Otrzymane komentarze dla użytkownika anka.g1, strona 13
Przejdź do głównej strony użytkownika anka.g1
-
...a po kolejnej dawce jest w stanie wyjaśnić bratankom co robi chrząszcz w trzcinie...
-
...i ja też :-)
-
...dobrze, że chociaż jakieś tablice zostały :-),
bo gdyby nie one można by się zdziwić, że ludzie w innym języku gadają...
-
Aniu, wspaniale że to zrobiłaś! :) No, niestety, opisanie podróży itd zajmuje potwornie dużo czasu... z pewnością jest to i kwestia doświadczenia, ale to po prostu wymaga czasu. Za to potem - są plusiki:)
-
arnoldzie będzie wiecej ale nie spodziewałam się, że opisanie podróży i wklejenie kilku zdjęć zajmuje tyle czasu. a może to mój brak doświadczenia w tej materii tak to przedłuża? nie wiem, ale w kazdym razie proszę o troche cierpliwości:)
-
Aniu, podtrzymuję swoje wcześniej wyartykułowane stanowisko - czekam na więcej :-). I nie przejmuj się opinią Pana gruppo_kual. Każde forum ma swojego trolla;-), byłoby dziwne, gdyby akurat to takowego nie posiadało ;-))
-
slawannko: poprawiłam te Węgry na mapce, a bloga zmieniłam na album z opisami - chyba tak będzie lepiej
-
Jak człowiek wypije w takiej piwniczce ze dwie dawki tego ich świeżego wina, serwowanego w półtoralitrowych, plastikowych butelkach po oranżadzie, to od razu zaczyna płynnie mówić po węgiersku...
-
Ja też chętnie poznam ciąg dalszy :) Węgry, chyba ze względu na język, sprawiają na mnie wrażenie kraju nieco "egzotycznego", a jeśli wziąć pod uwagę jeszcze te urokliwe winnice....to już chce się jechać! No i niesamowicie schludnie i porządnie w tych uliczkach i na ryneczkach. Pozdrawiam serdecznie:)
-
:-)
-
...a po kolejnej dawce jest w stanie wyjaśnić bratankom co robi chrząszcz w trzcinie...
-
...i ja też :-)
-
...dobrze, że chociaż jakieś tablice zostały :-),
bo gdyby nie one można by się zdziwić, że ludzie w innym języku gadają... -
Aniu, wspaniale że to zrobiłaś! :) No, niestety, opisanie podróży itd zajmuje potwornie dużo czasu... z pewnością jest to i kwestia doświadczenia, ale to po prostu wymaga czasu. Za to potem - są plusiki:)
-
arnoldzie będzie wiecej ale nie spodziewałam się, że opisanie podróży i wklejenie kilku zdjęć zajmuje tyle czasu. a może to mój brak doświadczenia w tej materii tak to przedłuża? nie wiem, ale w kazdym razie proszę o troche cierpliwości:)
-
Aniu, podtrzymuję swoje wcześniej wyartykułowane stanowisko - czekam na więcej :-). I nie przejmuj się opinią Pana gruppo_kual. Każde forum ma swojego trolla;-), byłoby dziwne, gdyby akurat to takowego nie posiadało ;-))
-
slawannko: poprawiłam te Węgry na mapce, a bloga zmieniłam na album z opisami - chyba tak będzie lepiej
-
Jak człowiek wypije w takiej piwniczce ze dwie dawki tego ich świeżego wina, serwowanego w półtoralitrowych, plastikowych butelkach po oranżadzie, to od razu zaczyna płynnie mówić po węgiersku...
-
Ja też chętnie poznam ciąg dalszy :) Węgry, chyba ze względu na język, sprawiają na mnie wrażenie kraju nieco "egzotycznego", a jeśli wziąć pod uwagę jeszcze te urokliwe winnice....to już chce się jechać! No i niesamowicie schludnie i porządnie w tych uliczkach i na ryneczkach. Pozdrawiam serdecznie:)
-
:-)