Ocenione komentarze użytkownika milanello80, strona 102
Przejdź do głównej strony użytkownika milanello80
-
to jest świetne
-
na aktorkę seriali południowo-amerykańskich się nadaje :)
-
kobitki nie ma, więc przynajmniej cygarko na jej udzie toczone musi być. Taki substytucik
-
Cudowna katedra. Kolonializm w pełnej krasie. Oczy mi dęba stają na takie widoki
-
młodość przemija, piękność podtrzymywana
-
kwintesencja Kuby, choć w Wenezueli też wiele takich krążowników widziałem
-
świetne zdjęcie. Widok wiele się nie różni od zdjęć Haiti tuż po trzęsieniu ziemi
-
strasznie klimaciarskie te woziki :)
-
Legenda :
1) na niebiesko I etap mojej trasy po Malezji - od granicy tajlandzko - malezyjskiej Sungai Kolok/Rantau Panjang do Kuala Lumpur
2) na zielono II etap - od Kuala Perlis aż do Kuala Lumpur
-
Piękne miejsce, piękne zdjęcia, ale najbardziej zazdroszczę doznań estetycznych, jakich tam na Kaukazie doświadczyłeś. To cudowne miejsce, miejsce wysublimowanych spotkań natury w czystej postaci (ach te góry) z historią (kościółki, droga wojenna etc.). Przyznam z reką na sercu, że myśli o pięknym Kaukazie wielokrotnie wędrują poprzez moje myśli. Wierzę, że kiedyś powędrują i buty.
Pozdrawiam
-
to jest świetne
-
na aktorkę seriali południowo-amerykańskich się nadaje :)
-
kobitki nie ma, więc przynajmniej cygarko na jej udzie toczone musi być. Taki substytucik
-
Cudowna katedra. Kolonializm w pełnej krasie. Oczy mi dęba stają na takie widoki
-
młodość przemija, piękność podtrzymywana
-
kwintesencja Kuby, choć w Wenezueli też wiele takich krążowników widziałem
-
świetne zdjęcie. Widok wiele się nie różni od zdjęć Haiti tuż po trzęsieniu ziemi
-
strasznie klimaciarskie te woziki :)
-
Legenda :
1) na niebiesko I etap mojej trasy po Malezji - od granicy tajlandzko - malezyjskiej Sungai Kolok/Rantau Panjang do Kuala Lumpur
2) na zielono II etap - od Kuala Perlis aż do Kuala Lumpur -
Piękne miejsce, piękne zdjęcia, ale najbardziej zazdroszczę doznań estetycznych, jakich tam na Kaukazie doświadczyłeś. To cudowne miejsce, miejsce wysublimowanych spotkań natury w czystej postaci (ach te góry) z historią (kościółki, droga wojenna etc.). Przyznam z reką na sercu, że myśli o pięknym Kaukazie wielokrotnie wędrują poprzez moje myśli. Wierzę, że kiedyś powędrują i buty.
Pozdrawiam