Otrzymane komentarze dla użytkownika alefur, strona 357
Przejdź do głównej strony użytkownika alefur
-
wojny perskie poukładały mi się w głowie dopiero w Grecji ... wcześniej było to zupełnie nie do trwałego zapamiętania ...
-
może w tym tkwi urok
-
imponujące okno
-
dopóki nie odczytają pisma, wszystko jest tajemnica i zgadywaniem
-
Słaby ze mnie dyskutant, bo mi jakoś tak nieprofesjonalnie się emocje włączają... fakt, że 400 lat niewoli tureckiej, to nie lada czas. Fakt, ze kultura się miesza. Ale przypisywanie upadku Grecji czasom panowania Turcji, to moim zdaniem pewne uproszczenie.
Co do mieszania się kultur, to były one obustronne i wielorakie, w końcu co uznać za kulturę czysto turecką? Przecież wcześniej dominowała tam kultura grecka, nawet jak zmieniały się domy panujących. A Bizancjum i jego wpływy? Ciągle Greka była jak język angielski. Zresztą sami Rzymianie /twórcy praw/ wchłonęli klasyczny antyk i rozpowszechnili go w Europie. Panowali Rzymianie, ale to Grecy nadal byli nauczycielami … itd.
Potem przyszli Persowie, przyszedł islam …. Ale wspomnienie wielkiego Konstantynopola trwa.
Nie upraszałabym: „Zwyczaje, kuchnia, tradycje, ubiór, itd. wszystko to jest bardzo podobne do tego, co widać w innych krajach bałkańskich i w Turcji”. W końcu przed panowaniem Turków też szeroko pojmowane „smaki i zwyczaje” były podobne. Wschodnioeuropejscy Słowianie też maja podobne potrawy … co więcej nawet w Bieszczadach słuchając ludowej muzyki Wołochów można przenieść się w wyobraźni na tereny półwyspu Bałkańskiego. A wśród Polaków też nie ma już złotowłosych Słowian. Wszystko się miesza .. tj zgodnie z Wielkim filozofem z Efezu Παντα ρει και ουδεν μενει.
Pozostaje faktem, że Grecy pomimo niewoli najpierw Rzymu i Wenecji potem Turków /miejscami wymiennie/ zachowali podstawy swego jestestwa: język, wiara, silne poczucie bycia Grekiem, powstania, bunty przez przeszło 700 lat. Ta nitka bycia spadkobiercami trwa, nie ma wielkich i wybitnych „potomków”. Ale … jak ktoś [w tym wypadku naród/ kraj] skumulował w jednym okresie cały geniusz … to wykorzystał na tysiąclecia potencjał. Rzadko się zdarza, żeby potem geniusza był równie wielki. Odwieczny paradoks. A ja jako idealistka i romantyczka, marzę że jeszcze wrócą złote wieki …
Podsumowując: zgoda pomieszało się, ale nie aż tak bardzo, i nie tylko za sprawą Turków.
-
miliony turystów są mu wdzięczne, bo nie muszą się wysilać aby wyobrażać sobie, jak wyglądało Knossos w latach swojej świetności...wszystko podane na tacy...Ma to jednak swoje plusy, poszerza się wiedza przeciętnego turysty o tym miejscu, pracę przy rekonstrukcji miało i nadal ma setki ludzi:)
-
podobno najwyższe miejsce w hierarchii zajmowały kapłanki, oddane fanatycznie kultowi byka
-
wow, dziwnie to wygląda....
-
zgodnie z zasadą, że jak w mieści jest mało zabytków, to zawsze je można sobie zbudować od podstaw:)
-
okno na świat dla Aten:)
-
wojny perskie poukładały mi się w głowie dopiero w Grecji ... wcześniej było to zupełnie nie do trwałego zapamiętania ...
-
może w tym tkwi urok
-
imponujące okno
-
dopóki nie odczytają pisma, wszystko jest tajemnica i zgadywaniem
-
Słaby ze mnie dyskutant, bo mi jakoś tak nieprofesjonalnie się emocje włączają... fakt, że 400 lat niewoli tureckiej, to nie lada czas. Fakt, ze kultura się miesza. Ale przypisywanie upadku Grecji czasom panowania Turcji, to moim zdaniem pewne uproszczenie.
Co do mieszania się kultur, to były one obustronne i wielorakie, w końcu co uznać za kulturę czysto turecką? Przecież wcześniej dominowała tam kultura grecka, nawet jak zmieniały się domy panujących. A Bizancjum i jego wpływy? Ciągle Greka była jak język angielski. Zresztą sami Rzymianie /twórcy praw/ wchłonęli klasyczny antyk i rozpowszechnili go w Europie. Panowali Rzymianie, ale to Grecy nadal byli nauczycielami … itd.
Potem przyszli Persowie, przyszedł islam …. Ale wspomnienie wielkiego Konstantynopola trwa.
Nie upraszałabym: „Zwyczaje, kuchnia, tradycje, ubiór, itd. wszystko to jest bardzo podobne do tego, co widać w innych krajach bałkańskich i w Turcji”. W końcu przed panowaniem Turków też szeroko pojmowane „smaki i zwyczaje” były podobne. Wschodnioeuropejscy Słowianie też maja podobne potrawy … co więcej nawet w Bieszczadach słuchając ludowej muzyki Wołochów można przenieść się w wyobraźni na tereny półwyspu Bałkańskiego. A wśród Polaków też nie ma już złotowłosych Słowian. Wszystko się miesza .. tj zgodnie z Wielkim filozofem z Efezu Παντα ρει και ουδεν μενει.
Pozostaje faktem, że Grecy pomimo niewoli najpierw Rzymu i Wenecji potem Turków /miejscami wymiennie/ zachowali podstawy swego jestestwa: język, wiara, silne poczucie bycia Grekiem, powstania, bunty przez przeszło 700 lat. Ta nitka bycia spadkobiercami trwa, nie ma wielkich i wybitnych „potomków”. Ale … jak ktoś [w tym wypadku naród/ kraj] skumulował w jednym okresie cały geniusz … to wykorzystał na tysiąclecia potencjał. Rzadko się zdarza, żeby potem geniusza był równie wielki. Odwieczny paradoks. A ja jako idealistka i romantyczka, marzę że jeszcze wrócą złote wieki …
Podsumowując: zgoda pomieszało się, ale nie aż tak bardzo, i nie tylko za sprawą Turków. -
miliony turystów są mu wdzięczne, bo nie muszą się wysilać aby wyobrażać sobie, jak wyglądało Knossos w latach swojej świetności...wszystko podane na tacy...Ma to jednak swoje plusy, poszerza się wiedza przeciętnego turysty o tym miejscu, pracę przy rekonstrukcji miało i nadal ma setki ludzi:)
-
podobno najwyższe miejsce w hierarchii zajmowały kapłanki, oddane fanatycznie kultowi byka
-
wow, dziwnie to wygląda....
-
zgodnie z zasadą, że jak w mieści jest mało zabytków, to zawsze je można sobie zbudować od podstaw:)
-
okno na świat dla Aten:)