Otrzymane komentarze dla użytkownika lmichorowski, strona 1360
Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski
-
-
Fakt. Ale to jest spowodowane chęcią "dowartościowania" Tatr ;-), płat śniegu to jednak nie lodowiec.
Pamiętam drogę na Przełęcz pod Chłopkiem :-)
-
A ja mam album słowacki wydany w 1985 roku ze zdjęciem owej tablicy :-)
Polecam - o ile oczywiście nie czytałeś - "Sklep potrzeb kulturalnych" Antoniego Kroha. Boki można zrywać ze śmiechu, po przeczytaniu perypetii z ulokowaniem muzeum Lenina w Poroninie ;-)
-
A rozumiem, dziękuję za wyjaśnienie :-)
-
Pamiętam wystawę. Byłem na niej. Wtedy żyło jeszcze wielu uczestników i powstanie budziło ciągle wielkie emocje. Do tego jeszcze tak naprawde sposób pisania o powstaniu przesądzał wówczas dla nas o stopniu wiargodności pozycji historycznej o II wojnie. Na wystawie nie mogli pokazać wszystkiego, ale dla ludzi to i tak było dużo ...
-
to już Roger Waters w It's A Miracle Lyrics pisał:
"Miraculous you call it babe
You ain't seen nothing yet
They've got Pepsi in the Andes
Mcdonalds in Tibet"
to jest globalizacja.
Swoją drogą świetna płyta, kto nie zna powinien nadrobić :)
-
Masz, Slawannko, rację. Kilka lat temu jadąc na Słowację zrobiliśmy sobie przystanek w Zakopanem i - wypisz-wymaluj - moje odczucia były identyczne. Tłumy jak na jakiejś imprezie sportowej, masę straganów z towarami "made in China", pizzerie, kebaby, McDonald,s itp.itd.
-
Widzisz, gdybym wiedział jaki los ją spotka to pewnie bym sfotografował. Inna rzecz, że wielu kwestionuje fakt wejścia Lenina na Rysy.
-
Pewnie dlatego, że ten śnieg nie topnieje. Obok tego śniegu idzie się w drodze na Przełęcz pod Chłopkiem.
-
Wszystko jest w porządku, na Halę Kondratową skręcało się w prawo idąc ścieżką (czyli w lewo, patrząc na to zdjęcie). W momencie robienia zdjęcia obiektyw był skierowany w stronę Kuźnic, skąd przyszliśmy, czyli na północ. Hala Kondratowa jest na zachód a Nosal - na wschód.
-
Fakt. Ale to jest spowodowane chęcią "dowartościowania" Tatr ;-), płat śniegu to jednak nie lodowiec.
Pamiętam drogę na Przełęcz pod Chłopkiem :-) -
A ja mam album słowacki wydany w 1985 roku ze zdjęciem owej tablicy :-)
Polecam - o ile oczywiście nie czytałeś - "Sklep potrzeb kulturalnych" Antoniego Kroha. Boki można zrywać ze śmiechu, po przeczytaniu perypetii z ulokowaniem muzeum Lenina w Poroninie ;-) -
A rozumiem, dziękuję za wyjaśnienie :-)
-
Pamiętam wystawę. Byłem na niej. Wtedy żyło jeszcze wielu uczestników i powstanie budziło ciągle wielkie emocje. Do tego jeszcze tak naprawde sposób pisania o powstaniu przesądzał wówczas dla nas o stopniu wiargodności pozycji historycznej o II wojnie. Na wystawie nie mogli pokazać wszystkiego, ale dla ludzi to i tak było dużo ...
-
to już Roger Waters w It's A Miracle Lyrics pisał:
"Miraculous you call it babe
You ain't seen nothing yet
They've got Pepsi in the Andes
Mcdonalds in Tibet"
to jest globalizacja.
Swoją drogą świetna płyta, kto nie zna powinien nadrobić :) -
Masz, Slawannko, rację. Kilka lat temu jadąc na Słowację zrobiliśmy sobie przystanek w Zakopanem i - wypisz-wymaluj - moje odczucia były identyczne. Tłumy jak na jakiejś imprezie sportowej, masę straganów z towarami "made in China", pizzerie, kebaby, McDonald,s itp.itd.
-
Widzisz, gdybym wiedział jaki los ją spotka to pewnie bym sfotografował. Inna rzecz, że wielu kwestionuje fakt wejścia Lenina na Rysy.
-
Pewnie dlatego, że ten śnieg nie topnieje. Obok tego śniegu idzie się w drodze na Przełęcz pod Chłopkiem.
-
Wszystko jest w porządku, na Halę Kondratową skręcało się w prawo idąc ścieżką (czyli w lewo, patrząc na to zdjęcie). W momencie robienia zdjęcia obiektyw był skierowany w stronę Kuźnic, skąd przyszliśmy, czyli na północ. Hala Kondratowa jest na zachód a Nosal - na wschód.
"Jeder Schuss - Ein Russ (Każdy wystrzał - jeden Rosjanin)
"Jeder Stoss - Ein Franzos (Kazde pchnięcie - jeden Francuz)
"Jeder Schritt - Ein Britt (Każdy krok - jeden Anglik)
"Jeder Klaps - Ein Japs" (Każde uderzenie - jeden Japończyk)