Otrzymane komentarze dla użytkownika lmichorowski, strona 1361

Wszystko jest w porządku, zdjęcie na Halę Kondratową skręcało się w prawo idąc ścieżką (czyli w lewo, patrząc na to zdjęcie). W momencie robienia zdjęcia obiektyw był skierowany w stronę Kuźnic, skąd przyszliśmy, czyli na północ. Hala Kondratowa jest na zachód a Nosal - na wschód.

Nieodmiennie lubię wjazd pierwszą kolejką na Kasprowy - chociaż trza się zerwać z łóżka o barbarzyńskiej porze ;-). Poranny wjazd, a potem w góry. Cisza, spokój, mało ludzi :-).
Kiedyś - lat temu naście - pocieszałem parę młodych ludzi, którzy wyraźnie bali się jazdy. Dziewczyna nie kryła strachu, jej partner starał się udawać luzaka ;-). Pocieszyłem ich, że kolejka jest bezpieczna, działa już ponad 60 lat i nie był żadnego wypadku - to ich uspokoiło - ale, dodałem, zawsze musi być pierwszy raz. I nikt nie wie kiedy on - ten pierwszy raz - nastąpi ;-). Miny mieli mocno nietęgie ;-)) Potem dostałem Mrs Layne intensywny paternoster za straszenie współpasażerów ;-)

Coś mi się tu nie zgadza. Nosal jest na wschód od Kalatówek i Kondratowej, więc powinien być po lewej stronie. Czy to jest skan ze slajdu? Może jest odwrotnie? A może to nie Nosal tylko koniec grani Długiego Giewontu?

Widoczny jest płat śniegu w Bandziochu. Niektórzy tatroznawcy upierają się, że ten płat jest formą "szczątkowego lodowczyka".

Leszek, a dlaczego nie sfotografowałeś tablicy upamiętniającej wejście Lenina na Rysy? ;-)
Przez całe lata zwalanie jej do Doliny Ciężkiej było ulubioną rozrywką polskich taterników.

Po lewej stronie piramida Koprowego Szczytu :-)

Najbardziej w panoramie wybijają się Niżnie Rysy. Z lewej strony zdjęcia skromnie przycupnęła Żabia Lalka (?)

A ja zdałem do 3 klasy podstawówki ;-). No i przeprowadziliśmy się - musiałem zmienić szkołę :-((

Kiedy ja jako dziecko lubiłam się przywitać z Krupówkami, moja mama wznosiła oczy do nieba i wspominała, jak to było na Krupówkach tuż po wojnie. Kiedy ja zawiozłam moje, spore już dzieci do Zakopanego lat temu z dziesięć i poszliśmy zobaczyć Krupówki, myślałam, że mnie coś trafi... Krupówki z lat siedemdziesiątych nie były takie złe - oczywiście, te kilka pierwszych godzin pobytu:)
Pamiętam Krupówki jak te tutaj - z góralami, z oscypkami, nawet i z owczarkami podhalańskimi i rurkami z kremem, ale nie z kebabem, tłumem takim że gór nie widać i czymś pomiędzy pawilonami pod pałacem kultury a bazarem Różyckiego rozłożonym na środku Marszałkowskiej...

Leszku Twoje zdjęcia sprzed lat są piękne!
osobiście darzę miłością i wielkim szacunkiem nasze wspaniałe Tatry. Najpiękniejsze są dla mnie Zachodnie :)