Otrzymane komentarze dla użytkownika avill, strona 133
Przejdź do głównej strony użytkownika avill
-
-
Serdecznie dziękuję za wizytę, za przeczytanie relacji, wszystkie plusy i komentarze:) Bardzo się cieszę, że mimo iż nie ciągnie Cię w te rejony, to z przyjemnością tam zawitałaś, w tej, jak i we wszystkich moich wcześniejszych publikacjach:) Odpowiadając na pytanie, podróż trwała miesiąc, ale tyle się działo, tyle było przygód, obserwacji i wrażeń każdego dnia, że trwało to jakby dwa razy dłużej. Wiem, że planujesz wybrać się do Chin, wiec ciesze się, że z wielką chęcią obejrzysz zdjęcia z Pekinu i okolic. Ale od razu ostrzegam - będą one zdecydowanie inne, niż te, do których się przyzwyczaiłaś z Rosji czy z Mongolii. Tak jak pisałem w tekście, latem tam jest pogoda fatalna i wpływa to na każdy aspekt podróży, w tym i zdjęcia, a wiem, że ty bardzo lubisz ładne zdjęcia, a takich pięknych to tam nie będzie... Jeśli wiec nadal masz w planach Chiny, to absolutnie odradzam lato. Ja miałem o wiele gorsze wrażenia z pobytu tam niż z poprzednich miejsc na trasie. Raz że ta straszna pogoda (non stop jakby się było w saunie) to jeszcze ta masa ludzi, gdziekolwiek by się nie poszło i nie pojechało. Nawet jak pojechaliśmy do Shanhaiguan, miejsca, gdzie biali turyści w ogóle nie jeżdżą, miejsce jest mało znane w ogóle, to i tak, tłumy Chińczyków. Zupełne przeciwieństwo Mongolii, z ciszą, spokojem, piękną naturą i świetną pogodą. No i ceny, w Chinach wszystko (może poza jedzeniem) było drogie. A one z roku na rok mocno skaczą w górę:( Tak więc śpiesz się, bo za niedługo Chiny będą bardzo drogie...
-
Agnieszko, dzięki raz jeszcze! Co do pytań, no cóż, miejmy nadzieję, że dam radę... Widzisz, ten Budapeszt to był taki skok w bok, wtedy oczywiście przygotowałam się do drogi, ale to było parę lat temu i nie wiem co pamiętam... Za fachowca od Budapesztu absolutnie się nie uważam!
-
Dziękuję Ci ślicznie, za tegoroczny spacer, po zimowych Bieszczadach. Pozdrawiam.
-
aby...
-
o tak słoneczka trochę brakuje..., aby do wiosny :)
-
ja na narty też się nie wybiorę, faktycznie w mieście lepsza taka ale gdyby było ciepło i słońce...
rozmarzyłem się
-
w tym roku raczej na narty nie pojadę, a w mieście to mi taka odpowiada :)
-
tak jest piękna ale w tym roku jakaś taka szara... a może się starzeje...
-
Oczywiście, że oglądam zdjęcia ze starszych relacji. Jest wiele pięknych zdjęć ale będę się upierał że mój nr 1 to: http://kolumber.pl/photos/show/golist:145223/page:11
Pozdrawiam serdecznie
-
Serdecznie dziękuję za wizytę, za przeczytanie relacji, wszystkie plusy i komentarze:) Bardzo się cieszę, że mimo iż nie ciągnie Cię w te rejony, to z przyjemnością tam zawitałaś, w tej, jak i we wszystkich moich wcześniejszych publikacjach:) Odpowiadając na pytanie, podróż trwała miesiąc, ale tyle się działo, tyle było przygód, obserwacji i wrażeń każdego dnia, że trwało to jakby dwa razy dłużej. Wiem, że planujesz wybrać się do Chin, wiec ciesze się, że z wielką chęcią obejrzysz zdjęcia z Pekinu i okolic. Ale od razu ostrzegam - będą one zdecydowanie inne, niż te, do których się przyzwyczaiłaś z Rosji czy z Mongolii. Tak jak pisałem w tekście, latem tam jest pogoda fatalna i wpływa to na każdy aspekt podróży, w tym i zdjęcia, a wiem, że ty bardzo lubisz ładne zdjęcia, a takich pięknych to tam nie będzie... Jeśli wiec nadal masz w planach Chiny, to absolutnie odradzam lato. Ja miałem o wiele gorsze wrażenia z pobytu tam niż z poprzednich miejsc na trasie. Raz że ta straszna pogoda (non stop jakby się było w saunie) to jeszcze ta masa ludzi, gdziekolwiek by się nie poszło i nie pojechało. Nawet jak pojechaliśmy do Shanhaiguan, miejsca, gdzie biali turyści w ogóle nie jeżdżą, miejsce jest mało znane w ogóle, to i tak, tłumy Chińczyków. Zupełne przeciwieństwo Mongolii, z ciszą, spokojem, piękną naturą i świetną pogodą. No i ceny, w Chinach wszystko (może poza jedzeniem) było drogie. A one z roku na rok mocno skaczą w górę:( Tak więc śpiesz się, bo za niedługo Chiny będą bardzo drogie...
-
Agnieszko, dzięki raz jeszcze! Co do pytań, no cóż, miejmy nadzieję, że dam radę... Widzisz, ten Budapeszt to był taki skok w bok, wtedy oczywiście przygotowałam się do drogi, ale to było parę lat temu i nie wiem co pamiętam... Za fachowca od Budapesztu absolutnie się nie uważam!
-
Dziękuję Ci ślicznie, za tegoroczny spacer, po zimowych Bieszczadach. Pozdrawiam.
-
aby...
-
o tak słoneczka trochę brakuje..., aby do wiosny :)
-
ja na narty też się nie wybiorę, faktycznie w mieście lepsza taka ale gdyby było ciepło i słońce...
rozmarzyłem się -
w tym roku raczej na narty nie pojadę, a w mieście to mi taka odpowiada :)
-
tak jest piękna ale w tym roku jakaś taka szara... a może się starzeje...
-
Oczywiście, że oglądam zdjęcia ze starszych relacji. Jest wiele pięknych zdjęć ale będę się upierał że mój nr 1 to: http://kolumber.pl/photos/show/golist:145223/page:11
Pozdrawiam serdecznie
serdeczności