Otrzymane komentarze dla użytkownika lmichorowski, strona 1465
Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski
-
Zgadzam się.
-
Ciekawie wygląda to SS w skrócie KPZR
-
Ja z kolei trzy lata później w 1984 roku byłem po drugiej stronie frontu, czyli w Iranie. Pamiętam wszechobecną propagandę wojenną, demonstracyjne przejazdy przez centrum Teheranu ciężarówek z młodymi chłopcami, wysyłanymi na front, ćwiczenia artylerii przeciwlotniczej i kolumny irackich jeńców przeprowadzanych koło terenów targów międzynarodowych, skandujących hasła popierające Chomeiniego. Może odgrzebię stare zdjęcia, to spróbuję pokazać jak wyglądał wówczas Teheran.
-
Leszku, byłam w Iraku w 1981 roku, trwała wtedy wojna z Iranem.
Oglądając Bagdad, z Twojej relacji, widzę, ze miasto zupełnie się nie zmieniło.
Wtedy lotnisko było zamknięte, wylądowaliśmy w Damaszku...
Poruszyłeś moje wspomnienia, muszę odkurzyć moje zdjęcia z Iraku.
Serdecznie pozdrawiam :)
-
wielkie dzięki za plusiki i podróż po Beneluksie:))
pozdrawiam:)
-
Najwyraźniej.
-
I nie tylko tej bramy. również naszych "ognisk domowych".
-
...nnnno tak, ...na stoliku pań zdecydowanie więcej, ...ale ja się nie czepiam...
-
...czymś się martwi...
-
Zgadza się. ale korzystaliśmy z samolotu US Air Force, przewożącego do Bagdadu żołnierzy amerykańskich. Oni siedzieli w identycznym korytarzu, [po drugiej stronie samolotu.
-
Zgadzam się.
-
Ciekawie wygląda to SS w skrócie KPZR
-
Ja z kolei trzy lata później w 1984 roku byłem po drugiej stronie frontu, czyli w Iranie. Pamiętam wszechobecną propagandę wojenną, demonstracyjne przejazdy przez centrum Teheranu ciężarówek z młodymi chłopcami, wysyłanymi na front, ćwiczenia artylerii przeciwlotniczej i kolumny irackich jeńców przeprowadzanych koło terenów targów międzynarodowych, skandujących hasła popierające Chomeiniego. Może odgrzebię stare zdjęcia, to spróbuję pokazać jak wyglądał wówczas Teheran.
-
Leszku, byłam w Iraku w 1981 roku, trwała wtedy wojna z Iranem.
Oglądając Bagdad, z Twojej relacji, widzę, ze miasto zupełnie się nie zmieniło.
Wtedy lotnisko było zamknięte, wylądowaliśmy w Damaszku...
Poruszyłeś moje wspomnienia, muszę odkurzyć moje zdjęcia z Iraku.
Serdecznie pozdrawiam :) -
wielkie dzięki za plusiki i podróż po Beneluksie:))
pozdrawiam:) -
Najwyraźniej.
-
I nie tylko tej bramy. również naszych "ognisk domowych".
-
...nnnno tak, ...na stoliku pań zdecydowanie więcej, ...ale ja się nie czepiam...
-
...czymś się martwi...
-
Zgadza się. ale korzystaliśmy z samolotu US Air Force, przewożącego do Bagdadu żołnierzy amerykańskich. Oni siedzieli w identycznym korytarzu, [po drugiej stronie samolotu.