Otrzymane komentarze dla użytkownika entourager, strona 45
Przejdź do głównej strony użytkownika entourager
-
-
Nie było tak źle :) P.S. ja parówki podgrzewam w mikrofali
-
W krótkim czasie przemierzyłeś jakieś 45*C. Czułbym się, jak parówka podgrzewana na śniadanie...
-
Dopiero teraz docierają do mnie rozmiary Twojej podróży. Zaczynam czytać opis i "pierwszym pomyślanym fuck" rozkładasz mnie po prostu na łopatki ;-) Czuję, że dalsza lektura dostarczy mi niejednej jeszcze radości.
-
Zacytuję sam siebie: "Mimo, że kieliszek tego trunku kosztuje tyle, co butelka wina w Polsce, nie można być i nie spróbować. Jakość birmańskiego piwa jest zdecydowanie lepsza niż birmańskiego wina."
-
A jakieś wrażenia z degustacji produktów winnicy miałeś?
-
Latyn - gdybym miał w paru słowach odpowiedzieć, to floating market mnie zaskoczył negatywnie, bo nie podzieliłem wielu ochów i achów wyrażanych na około i licznych podpowiedzi, że muszę tam być i zobaczyć. Może reszta przygód podniosła poprzeczkę...
Dzięki za wnikliwą analizę i miłe słowa.
-
Gdybym miał w paru słowach opisać Twoją podróż, to byłoby mniej więcej tak: od marudzenia o nienaturalności floating marketu po zdjęcia metafizyczne :-)
-
Nie. Po prostu nasuwająca się analogia mnicha z naszym księdzem nie jest doskonała. To tak jakby wstąpić do klasztoru na chwilę i wieść życie zakonnika, nie będąc zmuszonym do pozostania w takim stanie do końca życie. Praktykowanie pewnych zachowań w celu samodoskonalenia, w w przypadku dzieci po prostu pobieranie nauki no i ulga dla rodziców, którzy czasami nie mają za co wychować pociech.
-
Coś podobnego do bycia ministrantem u nas?
-
Nie było tak źle :) P.S. ja parówki podgrzewam w mikrofali
-
W krótkim czasie przemierzyłeś jakieś 45*C. Czułbym się, jak parówka podgrzewana na śniadanie...
-
Dopiero teraz docierają do mnie rozmiary Twojej podróży. Zaczynam czytać opis i "pierwszym pomyślanym fuck" rozkładasz mnie po prostu na łopatki ;-) Czuję, że dalsza lektura dostarczy mi niejednej jeszcze radości.
-
Zacytuję sam siebie: "Mimo, że kieliszek tego trunku kosztuje tyle, co butelka wina w Polsce, nie można być i nie spróbować. Jakość birmańskiego piwa jest zdecydowanie lepsza niż birmańskiego wina."
-
A jakieś wrażenia z degustacji produktów winnicy miałeś?
-
Latyn - gdybym miał w paru słowach odpowiedzieć, to floating market mnie zaskoczył negatywnie, bo nie podzieliłem wielu ochów i achów wyrażanych na około i licznych podpowiedzi, że muszę tam być i zobaczyć. Może reszta przygód podniosła poprzeczkę...
Dzięki za wnikliwą analizę i miłe słowa. -
Gdybym miał w paru słowach opisać Twoją podróż, to byłoby mniej więcej tak: od marudzenia o nienaturalności floating marketu po zdjęcia metafizyczne :-)
-
Nie. Po prostu nasuwająca się analogia mnicha z naszym księdzem nie jest doskonała. To tak jakby wstąpić do klasztoru na chwilę i wieść życie zakonnika, nie będąc zmuszonym do pozostania w takim stanie do końca życie. Praktykowanie pewnych zachowań w celu samodoskonalenia, w w przypadku dzieci po prostu pobieranie nauki no i ulga dla rodziców, którzy czasami nie mają za co wychować pociech.
-
Coś podobnego do bycia ministrantem u nas?
a wniesie radość i nadzieję :-).