Otrzymane komentarze dla użytkownika pan_hons, strona 394

Przejdź do głównej strony użytkownika pan_hons

  1. katarzyna
    katarzyna (10.01.2013 21:16)
    bałabym się że się zaraz rozleci...
  2. jolrop
    jolrop (10.01.2013 17:41)
    No to razem z moim zdjęciem mamy całość:)
  3. timu
    timu (10.01.2013 14:59)
    No to czuję się zachęcony do wyjazdu :) Myślałem, żeby na weekend wyskoczyć do Skalnego Miasta i po drodze zaliczyć właśnie Zamek Czocha. Obecnie mieści się tam hotel, muszę poszukać informacji czy można wynająć pokój, żeby poczuć się jak w zamku, czy też wszystko jest odpicowane po "nowemu" :)
  4. timu
    timu (10.01.2013 14:17)
    Dzięki również za odwiedziny w Pradze :) Chętnie się wybiorę kiedyś do tego miasta zimą, szczególnie, że właśnie znajomy wrócił i zdjęcia wyglądają pięknie :)
  5. timu
    timu (10.01.2013 13:56)
    Dzięki też za odwiedziny na Dolnym Śląsku, ze swojej strony polecam wycieczkę w tamte strony :) Ja jeszcze w przyszłości na pewno chciałbym zobaczyć Zamek Czocha :) a wkrótce dodam do tej podróży kilka zdjęć z sylwestrowego wypadu do Wrocławia :)
  6. pan_hons
    pan_hons (10.01.2013 13:46)
    mam tak samo:) Ale cóż, taki już "urok" krzaczków:)
  7. pan_hons
    pan_hons (10.01.2013 13:45)
    2 dni i już by ich nie było, w nocy na bank ktoś by je zakosił...
  8. pan_hons
    pan_hons (10.01.2013 13:44)
    przy krańcach owszem, ale na środku nie, spokojnie ze 2 metry było, tak więc w ogóle nie czuło się, że tam jest ciasno (tak jak w namiotach), a wręcz przeciwnie, człowiek czuł się bardzo swobodnie:)
  9. pan_hons
    pan_hons (10.01.2013 13:41)
    może wygodne nie były zbytnio, ale za to jak wyglądają:) O wiele lepiej, niż te nowoczesne, bezduszne autobusy:)
  10. pan_hons
    pan_hons (10.01.2013 13:39)
    one sprzedawały też ciepłe jedzenie (w miarę ciepłe) takie jak kotlety, pierogi, ziemniaki i jeszcze parę innych rzeczy wraz z surówkami - często to stanowiło taki zestaw:) I było to podane na plastikowym talerzu pod folią. Kupiłem ze 2 razy takie zestawy, były dobre, pożywne, tanie i nic mi po tym nie było. Wg mnie nie ma co się bać. Lepsze to, niż wozić jedzenie ze sobą w ciepłym pociągu... A co do kiełbasy, to nie pamiętam żeby tam były...