Otrzymane komentarze dla użytkownika zfiesz, strona 17
Przejdź do głównej strony użytkownika zfiesz
-
no spójrz na te oczy... ;-)
-
Świetne zdjęcie, bardzo mi się podoba.
-
@hoolyayka: ależ ja jestem otwarty na sugestie! pustynia i łodki to były moje pierwsze typy, ale... pustynię na okładce ma 3/4 albumów z maroka, a łódki mam na swojej pierwszej relacji z tego kraju. trochę banalnie by było:-)
jeśli chodzi o "borneo", miałem na myśli tylko to, że zorganizowanie samodzielnego wyjazdu do maroka, to żadne wyzwanie.
-
hold on kangur! :-)
po pierwsze, bez "dokonaliście" mi tutaj. skup się, a może sobie przypomnisz tych od "dokonaliście". mnie w tym gronie nie znajdziesz. tak jakoś mam, że jak widzę owczy pęd, to pędzę... w drugą stronę:-)
oczywiście, że część twoich uwag z tamtego czasu była, użyjmy eufemizmu, odrobnę zbyt brutalna. ale głównie w formie a nie treści. co do tej drugiej, z reguły się z tobą zgadzałem, za co, o maj got!, straciłem kilku "znajomych"! (mam nadzieję, że czujesz ironię!:-)
a zamiast "krainy mlekiem i miodem płynacej" zrobiło się tu raczej szybko wysychające lepkie bajorko, do którego zaglądam rzadko. najczęściej z naiwną nadzieją, że kilka fotek i parę linijek tekstu może kogoś zainspirować, albo jakoś pomóc w przygotowaniu wyjazdu.
i właśnie dlatego cieszę się, że cię widzę, bo skoro taki "potwór" :-) zdecydował się tu wrócić, to może koniec tego portalu jest dalej niż mi sie wydawało.
i może dajmy sobie spokój z grzebaniem się w błotku z przeszłości, bo aktywni dziś użytkownicy nie będą wiedzieli o co chodzi i wyjdziemy na jakichś dziwaków:-)
jest git!!;-)
pozdrawiam
-
osiołek? pijany? no coś ty....
-
Bardzo sie mylisz Zfieszu - klocic sie nie lubie. Jestem przeczulony po nagonce i linczu jakiego dokonaliscie na mnie pare lat temu. Podobno beze mnie Kolumber mial byc kraina mlekiem i miodem plynaca, a okazalo sie , ze nadmiar miodu wyjalowil ten portal.
Nie wiem co pisales wczesniej, a co pozniej. Twoj wpis u mnie odczytalem dopiero dzisiaj.
Pozdrawiam!
Marek
-
Acha,a co do tego,że Maroko to nie Borneo.
Wiesz ,widziałam fatalne foty i relację właśnie z Borneo.
Ty masz mnóstwo fajnych z Maroka.
Czasami wogóle nie trzeba nigdzie wyjeżdżać-)
-
Och Zwierzu!
Możesz "okładkę"zmienić na jakąś fotę z pustyni,albo na te niebieskie łódki w porcie.
To tylko moja sugestia i nie musisz ją brać pod uwagę-)
-
a ty jak zwykle chcesz się kłócić:-) jak zdążyłem już napisać ci w profilu, cieszę się, że znów cię tu widzę i jestem jak najbardziej otwarty na krytykę.
-
@ Zfiesz - jak zwykle nie potrafisz oddzielic krytyki pracy od krytyki ad personam. Nie wiesz jaki jestem , wiec pisanie o tym opiera sie nawet nie na przeslankach, a na podstawie jedynie Twoich wyobrazen. Ja pisze o wystawianych pracach i tu chyba mam pelnie faktow, na podstawie ktorych moge uksztaltowac swoja opinie.
Proponuje w przyszlosci skoncentrowac sie na tym, co jest tematem Kolumbera , czyli na tworzeniu i krytyce zdjec, albumow, itp, pozostawiajac krytyke osobowosci portalom o tematyce psychologicznej.
-
no spójrz na te oczy... ;-)
-
Świetne zdjęcie, bardzo mi się podoba.
-
@hoolyayka: ależ ja jestem otwarty na sugestie! pustynia i łodki to były moje pierwsze typy, ale... pustynię na okładce ma 3/4 albumów z maroka, a łódki mam na swojej pierwszej relacji z tego kraju. trochę banalnie by było:-)
jeśli chodzi o "borneo", miałem na myśli tylko to, że zorganizowanie samodzielnego wyjazdu do maroka, to żadne wyzwanie. -
hold on kangur! :-)
po pierwsze, bez "dokonaliście" mi tutaj. skup się, a może sobie przypomnisz tych od "dokonaliście". mnie w tym gronie nie znajdziesz. tak jakoś mam, że jak widzę owczy pęd, to pędzę... w drugą stronę:-)
oczywiście, że część twoich uwag z tamtego czasu była, użyjmy eufemizmu, odrobnę zbyt brutalna. ale głównie w formie a nie treści. co do tej drugiej, z reguły się z tobą zgadzałem, za co, o maj got!, straciłem kilku "znajomych"! (mam nadzieję, że czujesz ironię!:-)
a zamiast "krainy mlekiem i miodem płynacej" zrobiło się tu raczej szybko wysychające lepkie bajorko, do którego zaglądam rzadko. najczęściej z naiwną nadzieją, że kilka fotek i parę linijek tekstu może kogoś zainspirować, albo jakoś pomóc w przygotowaniu wyjazdu.
i właśnie dlatego cieszę się, że cię widzę, bo skoro taki "potwór" :-) zdecydował się tu wrócić, to może koniec tego portalu jest dalej niż mi sie wydawało.
i może dajmy sobie spokój z grzebaniem się w błotku z przeszłości, bo aktywni dziś użytkownicy nie będą wiedzieli o co chodzi i wyjdziemy na jakichś dziwaków:-)
jest git!!;-)
pozdrawiam -
osiołek? pijany? no coś ty....
-
Bardzo sie mylisz Zfieszu - klocic sie nie lubie. Jestem przeczulony po nagonce i linczu jakiego dokonaliscie na mnie pare lat temu. Podobno beze mnie Kolumber mial byc kraina mlekiem i miodem plynaca, a okazalo sie , ze nadmiar miodu wyjalowil ten portal.
Nie wiem co pisales wczesniej, a co pozniej. Twoj wpis u mnie odczytalem dopiero dzisiaj.
Pozdrawiam!
Marek -
Acha,a co do tego,że Maroko to nie Borneo.
Wiesz ,widziałam fatalne foty i relację właśnie z Borneo.
Ty masz mnóstwo fajnych z Maroka.
Czasami wogóle nie trzeba nigdzie wyjeżdżać-) -
Och Zwierzu!
Możesz "okładkę"zmienić na jakąś fotę z pustyni,albo na te niebieskie łódki w porcie.
To tylko moja sugestia i nie musisz ją brać pod uwagę-) -
a ty jak zwykle chcesz się kłócić:-) jak zdążyłem już napisać ci w profilu, cieszę się, że znów cię tu widzę i jestem jak najbardziej otwarty na krytykę.
-
@ Zfiesz - jak zwykle nie potrafisz oddzielic krytyki pracy od krytyki ad personam. Nie wiesz jaki jestem , wiec pisanie o tym opiera sie nawet nie na przeslankach, a na podstawie jedynie Twoich wyobrazen. Ja pisze o wystawianych pracach i tu chyba mam pelnie faktow, na podstawie ktorych moge uksztaltowac swoja opinie.
Proponuje w przyszlosci skoncentrowac sie na tym, co jest tematem Kolumbera , czyli na tworzeniu i krytyce zdjec, albumow, itp, pozostawiajac krytyke osobowosci portalom o tematyce psychologicznej.