Otrzymane komentarze dla użytkownika mariareis, strona 11
Przejdź do głównej strony użytkownika mariareis
-
ciekawe dlaczego ):
-
Trudno powiedzieć, na pewno podobny. Tamten ma chyba więcej płatków i 3 pręciki (te mają 4), ale może to być kwestia odmiany i okresu rozwoju, w którym były robione zdjęcia... W każdym razie jest mocno fuksjowaty, jeden i drugi.
-
Na szczęście nie...jak wiadomo z bajki, nie przynosi on szczęścia...
-
Nigdy tam nie byłęm, ale widoczek juz rozpoznaje :-)
-
No, a zaraz potem spadł deszcz, który zauważyłam dopiero wtedy, gdy lunął porządnie (takie tam pokrapywanie wcześniejsze jakoś moja świadomość ignorowała:)
-
Taka mała próbka ogrodu francuskiego, który chyba nie większych szans na Maderze wobec obfitości roślin ich szybkiego wzrostu.
-
Niee, podobno na Maderze największe dziko żyjące zwierzę to zając - o ile się jeszcze jakiś uchował, bo Maderczycy lubią polowania (wybili sobie prawie wszystkie foki, aż im pouciekały z wyspy, nie mówiąc o wielorybach). Ptaków też mają mało, około 200 gatunków, zresztą, bierze się to z odcięcia wyspy. Za to jeśli chodzi o świat roślin, mają się czym pochwalić:)
-
W takim razie cieszę się, że mogę Wam pokazać coś nowego:) Może ktoś, kto odwiedzi Maderę wiosną, pokaże na co naprawdę stać madersą florę. Teraz jest zima.
-
ciekawy dywan...
-
a juz myślałem że one tam luzem po lesie...:)
-
ciekawe dlaczego ):
-
Trudno powiedzieć, na pewno podobny. Tamten ma chyba więcej płatków i 3 pręciki (te mają 4), ale może to być kwestia odmiany i okresu rozwoju, w którym były robione zdjęcia... W każdym razie jest mocno fuksjowaty, jeden i drugi.
-
Na szczęście nie...jak wiadomo z bajki, nie przynosi on szczęścia...
-
Nigdy tam nie byłęm, ale widoczek juz rozpoznaje :-)
-
No, a zaraz potem spadł deszcz, który zauważyłam dopiero wtedy, gdy lunął porządnie (takie tam pokrapywanie wcześniejsze jakoś moja świadomość ignorowała:)
-
Taka mała próbka ogrodu francuskiego, który chyba nie większych szans na Maderze wobec obfitości roślin ich szybkiego wzrostu.
-
Niee, podobno na Maderze największe dziko żyjące zwierzę to zając - o ile się jeszcze jakiś uchował, bo Maderczycy lubią polowania (wybili sobie prawie wszystkie foki, aż im pouciekały z wyspy, nie mówiąc o wielorybach). Ptaków też mają mało, około 200 gatunków, zresztą, bierze się to z odcięcia wyspy. Za to jeśli chodzi o świat roślin, mają się czym pochwalić:)
-
W takim razie cieszę się, że mogę Wam pokazać coś nowego:) Może ktoś, kto odwiedzi Maderę wiosną, pokaże na co naprawdę stać madersą florę. Teraz jest zima.
-
ciekawy dywan...
-
a juz myślałem że one tam luzem po lesie...:)