Ocenione komentarze użytkownika marger22, strona 133
Przejdź do głównej strony użytkownika marger22
-
może to być trudne ale lepiej nie próbować
-
jak ktoś tu doszedł to nie ma wyboru, kominiarz nie kominiarz, innej drogi nie ma...
-
ja bym popatrzył trochę bardziej romantycznie: to jesień nam na stupackach pod nogi dywan ściele...
a co do łańcucha to choć wygląda dość delikatnie to ze swojej roli wywiązuje się dość dobrze
-
było ich pełno, na samym Nordkappie jak i wzdłuż drogi prowadzącej do niego.
Mnie na Nordkappie strasznie sponiewierała pogoda zwłaszcza wiatr (ostatnie kilkadziesiąt kilometrów) a jechałem rowerem...
-
Smoku sprawdziłem Camino del Rey przeszedłem 19 sierpnia 1994. Jak widać wiek temu. To były czasy jak świat zwiedzałem rowerem.
Iwonko Twoje relacje z wypraw rowerowych zainspirowały mnie kiedyś by się tym zająć ale wiecznie brakuje czasu. Trochę szkoda bo moich wypraw rowerowych było kilka i są dość dobrze udokumentowane (prowadziłem coś jakby dziennik podróży). A dotarliśmy i na Nordkap i do Gibraltaru i Stambułu (to takie skrajne punkty). Szkoda że zdjęcia są papierowe...
-
Hooltayko nie trzeba ale warto
A tak na poważnie to te stupacky wąskie i bez tego łańcucha nie dałoby się przejść
-
ale jest teraz co wspominać
gdybyś poszła ubrana 'jak Bóg przykazał' i nie pomyliła drogi pewnie już być tej wycieczki nie pamiętała
-
Hooltayko dziękuję za komplement! Drabinki są solidne i wytrzymują większe obciążenia...
Iwonko zdecydowanie lepiej patrzeć przed siebie, stąd też prawie wszystkie szlaki w Słowackim Raju prowadzą w górę
-
tak, kobiety w szpilkach mają tu trudniej :)
ja raczej szpilek nie zakładam (i to nie tylko w góry) to problemu nie miałem
-
Iwonko właśnie o to chodzi żeby robiły wrażenie ! Po takie wrażenia tam jeżdżę!
-
może to być trudne ale lepiej nie próbować
-
jak ktoś tu doszedł to nie ma wyboru, kominiarz nie kominiarz, innej drogi nie ma...
-
ja bym popatrzył trochę bardziej romantycznie: to jesień nam na stupackach pod nogi dywan ściele...
a co do łańcucha to choć wygląda dość delikatnie to ze swojej roli wywiązuje się dość dobrze -
było ich pełno, na samym Nordkappie jak i wzdłuż drogi prowadzącej do niego.
Mnie na Nordkappie strasznie sponiewierała pogoda zwłaszcza wiatr (ostatnie kilkadziesiąt kilometrów) a jechałem rowerem... -
Smoku sprawdziłem Camino del Rey przeszedłem 19 sierpnia 1994. Jak widać wiek temu. To były czasy jak świat zwiedzałem rowerem.
Iwonko Twoje relacje z wypraw rowerowych zainspirowały mnie kiedyś by się tym zająć ale wiecznie brakuje czasu. Trochę szkoda bo moich wypraw rowerowych było kilka i są dość dobrze udokumentowane (prowadziłem coś jakby dziennik podróży). A dotarliśmy i na Nordkap i do Gibraltaru i Stambułu (to takie skrajne punkty). Szkoda że zdjęcia są papierowe... -
Hooltayko nie trzeba ale warto
A tak na poważnie to te stupacky wąskie i bez tego łańcucha nie dałoby się przejść -
ale jest teraz co wspominać
gdybyś poszła ubrana 'jak Bóg przykazał' i nie pomyliła drogi pewnie już być tej wycieczki nie pamiętała -
Hooltayko dziękuję za komplement! Drabinki są solidne i wytrzymują większe obciążenia...
Iwonko zdecydowanie lepiej patrzeć przed siebie, stąd też prawie wszystkie szlaki w Słowackim Raju prowadzą w górę -
tak, kobiety w szpilkach mają tu trudniej :)
ja raczej szpilek nie zakładam (i to nie tylko w góry) to problemu nie miałem -
Iwonko właśnie o to chodzi żeby robiły wrażenie ! Po takie wrażenia tam jeżdżę!