Otrzymane komentarze dla użytkownika lmichorowski, strona 1300

Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski

  1. arnold.layne
    arnold.layne (08.09.2010 21:11)
    Piękna.
  2. arnold.layne
    arnold.layne (08.09.2010 21:09)
    Dokładnie. Ale zestawiano go w jednym rzędzie z Zakonem i Bismarckiem...
  3. arnold.layne
    arnold.layne (08.09.2010 21:04)
    Leszek, na razie duży plus - naprawdę duży.
    Zaczynam zapoznawać się z Twoją relacją od tekstu. Obejrzę też zdjęcia z Sołówek. Akurat tak się składa, że na działce czytam po raz kolejny "Archipelag GUŁag"...
    Piosenka którą zacytowałeś na początku, przypomniała mi szkołę podstawową, na lekcję rosyjskiego - mówiło się wtedy: "radzieckiego";-) - nauczycielka przytargała adapter Mister Hit, i z niego odtworzyła rzeczony utwór. Większości klasy było to obojętne, ale ja i kilku moich kolegów byliśmy srodze zdegustowani. Woleliśmy takie "Schody do nieba", "Paranoida", czy "Smoke On The Water". Werbalnie dałem temu wyraz i na następną lekcję zaproponowałem klasowe odsłuchanie utworu "Riebionok Wa Wriemia". W tym momencie nauczycielka straciła cierpliwość. Wyrzuciła mnie za drzwi - wcześniej stawiając dwóję, wpisując do dzienniczka uwagę i odejmując mi dziesięć punktów ze sprawowania*. Mój ojciec (też nie meloman, tylko jazz do niego trafiał, i to jedynie jakiś dixieland - zgroza;-), nie wyraził zrozumienia dla mojej muzycznej pasji. Cóż, skoro na szkolnych zabawach tańczyło się przy "Epitaph" King Crimson, "Fox On The Run" Sweet, czy "Bielszym odcieniu bieli" Procol Harum, to zrozumiałe jest, iż "szaganie" się po Moskwie zaimponowac mi nie mogło ;-)). Ale do dziś pamiętam melodię ;-))

    * - Pod koniec podstawówki zmieniono zasady ocen ze sprawowania. Na początku roku uczeń miał po sto punktów w trzech kategoriach(nie pamiętam w jakich, na szczęście żaden mój dzienniczek nie przetrwał dłużej niż rok szkolny;-), i mógł otrzymywać punkty dodatnie lub ujemne. Na koniec okresu z owych 3 kategorii wyciągano średnia, stanowiącą właściwą ocenę...
  4. lmichorowski
    lmichorowski (08.09.2010 20:48)
    No tak, dla wszystkich - z tym, że tak jak specjalnością Voya są samoloty, Kunia - to, co pływa to Zipiz szczególnie gustuje w latarniach. Stąd dedykacja.
  5. lmichorowski
    lmichorowski (08.09.2010 20:44)
    :) Dobre. Ale w zamyśle autora to chyba miał być piastowski orzeł.
  6. lmichorowski
    lmichorowski (08.09.2010 20:42)
    Tak to wtedy wyglądało, tyle że akurat Adenauer raczej nie miał wiele współnego z faszyzmem.
  7. arnold.layne
    arnold.layne (08.09.2010 19:37)
    Przestroga dla Adenauera ;-))
  8. arnold.layne
    arnold.layne (08.09.2010 19:36)
    Jakiś ciekawy drób rozsiadł się na kamieniu ;-))
  9. arnold.layne
    arnold.layne (08.09.2010 19:34)
    Nie tylko dla Zipiza ;-)
  10. arnold.layne
    arnold.layne (08.09.2010 19:24)
    Na marginesie: w 1948 roku doszło do "zjednoczenia" PTK i PTT(Polskie Towarzystwo Tatrzańskie), w efekcie powstało PTTK...PTT odrodziło się w 1990 roku w znacznie okrojonej formie - m.in. bez schronisk. Obecnie jest to stowarzyszenie górskich pasjonatów, organizacja bez większego realnego znaczenia.