Otrzymane komentarze dla użytkownika ye2bnik, strona 4
Przejdź do głównej strony użytkownika ye2bnik
-
Oj przykry widok.
-
Marcinie, zanim zakończę Twoje Podlasie to wtrącę tu swoje pięć groszy w tę oto podróż. Nie masz a raczej może nie miałeś wcześniej racji twierdząc, że nie ma co sie nastawiać na turystykę na terenie Niemiec, Holandii. Zapewne już dziś tak nie sądzisz bo ja uważam, że czym mniejsze miasteczko tym więcej tam tych perełek i można by było tam przesiedzieć cały dzień. O Holandii to już nie wspomną ale, niektóre małe miejscowości w Niemczech takie gdzie widać początek i koniec granic osady znajduje się jakiś kościółek gdzie można na prawdę wsiąknąć. Posłużę się słowami lokalnego, sopockiego śpiewaka, który śpiewał " Nieubłagany czas" nie pozwalał nam wszystkim na zupełne rozkojarzenie albo jak kto woli koncentrację. W Holandii jestem zakochany po uszy, w Niemczech też lubię podróżować a Podlasiem, Norwegią , Biebrzą żyję marzeniami podróżując razem z Wami. Dziękuję i pozdrawiam.
-
Miło mi,że zainteresował Cię Iran.
Plus za spostrzegawczość-)
Serdecznie pozdrawiam-)
-
dzięki za spacer po Berlinie, polecam imprezę, naprawdę warto pojechać, chociaż wiem, że teraz też z pogodą różnie bywa.
-
Witam i już się zapowiadam na kolejną Twoją tu przygodę z Podlasiem. Interesujący mnie od dawna temat i klimaty. Chwilkę czasu mi pozostaw a potem refleksji nie będzie końca. Z miniatur zapewniam już siebie, że to nie zmarnowany czas pięknej podróży. Do zobaczenia i pozdrawiam .
-
Wracając do Lubeki to miałem fizyczną nieprzyjemność tam być. O zgrozo, byłem tam z grupą zorganizowaną, przegonili nas wzdłuż i w szerz , kazali zwrócić uwagę na to i tamto. Aparaty fotograficzne nie zdążały się naładować do następnej klatki a już gnali nas dalej. Jeszcze raz podobnie zaliczyłem taką wycieczkę w Niemczech. Stop - powiedziałem sobie - stop! Od tamtej niemalże chwili jestem indywidualistą i to w pełni tego słowa znaczeniu bo nawet z małżonką nie podróżuję razem. Ona lubi " spędy " a ja tego nie znoszę.Jeszcze raz dzięki wielkie za indywidualną choć wirtualną podróż z Tobą. Oby takich więcej. Pozdrawiam
-
Tak jak piszesz, marzenia, marzenia, marzenia o klockach. Ja już byłem po za sferą tych marzeń a moimi klockami były te drewniane z literkami alfabetu. Lecz cóż z tego kiedy rodzice kupowali po jednym komplecie i brakowało klocków do pełnej samorealizacji w układaniu nowych słów. Wiem, że takie klocki produkowane były niegdyś między innymi w Spółdzielni Galanteria Drzewna w Mrągowie na ul Lubelskiej. Teraz to już historia. Cytuję jak mówisz: peweksy, bony, dolary, cinkciarze - w takim czasie wychowywały się moje dzieci i znowu historia się powtarza, brak środków by je w pełni uszczęśliwić. Końcówka ich dzieciństwa, rzutem na taśmę pozwoliła na chwilkę zachłysnąć się tą zabawką. Sumienie swoje jakby oczyściłem.
Wracając do meritum: Twoja podróż jest niesamowita i edukacyjna, nie siliłem się na liczniejsze komety bo wszystko podlegało tylko pozytywnemu wrażeniu i ocenie. Brawo za fantastyczny przekrój tej wyprawy, dziękuję i pozdrawiam ciepło. Oczywiście łapka w górę. Sławek.
-
++++++++++ -:) .
-
Nie, nieeeesamowite wrażenie! Pozdrawiam.
-
Czy to Strażak SAM? Pozdrawiam.
-
Oj przykry widok.
-
Marcinie, zanim zakończę Twoje Podlasie to wtrącę tu swoje pięć groszy w tę oto podróż. Nie masz a raczej może nie miałeś wcześniej racji twierdząc, że nie ma co sie nastawiać na turystykę na terenie Niemiec, Holandii. Zapewne już dziś tak nie sądzisz bo ja uważam, że czym mniejsze miasteczko tym więcej tam tych perełek i można by było tam przesiedzieć cały dzień. O Holandii to już nie wspomną ale, niektóre małe miejscowości w Niemczech takie gdzie widać początek i koniec granic osady znajduje się jakiś kościółek gdzie można na prawdę wsiąknąć. Posłużę się słowami lokalnego, sopockiego śpiewaka, który śpiewał " Nieubłagany czas" nie pozwalał nam wszystkim na zupełne rozkojarzenie albo jak kto woli koncentrację. W Holandii jestem zakochany po uszy, w Niemczech też lubię podróżować a Podlasiem, Norwegią , Biebrzą żyję marzeniami podróżując razem z Wami. Dziękuję i pozdrawiam.
-
Miło mi,że zainteresował Cię Iran.
Plus za spostrzegawczość-)
Serdecznie pozdrawiam-) -
dzięki za spacer po Berlinie, polecam imprezę, naprawdę warto pojechać, chociaż wiem, że teraz też z pogodą różnie bywa.
-
Witam i już się zapowiadam na kolejną Twoją tu przygodę z Podlasiem. Interesujący mnie od dawna temat i klimaty. Chwilkę czasu mi pozostaw a potem refleksji nie będzie końca. Z miniatur zapewniam już siebie, że to nie zmarnowany czas pięknej podróży. Do zobaczenia i pozdrawiam .
-
Wracając do Lubeki to miałem fizyczną nieprzyjemność tam być. O zgrozo, byłem tam z grupą zorganizowaną, przegonili nas wzdłuż i w szerz , kazali zwrócić uwagę na to i tamto. Aparaty fotograficzne nie zdążały się naładować do następnej klatki a już gnali nas dalej. Jeszcze raz podobnie zaliczyłem taką wycieczkę w Niemczech. Stop - powiedziałem sobie - stop! Od tamtej niemalże chwili jestem indywidualistą i to w pełni tego słowa znaczeniu bo nawet z małżonką nie podróżuję razem. Ona lubi " spędy " a ja tego nie znoszę.Jeszcze raz dzięki wielkie za indywidualną choć wirtualną podróż z Tobą. Oby takich więcej. Pozdrawiam
-
Tak jak piszesz, marzenia, marzenia, marzenia o klockach. Ja już byłem po za sferą tych marzeń a moimi klockami były te drewniane z literkami alfabetu. Lecz cóż z tego kiedy rodzice kupowali po jednym komplecie i brakowało klocków do pełnej samorealizacji w układaniu nowych słów. Wiem, że takie klocki produkowane były niegdyś między innymi w Spółdzielni Galanteria Drzewna w Mrągowie na ul Lubelskiej. Teraz to już historia. Cytuję jak mówisz: peweksy, bony, dolary, cinkciarze - w takim czasie wychowywały się moje dzieci i znowu historia się powtarza, brak środków by je w pełni uszczęśliwić. Końcówka ich dzieciństwa, rzutem na taśmę pozwoliła na chwilkę zachłysnąć się tą zabawką. Sumienie swoje jakby oczyściłem.
Wracając do meritum: Twoja podróż jest niesamowita i edukacyjna, nie siliłem się na liczniejsze komety bo wszystko podlegało tylko pozytywnemu wrażeniu i ocenie. Brawo za fantastyczny przekrój tej wyprawy, dziękuję i pozdrawiam ciepło. Oczywiście łapka w górę. Sławek. -
++++++++++ -:) .
-
Nie, nieeeesamowite wrażenie! Pozdrawiam.
-
Czy to Strażak SAM? Pozdrawiam.