Ocenione komentarze użytkownika syrokomla8, strona 16
Przejdź do głównej strony użytkownika syrokomla8
-
Rozumiem doskonale:)
-
Oj tak....Tak jak pisałem w opisie....Afryka jest tak wielkim przeżyciem, że nikt, ale absolutnie nikt nie pozostaje bierny
-
Zapoznałem się, oj zapoznałem, ale szybko przestałem oglądać fotki bo mnie jasna choroba brała z zazdrości:) Więc musze odczekac aż mi przejdzie i dopiero wtedy wrócę do niej:) Cieszę się, że moja bazgranina podoba się. Mnie ona wydaje się nijaka, kulawa i nudnawa. Ale coś mnie zawsze pcha by pisać i dzieliś się swoimi przygodami. Co do aparatu, to już gruba przesada. Lepszy aparat kupiłem sobie na pierwszy wyjazd na Kubę. I od tego czasu cały czas się uczę. Pierwsze fotki są tragiczne (Kuba, Kenia i Dominikana), później troche lepiej, myślę że powoli zacząłem kumać o co chodzi przy wyjeździe do Indii, choć nadal wiele mi brakuje. Często zapominam o kadrowaniu, świetle itd. Choć jest pewna poprawa. Zmienił mi się sposób patrzenia na otoczenie. Kiedyś albo było coś fajne albo mniej fajne. A teraz jakbym w oku miał obiektyw i zastanawiam się czy takie zdjęcie byłoby dobre czy może lepiej przesunąć się kilka kroków w prawo:)
-
Poczekaj poczekaj, jestem gaduła zaraz pewnie znajdzie się wiecej znajomków:)
-
i co ciekawe moje negatywne nastawienie dotyczy wyłącznie Egiptu! W Jordanii nic nas nieprzyjemnego nie spotkało. A Palestyna to była przyjemność.
-
Nie, no nie jestem początkującym turystą:) Bród czy ubóstwo nie razi mnie. Bo tego mniej wiecej można się było spodziewać.....a zdecydowanie gorsze rzeczy pod tym względem widziałem czy to w Kenii czy na Kubie czy też w Indiach. Więc nie to było problemem. Problemem było nastawienie Egipcjan do turystów, nienawiść ledwo skrywana w oczach, oszukiwanie, złodziejstwo, nachalność etc etc. Uwielbiam wracać do fotek, oglądać je wspominać, poprawiać....do egipskich wywczasów nie wracam nigdy. A album pokrył się już pajęczyną....
-
hahahaha tak sobie to właśnie wyobrażałem:)
-
dzięki bogu mam bogatą wyobraźnie. I jej oczyma widzę to miejsce w pełnej krasie, kolorycie, mnichów przemykających, palące się kadzidła i kwiaty złożone w ofierze....
-
a tak szczerze, jest tam już bezpiecznie czy jeszcze warto wyczekac?
-
no tu też im dość szybko poszło....kelnerka nie tyle co przyniosła Corone
-
Rozumiem doskonale:)
-
Oj tak....Tak jak pisałem w opisie....Afryka jest tak wielkim przeżyciem, że nikt, ale absolutnie nikt nie pozostaje bierny
-
Zapoznałem się, oj zapoznałem, ale szybko przestałem oglądać fotki bo mnie jasna choroba brała z zazdrości:) Więc musze odczekac aż mi przejdzie i dopiero wtedy wrócę do niej:) Cieszę się, że moja bazgranina podoba się. Mnie ona wydaje się nijaka, kulawa i nudnawa. Ale coś mnie zawsze pcha by pisać i dzieliś się swoimi przygodami. Co do aparatu, to już gruba przesada. Lepszy aparat kupiłem sobie na pierwszy wyjazd na Kubę. I od tego czasu cały czas się uczę. Pierwsze fotki są tragiczne (Kuba, Kenia i Dominikana), później troche lepiej, myślę że powoli zacząłem kumać o co chodzi przy wyjeździe do Indii, choć nadal wiele mi brakuje. Często zapominam o kadrowaniu, świetle itd. Choć jest pewna poprawa. Zmienił mi się sposób patrzenia na otoczenie. Kiedyś albo było coś fajne albo mniej fajne. A teraz jakbym w oku miał obiektyw i zastanawiam się czy takie zdjęcie byłoby dobre czy może lepiej przesunąć się kilka kroków w prawo:)
-
Poczekaj poczekaj, jestem gaduła zaraz pewnie znajdzie się wiecej znajomków:)
-
i co ciekawe moje negatywne nastawienie dotyczy wyłącznie Egiptu! W Jordanii nic nas nieprzyjemnego nie spotkało. A Palestyna to była przyjemność.
-
Nie, no nie jestem początkującym turystą:) Bród czy ubóstwo nie razi mnie. Bo tego mniej wiecej można się było spodziewać.....a zdecydowanie gorsze rzeczy pod tym względem widziałem czy to w Kenii czy na Kubie czy też w Indiach. Więc nie to było problemem. Problemem było nastawienie Egipcjan do turystów, nienawiść ledwo skrywana w oczach, oszukiwanie, złodziejstwo, nachalność etc etc. Uwielbiam wracać do fotek, oglądać je wspominać, poprawiać....do egipskich wywczasów nie wracam nigdy. A album pokrył się już pajęczyną....
-
hahahaha tak sobie to właśnie wyobrażałem:)
-
dzięki bogu mam bogatą wyobraźnie. I jej oczyma widzę to miejsce w pełnej krasie, kolorycie, mnichów przemykających, palące się kadzidła i kwiaty złożone w ofierze....
-
a tak szczerze, jest tam już bezpiecznie czy jeszcze warto wyczekac?
-
no tu też im dość szybko poszło....kelnerka nie tyle co przyniosła Corone