Ocenione komentarze użytkownika marger22, strona 13
Przejdź do głównej strony użytkownika marger22
-
rok wcześniej w Pieninach, tam to były mgły...
-
Olu, Diery są jakby z boku i wędrówki po Małej Fatrze nie wiążą się z 'obowiązkowym' przejściem przez te dolinki
-
W Dierach wszystkie te pomosty, drabinki itd są zupełnie nowe, trochę przeszkadza ilość metalu, w Słowackim Raju jest więcej drewna i wygląda to bardziej naturalnie...
Małą Fatrę kilka lat temu w lecie spustoszyła ogromna nawałnica, lawiny kamieni i głazów zasypały doliny, włącznie z infrastrukturą ale dość szybko Słowacy się z tego wygrzebali, tylko gdzieniegdzie jeszcze widać ślady tej katastrofy
-
tak te Diery podobnie jak Słowacki Raj to głębokie doliny, nie dość że mokre to jeszcze mroczne... bo słońce rzadko dociera...
ale fakt lubię... nawet bardzo
-
Olu, pewnie gdybym liczył na traf to znając moje szczęście pewnie chmury i mgła. Decyzję o wybraniu się tam podejmowałem dzień przed wyjazdem jak prognozy były dobre... Cóż muszę sobie jakoś radzić z pechem...
-
Święte słowa
-
Pogoda była piękna ale wybrałem się wtedy gdy prognozy były dobre no bo szkoda gdyby takie widoki chmury zasłaniały
no i cieszę się że nie muszę marudzić że lało, mgła i chmury co niestety dość często ostatnio w moich podróżach zamieszczanych na Kolumberze się zdarzało
-
takie prawo to ja rozumiem, a książę Wilhelm IV w moich oczach urósł do bohatera ponadczasowego... wspaniały człowiek!
-
mina Pani Sprzedawczyni jakby mówiła: " jaka tam niepogoda, skarpety na zimę trza kupić a nie w lecie pod parasolką paradować..."
-
zgadzam się
-
rok wcześniej w Pieninach, tam to były mgły...
-
Olu, Diery są jakby z boku i wędrówki po Małej Fatrze nie wiążą się z 'obowiązkowym' przejściem przez te dolinki
-
W Dierach wszystkie te pomosty, drabinki itd są zupełnie nowe, trochę przeszkadza ilość metalu, w Słowackim Raju jest więcej drewna i wygląda to bardziej naturalnie...
Małą Fatrę kilka lat temu w lecie spustoszyła ogromna nawałnica, lawiny kamieni i głazów zasypały doliny, włącznie z infrastrukturą ale dość szybko Słowacy się z tego wygrzebali, tylko gdzieniegdzie jeszcze widać ślady tej katastrofy -
tak te Diery podobnie jak Słowacki Raj to głębokie doliny, nie dość że mokre to jeszcze mroczne... bo słońce rzadko dociera...
ale fakt lubię... nawet bardzo -
Olu, pewnie gdybym liczył na traf to znając moje szczęście pewnie chmury i mgła. Decyzję o wybraniu się tam podejmowałem dzień przed wyjazdem jak prognozy były dobre... Cóż muszę sobie jakoś radzić z pechem...
-
Święte słowa
-
Pogoda była piękna ale wybrałem się wtedy gdy prognozy były dobre no bo szkoda gdyby takie widoki chmury zasłaniały
no i cieszę się że nie muszę marudzić że lało, mgła i chmury co niestety dość często ostatnio w moich podróżach zamieszczanych na Kolumberze się zdarzało -
takie prawo to ja rozumiem, a książę Wilhelm IV w moich oczach urósł do bohatera ponadczasowego... wspaniały człowiek!
-
mina Pani Sprzedawczyni jakby mówiła: " jaka tam niepogoda, skarpety na zimę trza kupić a nie w lecie pod parasolką paradować..."
-
zgadzam się