Otrzymane komentarze dla użytkownika ewelinka_w, strona 33
Przejdź do głównej strony użytkownika ewelinka_w
-
dokładnie:) Te dwa kraje chyba właśnie są w czołówce światowej, pod względem wywieszania i otaczania czcią flagi narodowej:)
-
mi baklava specjalnie nie podchodzi, za słodkie jak na mój gust...Choć ostatnio jadłem całkiem smaczną w Prizren w Kosowie:) Ja w Turcji zasmakowałem w pistacjach, tych z okolic Gaziantep:) Mniam:)
-
ja zaś do Kadikoy właśnie nigdy nie jechałem....Zawsze jakoś inne dystrykty mnie ciągnęły: Sariyer, Besiktas, Sisli, Beyoglu i oczywiście Fatih. Po azjatyckiej zas byłem tylko w Uskudar. Następnym razem będę musiał nadrobić zaległości i poznać też ten dystrykt:)
-
ja specjalnie odmówiłem, ale za to potem w innych miastach pochodziłem po targach i zrobiłem zakupy...Szczególnie miło wspominam ten w Bursie, starszy niż w Stambule, bo tam wcześniej była stolica Imperium Osmańskiego i także bardzo klimatyczny...
-
jasne, herbatka na promie to podstawa:) Też zawsze korzystam:)
-
...i oby tak zostało jak najdłużej. Trudno jest mi sobie wyobrazić Stambuł bez herbatki na promie w drodze z/do domu.
-
czasami sens jest znany tylko "twórcy"... po prostu miłe wspomnienia :), jedna z uliczek, które zachwycają. Ta utrzymana w stylu francuskim.
-
pewnie dlatego, że każdy z Turcją kojarzy głównie baklavę. Po czerwcowym pobycie jestem gotowa powiedzieć, że nie ma lepszych cukierni niż właśnie te w Turcji. Moim numerem jeden "Ganache" w dzielnicy Uskudar.
-
fakt, ceny są mocno wygórowane, tłum też spory, ale trudno sobie odmówić wizyty w tym miejscu. Ma swój klimat, urok i "coś" co przyciąga.
-
moim zawsze są promy, trasa z Kadikoy do centrum mija bezstresowo ;)
-
dokładnie:) Te dwa kraje chyba właśnie są w czołówce światowej, pod względem wywieszania i otaczania czcią flagi narodowej:)
-
mi baklava specjalnie nie podchodzi, za słodkie jak na mój gust...Choć ostatnio jadłem całkiem smaczną w Prizren w Kosowie:) Ja w Turcji zasmakowałem w pistacjach, tych z okolic Gaziantep:) Mniam:)
-
ja zaś do Kadikoy właśnie nigdy nie jechałem....Zawsze jakoś inne dystrykty mnie ciągnęły: Sariyer, Besiktas, Sisli, Beyoglu i oczywiście Fatih. Po azjatyckiej zas byłem tylko w Uskudar. Następnym razem będę musiał nadrobić zaległości i poznać też ten dystrykt:)
-
ja specjalnie odmówiłem, ale za to potem w innych miastach pochodziłem po targach i zrobiłem zakupy...Szczególnie miło wspominam ten w Bursie, starszy niż w Stambule, bo tam wcześniej była stolica Imperium Osmańskiego i także bardzo klimatyczny...
-
jasne, herbatka na promie to podstawa:) Też zawsze korzystam:)
-
...i oby tak zostało jak najdłużej. Trudno jest mi sobie wyobrazić Stambuł bez herbatki na promie w drodze z/do domu.
-
czasami sens jest znany tylko "twórcy"... po prostu miłe wspomnienia :), jedna z uliczek, które zachwycają. Ta utrzymana w stylu francuskim.
-
pewnie dlatego, że każdy z Turcją kojarzy głównie baklavę. Po czerwcowym pobycie jestem gotowa powiedzieć, że nie ma lepszych cukierni niż właśnie te w Turcji. Moim numerem jeden "Ganache" w dzielnicy Uskudar.
-
fakt, ceny są mocno wygórowane, tłum też spory, ale trudno sobie odmówić wizyty w tym miejscu. Ma swój klimat, urok i "coś" co przyciąga.
-
moim zawsze są promy, trasa z Kadikoy do centrum mija bezstresowo ;)