Otrzymane komentarze dla użytkownika odonatrix, strona 77
Przejdź do głównej strony użytkownika odonatrix
-
Też się zastanawałem czemu tylko silnik. Z drugiej strony aż silnik, dobrze że w ogóle z tej konkretnej maszyny coś ogladac można.
-
Kwestia dyskusyjna czy był to samolot bezzałogowy czy pocisk, ale warta zobaczenia ;)
-
Maszyna legendarna a w muzeum same takie legendy, aż zal bbyło wychodzić ;)
W powietrzu też niczego sobie, byla na którejś Góraszce ;)
-
Ślicznie dziękuję.
W Muzeum RAF w ogóle było z przygodami bo jeszcze nie miałem przejściówki na ichnie gniazdka, więc w połowie muzeum padła mi lustrzanka z braku pradu (zapasowego AKU wtedy nie miałem), potem z kolei padł kompakt ojca (na szczescie w muzeum był kiosk z paluszkami) i resztę dopstrykalem kompaktem. Jako że jak zwiedzałem to Sunderland byl w remoncie i tak muszę tam kiedyś wrócić ;) ;)
-
Michale.....dzięki!!!!
:)
-
nieźle zjarały Tokio...
-
ja z kolei uparłbym się przy stwierdzeniu, że V-1 to jednak pocisk - popularnie zwany latającą bombą... idąc za oryginalną nazwą - była to broń odwetowa Vergeltungswaffe... z kolei V-2 to pocisk balistyczny, którego najprościej i najpopularniej można nazwać rakietą :)
Pierwszy raz samoloty bezzałogowe zostały użyte w boju latem 1944 na Pacyfiku przez USA. Wówczas użyto czterech TDR1 startujących z Wysp Salomona. Skuteczność była 50%, gdyż tylko/aż dwa trafiły w japoński niszczyciel.
-
a nie mogli całego meśka wstawić?
-
za wiele to on sobie nie powalczył...
-
śliczności...
-
Też się zastanawałem czemu tylko silnik. Z drugiej strony aż silnik, dobrze że w ogóle z tej konkretnej maszyny coś ogladac można.
-
Kwestia dyskusyjna czy był to samolot bezzałogowy czy pocisk, ale warta zobaczenia ;)
-
Maszyna legendarna a w muzeum same takie legendy, aż zal bbyło wychodzić ;)
W powietrzu też niczego sobie, byla na którejś Góraszce ;) -
Ślicznie dziękuję.
W Muzeum RAF w ogóle było z przygodami bo jeszcze nie miałem przejściówki na ichnie gniazdka, więc w połowie muzeum padła mi lustrzanka z braku pradu (zapasowego AKU wtedy nie miałem), potem z kolei padł kompakt ojca (na szczescie w muzeum był kiosk z paluszkami) i resztę dopstrykalem kompaktem. Jako że jak zwiedzałem to Sunderland byl w remoncie i tak muszę tam kiedyś wrócić ;) ;) -
Michale.....dzięki!!!!
:) -
nieźle zjarały Tokio...
-
ja z kolei uparłbym się przy stwierdzeniu, że V-1 to jednak pocisk - popularnie zwany latającą bombą... idąc za oryginalną nazwą - była to broń odwetowa Vergeltungswaffe... z kolei V-2 to pocisk balistyczny, którego najprościej i najpopularniej można nazwać rakietą :)
Pierwszy raz samoloty bezzałogowe zostały użyte w boju latem 1944 na Pacyfiku przez USA. Wówczas użyto czterech TDR1 startujących z Wysp Salomona. Skuteczność była 50%, gdyż tylko/aż dwa trafiły w japoński niszczyciel. -
a nie mogli całego meśka wstawić?
-
za wiele to on sobie nie powalczył...
-
śliczności...