Otrzymane komentarze dla użytkownika skalimonka, strona 35
Przejdź do głównej strony użytkownika skalimonka
-
super, ale już plusiłem wieki temu :)
-
No i one są ZIMNE, co jest niewątpliwym ich minusem.
-
Płatki śniegu mają jeszcze piękniejsze kształty, tylko szkoda, że takie malutkie i gołym okiem nie widać, żeby móc się zachwycać :)))
-
Można tak rzec ;)
-
La vie en rose...
-
Czyli ... robaczywy mlecz?
-
Szkoda, że takiego śniegu nie mamy w zimie...
-
Dlatego chyba ludzie zanoszą tam swoje prośby z naszieją, że zostaną wysłuchane, między innymi o wyzdrowienie, czy znalezienie bliskich zaginionych... Zastanawiam się, czy te tabliczki matalowe z różnymi symbolami, oznaczają właśnie te prośby?
-
Doczytałam się tylko, że istnieją 2 historie, jak mógł powstać ten mały kościółek. Pierwsza, bardziej prawdopodobna, to taka, że w 1780 roku niejaki książę Alexandros Ypsilantis przyniósł tu swoją chorą na gruźlicę córkę, by dać jej ze źródła wode, która okazała się lecznicza i ufundował tu ten monastyr imienia Najświętszej Maryi Panny i dał mu nazwę KALOPETRA, co po grecku oznacza "DOBRY KAMIEŃ". Druga historia jest taka, że przeżył sztorm z dwójką dzieci podczas którego zobaczył boskie światło pochodzące z obszaru tego wzgórza i dzięki temu bezpiecznie dopłynęl do lądu... :)))
-
Takie dojrzałe, zerwane z drzewa, które rosły sobie na słoneczku... to jest zupełnie co innego niż owoce z Tesco :))
-
super, ale już plusiłem wieki temu :)
-
No i one są ZIMNE, co jest niewątpliwym ich minusem.
-
Płatki śniegu mają jeszcze piękniejsze kształty, tylko szkoda, że takie malutkie i gołym okiem nie widać, żeby móc się zachwycać :)))
-
Można tak rzec ;)
-
La vie en rose...
-
Czyli ... robaczywy mlecz?
-
Szkoda, że takiego śniegu nie mamy w zimie...
-
Dlatego chyba ludzie zanoszą tam swoje prośby z naszieją, że zostaną wysłuchane, między innymi o wyzdrowienie, czy znalezienie bliskich zaginionych... Zastanawiam się, czy te tabliczki matalowe z różnymi symbolami, oznaczają właśnie te prośby?
-
Doczytałam się tylko, że istnieją 2 historie, jak mógł powstać ten mały kościółek. Pierwsza, bardziej prawdopodobna, to taka, że w 1780 roku niejaki książę Alexandros Ypsilantis przyniósł tu swoją chorą na gruźlicę córkę, by dać jej ze źródła wode, która okazała się lecznicza i ufundował tu ten monastyr imienia Najświętszej Maryi Panny i dał mu nazwę KALOPETRA, co po grecku oznacza "DOBRY KAMIEŃ". Druga historia jest taka, że przeżył sztorm z dwójką dzieci podczas którego zobaczył boskie światło pochodzące z obszaru tego wzgórza i dzięki temu bezpiecznie dopłynęl do lądu... :)))
-
Takie dojrzałe, zerwane z drzewa, które rosły sobie na słoneczku... to jest zupełnie co innego niż owoce z Tesco :))