Otrzymane komentarze dla użytkownika sangha, strona 20
Przejdź do głównej strony użytkownika sangha
-
-
Biedny W.I.L nie może w spokoju spoczywać
-
Chodzi o to, że w bazie kolumbera (która jest oparta o bazę Map Google) musi jako lokalizacja, być podana miejscowość (czyli miasto lub wieś, ewentualnie prowincja lub kraj). Jezior, tak jak rzeka nie są łatwe do dokładnej lokalizacji, poza tym nie wytyczy się stamtąd drogi do innej miejscowości. trzeba więc zawsze wybierać jakieś konkretne miejsce, albo z listy bazy danych, albo gdy niema takiego miejsca, to można je samemu dodać (ale tyko wtedy, gdy się tworzy podróż, do pojedynczych zdjęć już nie). Wtedy wszystko będzie okej i na mapce będzie super wyglądało:)
-
oj to znowu długa historia.Rozkładowe pociągi w relacji Sljudanka- Port Bajkał kursują nie w każdy dzień tygodnia i rzadko.Mając na uwadze dni naszego pobytu,udało się nam wykonać taką trasę.
Listwianka- Irkuck - marszrutka.
Irkuck- Sljudanka pociąg elektryczny.
Sljudanka- Port Bajkał-Krugobajkałka.
Port Bajkał -Listwianka - wynajęta motorówka, bo ostatni prom do Listwianki odpływa przed przyjazdem pociągu do Portu Bajkał
-
Tak, oba te kraje, jak i potem Chiny, były podczas jednej wyprawy. I w tym już zapewne masz odpowiedź na drugie pytanie, czyli o wsypę Olchon. Jak zapewne wiesz, dostanie się tam nie jest aż takie łatwe i zajmuje więcej czasu, pozwiedzanie wyspy także no i powrót (albo drogim wodolotem, albo tańszym ale wolniejszym autobusem z Irkucka). Ja także bardzo chciałem tam pojechać, ale im bliżej było wyprawy, tym więcej się dowiadywałem czytając różne rzeczy i niestety plan uległ zmianie.Wtedy Olchon, tak jak wypad w Sajany, do Doliny Tunkińskiej, tak jak Skansen Talcy, tak jak Zatoka Piaszczysta (kosmiczna cena za wodolot, ponad 150 zł w jedną stronę!) jak i Gusinoozjerski dacan - wszystko to wyleciało z pierwszego planu. Nie dało się tego wszystkiego zrobić, i jednocześnie być prawie dwa tygodni w Mongolii a potem jeszcze przejazd do Pekinu, zwiedzanie miasta i okolic i jeszcze dalej nad Morze Żółte. W Chinach też z braku czasu nie udało się wszystkiego zobaczyć co planowało się na początku:( Ale cóż, tak to jest w życiu i podróży...Trzeba się cieszyć z tego co było i co się udało:) Szerzej opiszę wszystko w relacji z wyprawy, którą kiedyś opublikuję (ponad połowę już mam). Tam poznasz szczegóły wyprawy, która może ci się przydać na przyszłość, gdy ty będziesz planować swój powrót do Azji na ten szlak. Ja w najbliższych latach nie mam tego w planie. Mi się teraz marzy i taki mam plan, aby przejechać Rosję z północy na południe, od Murmańska, aby ujrzeć białe noce, do Archangielska, na Wyspy Sołowieckie, potem nad jeziora Ładoga, Petersburg, a potem Złoty Pierścień wokół Moskwy, porządne zwiedzanie stolicy (poprzednio byłem tylko chwilkę), i dalej na południe, do Kałmucji (gdzie także żyją buddyści, jedyne takie miejsce w Europie) i dalej na południe do Soczi, nad Morze Czarne.
-
Masz rację,poprawię.Bo teraz Kolumber wytyczył mi podróż na pld zach koniec Afryki
-
Dziękuję za skorzystanie z zaproszenia i wizytę w Iwołgińsku, w tym za masę plusów i miłe komentarze:) Cieszę się, że gościsz w moich galeriach Lidio:) Pozdrawiam serdecznie!
-
Acha zapomniałem dodać...Widzę że lokalizacja miejsc na mapie jest niedokładna, proponuję więc pierwszym punkcie, zamiast "jezioro bajkał" które jest zbyt ogólne, a przez co trafiło na ocean, wybrać np. miejsce skąd rozpoczęłaś wyprawę, albo "Polska", albo wpisać "Moskwa". Lepsze to niż lokalizacja w oceanie u wybrzeży Afryki;) W czwartym punkcie z kolei proponuję dać Listwiankę, bo jej dotyczą w końcu zdjęcia i opis. W piątym zaś, dotyczącym Krugobajkali, wpisz "Slyudyanka" czyli zangielszczoną nazwę, która jest w bazie miejsc kolumbera. Dzięki tej edycji, będzie lepiej widać Twą podróż na mapce tutaj, inni ludzie będą lepiej mogli znaleźć Twoją podróż w przyszłości, a i pojawią się kilometry obok mapki. Pozdrawiam!
-
prywatna kolej w Rosji? To faktycznie ciekawe i wręcz dziwne jak na standardy tego kraju...Ale cóż, może to i lepiej, prywatni właściciele z reguły umieją coś bardziej rozreklamować niż państwowi, więc może z Krugobajkalki uczynią większą atrakcję turystyczną...
-
mnie się też podbali
-
-
Biedny W.I.L nie może w spokoju spoczywać
-
Chodzi o to, że w bazie kolumbera (która jest oparta o bazę Map Google) musi jako lokalizacja, być podana miejscowość (czyli miasto lub wieś, ewentualnie prowincja lub kraj). Jezior, tak jak rzeka nie są łatwe do dokładnej lokalizacji, poza tym nie wytyczy się stamtąd drogi do innej miejscowości. trzeba więc zawsze wybierać jakieś konkretne miejsce, albo z listy bazy danych, albo gdy niema takiego miejsca, to można je samemu dodać (ale tyko wtedy, gdy się tworzy podróż, do pojedynczych zdjęć już nie). Wtedy wszystko będzie okej i na mapce będzie super wyglądało:)
-
oj to znowu długa historia.Rozkładowe pociągi w relacji Sljudanka- Port Bajkał kursują nie w każdy dzień tygodnia i rzadko.Mając na uwadze dni naszego pobytu,udało się nam wykonać taką trasę.
Listwianka- Irkuck - marszrutka.
Irkuck- Sljudanka pociąg elektryczny.
Sljudanka- Port Bajkał-Krugobajkałka.
Port Bajkał -Listwianka - wynajęta motorówka, bo ostatni prom do Listwianki odpływa przed przyjazdem pociągu do Portu Bajkał -
Tak, oba te kraje, jak i potem Chiny, były podczas jednej wyprawy. I w tym już zapewne masz odpowiedź na drugie pytanie, czyli o wsypę Olchon. Jak zapewne wiesz, dostanie się tam nie jest aż takie łatwe i zajmuje więcej czasu, pozwiedzanie wyspy także no i powrót (albo drogim wodolotem, albo tańszym ale wolniejszym autobusem z Irkucka). Ja także bardzo chciałem tam pojechać, ale im bliżej było wyprawy, tym więcej się dowiadywałem czytając różne rzeczy i niestety plan uległ zmianie.Wtedy Olchon, tak jak wypad w Sajany, do Doliny Tunkińskiej, tak jak Skansen Talcy, tak jak Zatoka Piaszczysta (kosmiczna cena za wodolot, ponad 150 zł w jedną stronę!) jak i Gusinoozjerski dacan - wszystko to wyleciało z pierwszego planu. Nie dało się tego wszystkiego zrobić, i jednocześnie być prawie dwa tygodni w Mongolii a potem jeszcze przejazd do Pekinu, zwiedzanie miasta i okolic i jeszcze dalej nad Morze Żółte. W Chinach też z braku czasu nie udało się wszystkiego zobaczyć co planowało się na początku:( Ale cóż, tak to jest w życiu i podróży...Trzeba się cieszyć z tego co było i co się udało:) Szerzej opiszę wszystko w relacji z wyprawy, którą kiedyś opublikuję (ponad połowę już mam). Tam poznasz szczegóły wyprawy, która może ci się przydać na przyszłość, gdy ty będziesz planować swój powrót do Azji na ten szlak. Ja w najbliższych latach nie mam tego w planie. Mi się teraz marzy i taki mam plan, aby przejechać Rosję z północy na południe, od Murmańska, aby ujrzeć białe noce, do Archangielska, na Wyspy Sołowieckie, potem nad jeziora Ładoga, Petersburg, a potem Złoty Pierścień wokół Moskwy, porządne zwiedzanie stolicy (poprzednio byłem tylko chwilkę), i dalej na południe, do Kałmucji (gdzie także żyją buddyści, jedyne takie miejsce w Europie) i dalej na południe do Soczi, nad Morze Czarne.
-
Masz rację,poprawię.Bo teraz Kolumber wytyczył mi podróż na pld zach koniec Afryki
-
Dziękuję za skorzystanie z zaproszenia i wizytę w Iwołgińsku, w tym za masę plusów i miłe komentarze:) Cieszę się, że gościsz w moich galeriach Lidio:) Pozdrawiam serdecznie!
-
Acha zapomniałem dodać...Widzę że lokalizacja miejsc na mapie jest niedokładna, proponuję więc pierwszym punkcie, zamiast "jezioro bajkał" które jest zbyt ogólne, a przez co trafiło na ocean, wybrać np. miejsce skąd rozpoczęłaś wyprawę, albo "Polska", albo wpisać "Moskwa". Lepsze to niż lokalizacja w oceanie u wybrzeży Afryki;) W czwartym punkcie z kolei proponuję dać Listwiankę, bo jej dotyczą w końcu zdjęcia i opis. W piątym zaś, dotyczącym Krugobajkali, wpisz "Slyudyanka" czyli zangielszczoną nazwę, która jest w bazie miejsc kolumbera. Dzięki tej edycji, będzie lepiej widać Twą podróż na mapce tutaj, inni ludzie będą lepiej mogli znaleźć Twoją podróż w przyszłości, a i pojawią się kilometry obok mapki. Pozdrawiam!
-
prywatna kolej w Rosji? To faktycznie ciekawe i wręcz dziwne jak na standardy tego kraju...Ale cóż, może to i lepiej, prywatni właściciele z reguły umieją coś bardziej rozreklamować niż państwowi, więc może z Krugobajkalki uczynią większą atrakcję turystyczną...
-
mnie się też podbali
Z rozkładu wynika
http://www.vsrp.ru/en/passengers/timetable/
że są tylko trzy przeprawy dziennie z Portu Bajkał, o 6:40, 15:50 i 17:15. Faktycznie, trudno wszystko spiąć w czasie, ale widzę, że wam się udało:) Gratuluję!