Otrzymane komentarze dla użytkownika lmichorowski, strona 1478

Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski

  1. lmichorowski
    lmichorowski (07.11.2009 1:56)
    Ja też, mimo że minęły już ponad 2 lata nadal pamiętam i zapach i smak.
  2. lmichorowski
    lmichorowski (07.11.2009 1:53)
    Ona sama w sobie nie jest paskudna, tyle że nadaje się do hanzeatyckiego charakteru Tallinna tak jak ja do baletu, albo jak kwiatek do kożucha. A jej postawienie na wzgórzu Toompea, gdzie według legendy miał się znajdować grób mitycznego Kaleva (bohatera narodowego eposu estońskiego) było wyrazem ujarzmienia Estonii przez Rosjan, Zresztą w okresie międzywojennym były projekty rozebrania tej świątyni, do czego jednak nie doszło.
  3. lmichorowski
    lmichorowski (07.11.2009 1:47)
    To prawda. Już nie pamiętam jak grube mury ma ta baszta, ale i inne są niczego sobie.
  4. lmichorowski
    lmichorowski (07.11.2009 1:37)
    Chyba tak, ale głowy nie daję. W każdym razie, jak byliśmy, nie było żadnego nabożeństwa.
  5. lmichorowski
    lmichorowski (07.11.2009 1:33)
    Zgadzam się.
  6. lmichorowski
    lmichorowski (07.11.2009 1:27)
    O tych kontrolach zakonnic nie słyszałem. Spotkałem się natomiast z tym, że po przylocie, jeszcze przed kontrolą paszportową podchodzili jacyś osobnicy i chcieli wyłudzić pieniądze za pomoc, aby kontrola nie była zbyt dokładna. Należało ich po prostu ignorować. Spotkałem się też z tym, że przy wylocie celnik bezczelnie zapytał, czy nie mam paru dolarów dla niego.
  7. maria_u1
    maria_u1 (06.11.2009 23:38)
    Restauracja bardzo stylowa i bardzo droga, sala oświetlona jest jedynie świecami, a jako danie podawane sa na przyklad jagły z bakaliami Bardzo to smaczne, ale cena.......
  8. maria_u1
    maria_u1 (06.11.2009 23:35)
    Napuszona eklektyczna cerkiew razila mnie bardzo...
  9. maria_u1
    maria_u1 (06.11.2009 23:32)
    Stanowi potwarny dysonans...
  10. maria_u1
    maria_u1 (06.11.2009 23:30)
    Moj pobyt w Talinie byłw 2004 i jeszcze teraz pamiętam fantastyczny zapach cynamonu, ktorym są posypywana gorące migdaly...