Ocenione komentarze użytkownika milanello80, strona 150
Przejdź do głównej strony użytkownika milanello80
-
Jakoś zawsze wychodzi, że Krzychu (kuniu) staje się moim poplecznikiem. Będę trzymał swoją i jego stronę :) Nie sposób Szkocji w inny sposób opisać. Wszak suche przytaczanie faktów nie wywoływałoby u czytelnika właściwych reakcji. A autor był w Sz kocji w stanie nieustannej euforii. Romantyka ma to do siebie, że lubi wkładać w usta wielkie słowa, próbująć myśli polotu dodać. Jak już wspomniałem, jestem miłośnikiem starej formy narracji, gdzie nacisk kładziono na umiejętność dobierania słów i malowania nimi rzeczywistości. Moje ubogie naśladownictwo owej Maestrii słowa tylko biernie stara kroczyć śladami tych wielkich. Teksty jednoorzeczeniowe, to moje zdanie, byc może łatwo i przyjemnie czyta się, ale równie szybko i z głowy pozwala im ulotnić.
-
świetny zamek. Chciałem wpaść, by elokwencji trochę dopomóć, ale inne regiony "Zielonej Wyspy" zbyt długo mnie w swych ramionach przytrzymały :)
-
pójdźmy za przykładem Arbuzka :). Obiecuję sumiennie więcej sobie głowy tym typem nie zawracać. Szkoda po próżnicy języka nadstawiać :)
-
Pozdrowienia po sąsiedzku dla Ustronia ze stolicy powiatu :) Fajny avatar
-
kolejne ze świetnych zdjęć. Jestem pod wrażeniem Jurku
-
Facet rzeczywiście cierpi na rodzaj pomroczności jasnej. Widać miast zdjęcia cykać rzeczywiście zbyt długo w tym pubie przesiaduje bądź rodzinny album składa. Jurek ma jedne z najlepszych zdjęć na portalu. A jak widać typa zazdrość zjada. Zapewne to jeden z przejawów wspomnianej na wstępie choroby :)
-
piękne te bawarskie zamki. Wielce kuszą :)
-
a nie lepiej puścić typa w odmęty niepamięci. Nie szkoda tracić możliwości miłych pogawędek na portalu miast zajmować sobie myśli taki MAESTRO :)
-
ale klimaciarskie zdjęcie :)
-
nie dał tego po sobie poznać. Dwa zdjęcia o jego maestrii nie świadczą. Być może zawsze miał takiego pecha do pogody, że wolał, jak to sam sugeruje, wejść do pubu
-
Jakoś zawsze wychodzi, że Krzychu (kuniu) staje się moim poplecznikiem. Będę trzymał swoją i jego stronę :) Nie sposób Szkocji w inny sposób opisać. Wszak suche przytaczanie faktów nie wywoływałoby u czytelnika właściwych reakcji. A autor był w Sz kocji w stanie nieustannej euforii. Romantyka ma to do siebie, że lubi wkładać w usta wielkie słowa, próbująć myśli polotu dodać. Jak już wspomniałem, jestem miłośnikiem starej formy narracji, gdzie nacisk kładziono na umiejętność dobierania słów i malowania nimi rzeczywistości. Moje ubogie naśladownictwo owej Maestrii słowa tylko biernie stara kroczyć śladami tych wielkich. Teksty jednoorzeczeniowe, to moje zdanie, byc może łatwo i przyjemnie czyta się, ale równie szybko i z głowy pozwala im ulotnić.
-
świetny zamek. Chciałem wpaść, by elokwencji trochę dopomóć, ale inne regiony "Zielonej Wyspy" zbyt długo mnie w swych ramionach przytrzymały :)
-
pójdźmy za przykładem Arbuzka :). Obiecuję sumiennie więcej sobie głowy tym typem nie zawracać. Szkoda po próżnicy języka nadstawiać :)
-
Pozdrowienia po sąsiedzku dla Ustronia ze stolicy powiatu :) Fajny avatar
-
kolejne ze świetnych zdjęć. Jestem pod wrażeniem Jurku
-
Facet rzeczywiście cierpi na rodzaj pomroczności jasnej. Widać miast zdjęcia cykać rzeczywiście zbyt długo w tym pubie przesiaduje bądź rodzinny album składa. Jurek ma jedne z najlepszych zdjęć na portalu. A jak widać typa zazdrość zjada. Zapewne to jeden z przejawów wspomnianej na wstępie choroby :)
-
piękne te bawarskie zamki. Wielce kuszą :)
-
a nie lepiej puścić typa w odmęty niepamięci. Nie szkoda tracić możliwości miłych pogawędek na portalu miast zajmować sobie myśli taki MAESTRO :)
-
ale klimaciarskie zdjęcie :)
-
nie dał tego po sobie poznać. Dwa zdjęcia o jego maestrii nie świadczą. Być może zawsze miał takiego pecha do pogody, że wolał, jak to sam sugeruje, wejść do pubu