w raju, to przestaję w niego wierzyć. Wydaje się,że w raju można sobie urządzać wieczorne spacerki bez obawy o swoją nietykalność czy to cielesną czy materialną. Niestety na Margaricie, a i w całej Wenezueli nie można być tego pewnym. Wyspa piękna, z kilkoma bajkowymi plażami, mnie oprócz pokazanych El Aqua, Manzanillo, zachwyciły również plaże Juan Griego oraz El Yaque. Generalnie jednak "Perła Karaibów" mnie rozczarowała i zdecydowanie nie należy do miejsc, wspomnieniami których delektuję się w zimowe wieczory.
    Zdjęcia całkiem urokliwe.
    Pozdrawiam
  8. milanello80
    milanello80 (26.01.2011 21:03)
    Ciekawe spojrzenie na miejsca, w których i ja byłem. Widzę jednak, że częśc wrażeń zgoła odmiennych. Mnie bowiem Penang uwiódł. Owszem trafiają się walące się kamienice, podejrzewam że to kwestia nierozwiązanych spraw własnościowych, niemniej moim zdaniem dodają one uroku starówce. Jakoś nie natrafiłem tam na bezpośrednie towarzystwo wieżowców w starej części miasta. Kwintesencją Penangu jest jednak kuchnia, moim zdaniem znaczn ie lepsza od tajskiej, bo mająca w sobie elementy kuchni chińskiej, hinduskiej , malajskiej i właśnie tajskiej.
    KL mnie nie zachwyciło, jak pisałem im dłużej w nim byłem tym dłużej mnie męczyło. Przeciwnie Bangkok, który na każdym kroku zadziwia, fascynuje i bawi. Ayutthaya bardzo mi się podobała, jednodniowa pogoń za zabytkami mogłaby być męcząca, co innego klkudniowa spokojna objazdówka starym zdezelowanym rowerem. Dotarłem nawet do miejsc, gdize zbytnio biali się nie zapuszczają, toteż Ayutthayę wspominam wyjątkowo sympatycznie.
    Pozdrawiam
  9. milanello80
    milanello80 (26.01.2011 20:27)
    dla mnie i tak brakło by schodów:)
  10. milanello80
    milanello80 (26.01.2011 19:49)
    I mnie było danym być z wizyta u indian Warao. Podejrzewam, że Ty byłeś w okolicach Tucupity. Ja po wielkiej mordędze przekonałem przewodnika, by wziął mnie do dzikich Warao. Przeżycie było fantastyczne, zobaczyłem dzikich ludzi, którzy do tej pory nie mieli do czynienia z białymi, a na ich twarzach można było odczytać urocze żażenowanie, nieśmiałość, dzikość. Od dawna juz zabieram się do opisania swoich wrażeń z Wenezueli, ale jakoś ciężko mi to przychodzi. Moje stanowisko jest niejednoznaczne, z jednej strony to dziki i piekny kraj, z drugiej jeszcze dziksze zasady obowiązują na szczeblach władzy, bezpieczeństwo, poza wycieczkami organizowanymi, to słowo nieprzystające do tego kraju, łapówka wręcz przeciwnie. Z jednej trony tęśknię za Wenezuelą, z drugiej piętnuję to co miejscowe elity czynią z tym wspaniałym krajem.
    Pozdrawiam