2009-10-05 - 2010-07-11
Podróż Szlakiem historii lotnictwa
warszawa lotnictwo muzeum samoloty śmigłowce dęblin szkoła orląt gdynia ryga łotwa Londyn raf fort ix wzl bydgoszcz berlin gatow luftwaffe
Opisywane miejsca:
(4491 km)
Typ: Album z opisami
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Jak sie poobrabiam czasowo wstawie muzeum w Kbely -Praga ;)
-
Świetna kolekcja fotek lotniczych. W Polsce to chyba własnie Kraków wiedzie prym jeżeli chodzi o ilość i jakość maszyn latających.
http://kolumber.pl/g/146391-Muzeum%20Lotnictwa%20w%20Krakowie -
zamierzam,tymczasem odwiedziłem Berlin i wstawilem dwa muzea na pewno warte uwagi ;)
-
Jeżeli interesujesz się lotnictwem, warto też podjechać metrem do stacji Northolt i obejrzeć pomnik polskich lotników walczących w Wielkiej Brytanii.
-
W Londynie na pewno warto i RAF museum i Imperial War Museum - obie placówki sławne i ze wszech miar godne polecenia.
-
Bardzo interesująca relacja, zawierająca masę informacji. Zaimponowało mi zwłaszcza muzeum w Londynie - bogactwem zbiorów, dobrym stanem eksponatów i oczywiście samym sposobem ekspozycji. Na pewno włączę je do programu swojego najbliższego pobytu w Londynie. Pozdrawiam.
-
Jest troszkę tych muzeów godnych zobaczenia, plany mam bogate, zobaczymy co się uda zrealizować ;)
-
Godna polecenia jest też kolekcja w Drzonowie koło Zielonej Góry, np prototyp jednomiejscowej TS-11 Iskra BR 200
-
Wiem, Krakow widnieje na mojej liście muzeów do odwiedzenia ;)
-
Cala przyjemnosc po mojej stronie :-) Tez lubie zagladac do muzeow lotniczych.
Gdy ja tam bylem, a bylem 2 razy, to ani razu nie widzialem Sunderlanda. Krakowskie Muzem Lotnictwa ma wyjatkowo duzo perelek, m.in. P-11c, na ktorym ponoc Krol zestrzelil 4 samoloty niemieckie... Przyznam, ze dawno tam nie bylem, wiec bede musial tam kiedys zajrzec... -
Ślicznie dziękuję.
W Muzeum RAF w ogóle było z przygodami bo jeszcze nie miałem przejściówki na ichnie gniazdka, więc w połowie muzeum padła mi lustrzanka z braku pradu (zapasowego AKU wtedy nie miałem), potem z kolei padł kompakt ojca (na szczescie w muzeum był kiosk z paluszkami) i resztę dopstrykalem kompaktem. Jako że jak zwiedzałem to Sunderland byl w remoncie i tak muszę tam kiedyś wrócić ;) ;) -
Bardzo ciekawy cykl, oczywiscie glownie dla koneserow :-) Z przyjemnoscia sie oddalem ogladaniu i lekturze podpisow pod zdjeciami, ktore sa bardzo tresciwe i informatywne. Samym Londynie jest jeszcze pare samolotow w Muzeum Techniki, tuz obok Victoria and Albert Museum. Z muzeum na Hendon pamietam, ze kilkanascie lat temu widzialem Defiant w barwach dywizjonu 307. Mile to bylo!