Otrzymane komentarze dla użytkownika g_firlit, strona 34
Przejdź do głównej strony użytkownika g_firlit
-
-
Oczywiście :) Jakbym przeczuwał pogodę, przed samym wyjazdem zamontowałem błotniki :)
-
Łódka malownicza, ale ja bym się bał odwiązać cumę... ;)
-
Nadrabiam zaległości...
Chyba jeszcze do końca nie wierzę, że nasz kolumberek nie wykopyrtnie się za jakiś czas... Oby moja ostrożność była przesadzona ;)
Sam mam duże zaległości w czytaniu i jeszcze kilka relacji do napisania :)
Do zobaczenia :)
-
...ale narzuciłeś tempo, Grzegorzu! Chodzi mi o wrzucanie podróży. Oczywiście wszystkie je zobaczę, ale chwilowo zatrudnia mnie rodzina, a dokładnie wnuki ... :-) ...
-
ja też zazdraszczam tych wyjazdów, wiele lat jeździłam na wycieczki rowerowe. Okolice Drawska są przepiękne, byłam kiedyś....
-
no, ładnie....
-
moja Truskawka też Was pozdrawia...
-
Wiem...widziałam w takich budynkach hotele, restauracje,muzea,galerie i były takie,gdzie wiatr hula....
-
Fajnie, że jeszcze służą turystom, chociaż w innej formie...
-
Oczywiście :) Jakbym przeczuwał pogodę, przed samym wyjazdem zamontowałem błotniki :)
-
Łódka malownicza, ale ja bym się bał odwiązać cumę... ;)
-
Nadrabiam zaległości...
Chyba jeszcze do końca nie wierzę, że nasz kolumberek nie wykopyrtnie się za jakiś czas... Oby moja ostrożność była przesadzona ;)
Sam mam duże zaległości w czytaniu i jeszcze kilka relacji do napisania :)
Do zobaczenia :) -
...ale narzuciłeś tempo, Grzegorzu! Chodzi mi o wrzucanie podróży. Oczywiście wszystkie je zobaczę, ale chwilowo zatrudnia mnie rodzina, a dokładnie wnuki ... :-) ...
-
ja też zazdraszczam tych wyjazdów, wiele lat jeździłam na wycieczki rowerowe. Okolice Drawska są przepiękne, byłam kiedyś....
-
no, ładnie....
-
moja Truskawka też Was pozdrawia...
-
Wiem...widziałam w takich budynkach hotele, restauracje,muzea,galerie i były takie,gdzie wiatr hula....
-
Fajnie, że jeszcze służą turystom, chociaż w innej formie...
Ale tym razem Magda wypatrywała grubego zwierza. W pierwszy dzień, co prawda bardzo z daleka, zobaczyliśmy wielki łeb z dużymi, okrągłymi uszami. Magda stwierdziła, że to niedźwiedź :) Ja się upierałem, że co najwyżej łoś...
Innym razem, na spacerze, w środku lasu, zaraz po deszczu, na piaszczystej ścieżce znaleźliśmy świeże, duże tropy jakiegoś psowatego. Rodzinę uspokajałem, że to pies, ale bardziej obstawiałbym jednak wilka...
Strach był … :)