Otrzymane komentarze dla użytkownika koniczyna, strona 46
Przejdź do głównej strony użytkownika koniczyna
-
Oj, zapomnialem zapytac: jaka pora roku to byla, ze az tyle sniegu bylo, bo na zdjeciach raczej pogodnie :-)
-
Ojej! Nie przypuszczalem, ze az tyle dramatu tu bylo aby zobaczyc Dettifoss. Jestem pod wrazeniem samymi Twoimi checiami i hartem ducha! Nam raz tak pogoda kompletnie pokrzyzowala plany w RPA, gdy chcielismy zobaczyc kanion rzeki Blyde - mgla tak gesta, ze wlasnych butow czlowiek nie widzial. A wszyscy wokol twierdzili, ze taka pogoda o tej porze roku to cos dziwnego :-) No, i bądz tu madry :-) Poza tym czesto trzeba sie czyms obesc smakiem, bo cos nie wypali, albo jeszcze cos :-)
-
dobrze, że tam pojechałaś i nam pokazałaś, bo wcześniej to chyba nawet nie oglądałem zdjęć nigdzie
-
Voyager, Kirgistan to bardzo uroczy kraj.
-
Marger, jak pojedziesz na Islandię to życzę Tobie przede wszystkim dobrej pogody. Kraj piękny, ale często zimny, deszczowy i wietrzny. Gruba kurtka, czapka i rękowice są niezbędne , nawet latem!
g.flirt, Dziekuję za odwiedzinki!
Iwonka, białe noce to fajne zjawisko, ale zorza polarna to już zjawisko z wyższej półki! Chciałabym tam wrócić kiedyś zimą, właśnie dla zorzy polarnej.
s.wawelski, Thingvellir zwiedzaliśmy pod parasolem, więc słusznie się domyślasz, że zdjęcia nie wyszły. W ogóle nie jestem zadowolona ze zdjęć z pobytu na Islandii. Nie zwalam na pogodę czy sprzęt, po prostu fotograf do niczego. Najważniejsze jednak są wspomnienia!
Dettifoss mieliśmy w planie w trakcie objazdu "Diamentowego kręgu". Dojechaliśmy z Myvatn przez Husavik do Asbyrgi a tam nas poinformowano, że droga w kierunku Dettifoss ze względu na opady śniegu jest zamknięta. Znów powrot do Myvatn tę samą drogą. Jadąc w kierunku wodospadu, zatrzymaliśmy się na polach lawowych i geotermicznych Leirnjukur, a tam znów niespodzianka. Dojście do Leirnjukur, prowadziło przez pole, pokryte śnieiem a my grzęźliśmy do wysokości kolan. To było długie i męczące podejście. Po powrocie do auta, marzyliśmy tylko o jednym: gorącym basenie Jardobodin!!! Dettifoss pozostawiliśmy na kolejny raz. Będzie powód do powrotu.
-
Ta góra lodowa przypomina mi tulipany.
-
Ten dzień był wymarzony, słonecznie i 25 stopni plus!!!
-
Dobra pogoda na Islandii to jak wygranie w totolotka!
-
...nie dla wszystkich wystarczyło stołeczków...
-
... :-) ...
-
Oj, zapomnialem zapytac: jaka pora roku to byla, ze az tyle sniegu bylo, bo na zdjeciach raczej pogodnie :-)
-
Ojej! Nie przypuszczalem, ze az tyle dramatu tu bylo aby zobaczyc Dettifoss. Jestem pod wrazeniem samymi Twoimi checiami i hartem ducha! Nam raz tak pogoda kompletnie pokrzyzowala plany w RPA, gdy chcielismy zobaczyc kanion rzeki Blyde - mgla tak gesta, ze wlasnych butow czlowiek nie widzial. A wszyscy wokol twierdzili, ze taka pogoda o tej porze roku to cos dziwnego :-) No, i bądz tu madry :-) Poza tym czesto trzeba sie czyms obesc smakiem, bo cos nie wypali, albo jeszcze cos :-)
-
dobrze, że tam pojechałaś i nam pokazałaś, bo wcześniej to chyba nawet nie oglądałem zdjęć nigdzie
-
Voyager, Kirgistan to bardzo uroczy kraj.
-
Marger, jak pojedziesz na Islandię to życzę Tobie przede wszystkim dobrej pogody. Kraj piękny, ale często zimny, deszczowy i wietrzny. Gruba kurtka, czapka i rękowice są niezbędne , nawet latem!
g.flirt, Dziekuję za odwiedzinki!
Iwonka, białe noce to fajne zjawisko, ale zorza polarna to już zjawisko z wyższej półki! Chciałabym tam wrócić kiedyś zimą, właśnie dla zorzy polarnej.
s.wawelski, Thingvellir zwiedzaliśmy pod parasolem, więc słusznie się domyślasz, że zdjęcia nie wyszły. W ogóle nie jestem zadowolona ze zdjęć z pobytu na Islandii. Nie zwalam na pogodę czy sprzęt, po prostu fotograf do niczego. Najważniejsze jednak są wspomnienia!
Dettifoss mieliśmy w planie w trakcie objazdu "Diamentowego kręgu". Dojechaliśmy z Myvatn przez Husavik do Asbyrgi a tam nas poinformowano, że droga w kierunku Dettifoss ze względu na opady śniegu jest zamknięta. Znów powrot do Myvatn tę samą drogą. Jadąc w kierunku wodospadu, zatrzymaliśmy się na polach lawowych i geotermicznych Leirnjukur, a tam znów niespodzianka. Dojście do Leirnjukur, prowadziło przez pole, pokryte śnieiem a my grzęźliśmy do wysokości kolan. To było długie i męczące podejście. Po powrocie do auta, marzyliśmy tylko o jednym: gorącym basenie Jardobodin!!! Dettifoss pozostawiliśmy na kolejny raz. Będzie powód do powrotu. -
Ta góra lodowa przypomina mi tulipany.
-
Ten dzień był wymarzony, słonecznie i 25 stopni plus!!!
-
Dobra pogoda na Islandii to jak wygranie w totolotka!
-
...nie dla wszystkich wystarczyło stołeczków...
-
... :-) ...