Otrzymane komentarze dla użytkownika lmichorowski, strona 1298
Przejdź do głównej strony użytkownika lmichorowski
-
Serdecznie dziękuję za wczorajszą gigantyczną pracę,plusy i "2 pozytywki".Pozdrawiam.
-
...fotografowanie chmur, nieba daje gwarancję, że motyw się nie powtórzy...
-
Żołnierzy można dostrzec po obu stronach wejścia na dziedziniec zamku, a ich budki są chyba po lewej stronie za ogrodzeniem.
-
Piękne zdjęcia! To się nazywa pasja fotografowania:)
-
A gdzie się schowali wygięci jak struny żołnierze i ich "stylowe" domki?
-
Po lewej wejście do Urzędu Stanu Cywilnego. Ciekawie to wygląda, jak młoda para i jej goście zostają wchłonięci przez tłum turystów. Jest kogo zaprosić na wesele:)
-
Nie wiem, czy to były ptaki odlatujące. Wydaje mi się, że było to raczej stado wron lub podobnych "ptasząt".
-
dzięki Leszku
-
i pierwsze odloty
-
Dzięki za ciekawy komentarz. Też pamiętam czasy, gdy wiele piosenek "radzieckich" było serwowane na lekcjach rosyjskiego. Oczywiście, nie stanowiły one konkurencjii dla Deep Purple, Led Zeppelin, Procol Harum czy King Crimson. Choć też pamiętam, że robiliśmy sobie "jaja" proponując np. słuchanie utworu "Snowa na dorogie" w wykonaniu grupy "Konsierwirowannaja żara" ("On the raod again" - Cannead heat). Dziś odbiera się je już nieco inaczej. A z jazzem to u mnie zupełnie inna historia. Zawsze lubiłem ten gatunek, choć raczej bardziej mainstream niż jazz tradycyjny. W latach szkolnych i studenckich preferowałem jednak rock. Dziś, pomimo że nadal lubię posłuchać "dinozaurów" rocka z lat 70-tych i 80-tych zdecydowanie moim ulubionym gatunkiem jest jazz. Coż, tempora mutantur et nos mutamur in illis. Pozdrawiam.
-
Serdecznie dziękuję za wczorajszą gigantyczną pracę,plusy i "2 pozytywki".Pozdrawiam.
-
...fotografowanie chmur, nieba daje gwarancję, że motyw się nie powtórzy...
-
Żołnierzy można dostrzec po obu stronach wejścia na dziedziniec zamku, a ich budki są chyba po lewej stronie za ogrodzeniem.
-
Piękne zdjęcia! To się nazywa pasja fotografowania:)
-
A gdzie się schowali wygięci jak struny żołnierze i ich "stylowe" domki?
-
Po lewej wejście do Urzędu Stanu Cywilnego. Ciekawie to wygląda, jak młoda para i jej goście zostają wchłonięci przez tłum turystów. Jest kogo zaprosić na wesele:)
-
Nie wiem, czy to były ptaki odlatujące. Wydaje mi się, że było to raczej stado wron lub podobnych "ptasząt".
-
dzięki Leszku
-
i pierwsze odloty
-
Dzięki za ciekawy komentarz. Też pamiętam czasy, gdy wiele piosenek "radzieckich" było serwowane na lekcjach rosyjskiego. Oczywiście, nie stanowiły one konkurencjii dla Deep Purple, Led Zeppelin, Procol Harum czy King Crimson. Choć też pamiętam, że robiliśmy sobie "jaja" proponując np. słuchanie utworu "Snowa na dorogie" w wykonaniu grupy "Konsierwirowannaja żara" ("On the raod again" - Cannead heat). Dziś odbiera się je już nieco inaczej. A z jazzem to u mnie zupełnie inna historia. Zawsze lubiłem ten gatunek, choć raczej bardziej mainstream niż jazz tradycyjny. W latach szkolnych i studenckich preferowałem jednak rock. Dziś, pomimo że nadal lubię posłuchać "dinozaurów" rocka z lat 70-tych i 80-tych zdecydowanie moim ulubionym gatunkiem jest jazz. Coż, tempora mutantur et nos mutamur in illis. Pozdrawiam.