Otrzymane komentarze dla użytkownika entourager, strona 74
Przejdź do głównej strony użytkownika entourager
-
Z mojej strony to bardziej wrażenie niż opinia. Innymi słowy, chciałem w ten sposób wyrazić żałość, że nie planujesz w naszym gronie dalszych spotkań, bo tak zrozumiałem Twoja intencję dodania linków zamiast poczęstowania nas tu pełną relacją.
-
uroczo :D
-
Naprawdę miło to słyszeć (czytać). Korzystając z tego że choroba wybrała mnie i należy się oszczędzać opisuję właśnie kolejny etap wspomagając się bilobilem i lecytyną - bo niestety pamięć już nie ta ;)
-
Osobiście wolę mieć całą podróż w jednym miejscu na Kolumberze, natomiast linki tylko w przypadku tekstów lub zdjęć uzupełniających podróż lecz nie będących mojego autorstwa. Ale przebrnę przez każdą Twoją propozycję prezentacji podróży jeżeli będzie ciekawa, a ta jest ciekawa. Pozdrawiam :-)
-
Naprawdę wolicie mieć tu te tasiemce? Hmm, no dobra - zbieram głosy :) za i przeciw...
-
Świetnie się czyta Twój tekst. Zaczęłam wczoraj późną nocą - kiedy jeszcze wszystko było w jednym miejscu. Teraz widzę że będzie trzeba się przenieść i trochę mi tego żal - strona jest ładna, ale wieczorem po wielu godzinach gapienia się w monitor to nienajlepiej mi się czyta białe na czarnym, wolę odwrotnie. Ale cóź - wciągnęła mnie Twoja opowieść, więc jak nie ma wyboru ....
-
ja myślę, że ani jedno, ani drugie - to jest audik, prawie nówka
-
.... tak. Opis o tym jak dzieci pracują będzie nieco dalej. Szczęśliwe nasze polskie maluchy....
-
W Birmie życia nocnego nie ma, elektryczności najczęściej też nie, więc ze wstawaniem nie ma problemu bo chodzi się wcześnie spać....
-
Dzięki Czarmir. A Tobie nie będzie przeszkadzać, że będą się pokazywać tylko zajawki i linki? :)
-
Z mojej strony to bardziej wrażenie niż opinia. Innymi słowy, chciałem w ten sposób wyrazić żałość, że nie planujesz w naszym gronie dalszych spotkań, bo tak zrozumiałem Twoja intencję dodania linków zamiast poczęstowania nas tu pełną relacją.
-
uroczo :D
-
Naprawdę miło to słyszeć (czytać). Korzystając z tego że choroba wybrała mnie i należy się oszczędzać opisuję właśnie kolejny etap wspomagając się bilobilem i lecytyną - bo niestety pamięć już nie ta ;)
-
Osobiście wolę mieć całą podróż w jednym miejscu na Kolumberze, natomiast linki tylko w przypadku tekstów lub zdjęć uzupełniających podróż lecz nie będących mojego autorstwa. Ale przebrnę przez każdą Twoją propozycję prezentacji podróży jeżeli będzie ciekawa, a ta jest ciekawa. Pozdrawiam :-)
-
Naprawdę wolicie mieć tu te tasiemce? Hmm, no dobra - zbieram głosy :) za i przeciw...
-
Świetnie się czyta Twój tekst. Zaczęłam wczoraj późną nocą - kiedy jeszcze wszystko było w jednym miejscu. Teraz widzę że będzie trzeba się przenieść i trochę mi tego żal - strona jest ładna, ale wieczorem po wielu godzinach gapienia się w monitor to nienajlepiej mi się czyta białe na czarnym, wolę odwrotnie. Ale cóź - wciągnęła mnie Twoja opowieść, więc jak nie ma wyboru ....
-
ja myślę, że ani jedno, ani drugie - to jest audik, prawie nówka
-
.... tak. Opis o tym jak dzieci pracują będzie nieco dalej. Szczęśliwe nasze polskie maluchy....
-
W Birmie życia nocnego nie ma, elektryczności najczęściej też nie, więc ze wstawaniem nie ma problemu bo chodzi się wcześnie spać....
-
Dzięki Czarmir. A Tobie nie będzie przeszkadzać, że będą się pokazywać tylko zajawki i linki? :)