Otrzymane komentarze dla użytkownika g_firlit, strona 140
Przejdź do głównej strony użytkownika g_firlit
-
-
Iwonka...próbowałam.
Nic z tego.
Raczej już nie liczę,aby coś się zmieniło.
Zaglądać tu będę,no chyba,że portal zamkną na kłódkę i zniknie.
-
Irenko, nie trać nadziei. Może spróbuj wkleić 2-3 zdjęcia i zobaczysz jak się K. zachowa, może się coś odblokuje. Bie opuszczaj nas, bo bedzie nam Ciebie brakowało.
-
Mój profil pusty,poznikały podróże.Smutne.
Nie wiem sama,po co tu jeszcze zaglądam?
Fajnych ludzi poznałam,wiele wspaniałych relacji przeczytałam.
To dla mnie cenne.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie-)
-
Szkoda, ze Kolumber sie rozwali. Tak jak inni poznaem super ludzi przez niego. Mam caly czas do niego sentyment dlatego zagladam do niego od czasu do czasu, ale za kazdym razem jest gorzej i gorzej. Pozdrawiam serdecznie wszystkim ,którzy dzielili te przygode wraz ze mna.
-
hej Piotrek, nie zwalaj na wnuków, nam też się coś należy.....po starej znajomości
-
Grzegorzu, Iwonko, Renato, Tomaszu i Tomaszu (tak przy okazji - wołacza coraz rzadziej już się w polskim używa, a w liczbie mnogiej to już prawie wcale ... :-) ... ) nie dawajmy się! Ja w dalszym ciągu odbywając mniejsze lub większe podróże i robiąc w ich trakcie zdjęcia, myślę o staruszku Kolumberze i kolumberowych kumplach. Fakt, że ostatnio efektów tego nie widać, ale tego przyczyna raczej po stronie wnuków leży ... :-) ...
-
Dołączę się do poprzedników. Ja również z wielką przyjemnością poznałem ten portal i logowałem się na nim, aby czytać, pisać, komentować i "plusować". Niestety z czasem ta przyjemność malała i wcale nie chodzi o problemy techniczne, które dało się przełknąć jak gorzką pigułę. Powtórzę - niestety - ubywało mi ochoty wprowadzać relacje i opisy kolejnych miejsc widząc jak bardzo zaniedbywany jest ten portal i jak mało zaczyna znaczyć dla jego właścicieli. A co za tym idzie poczułem, że ja również staję się tutaj niepotrzebny. Mam nadzieję, że kiedyś na szlakach moich podróży uda mi się spotkać ludzi, którzy tak jak ja kiedyś czuli się dumnymi z bycia "Kolumberowiczami".
A teraz - wolę prowadzić mojego bloga i tam pokazywać jakim jestem szaleńcem. Zapraszam wszystkich zainteresowanych - adres w profilu. Będzie mi miło Was wszystkich tam gościć, a jak ktoś z Was uzna, że warto mi pomóc w moim pokręconym hobby - będzie mi szalenie miło. Po cichu ... liczę na Was ... moi drodzy koledzy i koleżanki ... PODRÓŻNICY.
-
Bardzo milo z Twojej strony, ze zechciales napisac ten symapatyczny tekst. Podobnie jak i Ty, zaczalem sie udzielac na Kolumberze w 2009 roku i dzieki temu portalowi odbylem wioele ciekawych wycieczek wraz z innymi, nawiazalem szereg ciekawych znajomosci, ktore przetrwaly sam portal :-)
Szkoda, bo ten portal skupial samą smietanke podroznikow. Mozna tu bylo wymienic ciekawe spojrzenia na swiat, uzyskac dobre rady i podzielic sie swoimi wlasnymi radosciami z podrozy.
Tez mam nadzieje, ze jeszcze sie tu spotkamy :-)
-
szkoda, że nowy właściciel pogrąża ten portal i nic nie robi. Nie reaguje i nie odpowiada na nasze posty i maile.
Strona startowa nie zmieniana od roku!!!, proponowałam pomoc, bez odpowiedzi.
Ja zaglądam tutaj od czasu do czasu ale już nic nie publikuję.
Wielka szkoda.
-
Iwonka...próbowałam.
Nic z tego.
Raczej już nie liczę,aby coś się zmieniło.
Zaglądać tu będę,no chyba,że portal zamkną na kłódkę i zniknie. -
Irenko, nie trać nadziei. Może spróbuj wkleić 2-3 zdjęcia i zobaczysz jak się K. zachowa, może się coś odblokuje. Bie opuszczaj nas, bo bedzie nam Ciebie brakowało.
-
Mój profil pusty,poznikały podróże.Smutne.
Nie wiem sama,po co tu jeszcze zaglądam?
Fajnych ludzi poznałam,wiele wspaniałych relacji przeczytałam.
To dla mnie cenne.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie-) -
Szkoda, ze Kolumber sie rozwali. Tak jak inni poznaem super ludzi przez niego. Mam caly czas do niego sentyment dlatego zagladam do niego od czasu do czasu, ale za kazdym razem jest gorzej i gorzej. Pozdrawiam serdecznie wszystkim ,którzy dzielili te przygode wraz ze mna.
-
hej Piotrek, nie zwalaj na wnuków, nam też się coś należy.....po starej znajomości
-
Grzegorzu, Iwonko, Renato, Tomaszu i Tomaszu (tak przy okazji - wołacza coraz rzadziej już się w polskim używa, a w liczbie mnogiej to już prawie wcale ... :-) ... ) nie dawajmy się! Ja w dalszym ciągu odbywając mniejsze lub większe podróże i robiąc w ich trakcie zdjęcia, myślę o staruszku Kolumberze i kolumberowych kumplach. Fakt, że ostatnio efektów tego nie widać, ale tego przyczyna raczej po stronie wnuków leży ... :-) ...
-
Dołączę się do poprzedników. Ja również z wielką przyjemnością poznałem ten portal i logowałem się na nim, aby czytać, pisać, komentować i "plusować". Niestety z czasem ta przyjemność malała i wcale nie chodzi o problemy techniczne, które dało się przełknąć jak gorzką pigułę. Powtórzę - niestety - ubywało mi ochoty wprowadzać relacje i opisy kolejnych miejsc widząc jak bardzo zaniedbywany jest ten portal i jak mało zaczyna znaczyć dla jego właścicieli. A co za tym idzie poczułem, że ja również staję się tutaj niepotrzebny. Mam nadzieję, że kiedyś na szlakach moich podróży uda mi się spotkać ludzi, którzy tak jak ja kiedyś czuli się dumnymi z bycia "Kolumberowiczami".
A teraz - wolę prowadzić mojego bloga i tam pokazywać jakim jestem szaleńcem. Zapraszam wszystkich zainteresowanych - adres w profilu. Będzie mi miło Was wszystkich tam gościć, a jak ktoś z Was uzna, że warto mi pomóc w moim pokręconym hobby - będzie mi szalenie miło. Po cichu ... liczę na Was ... moi drodzy koledzy i koleżanki ... PODRÓŻNICY. -
Bardzo milo z Twojej strony, ze zechciales napisac ten symapatyczny tekst. Podobnie jak i Ty, zaczalem sie udzielac na Kolumberze w 2009 roku i dzieki temu portalowi odbylem wioele ciekawych wycieczek wraz z innymi, nawiazalem szereg ciekawych znajomosci, ktore przetrwaly sam portal :-)
Szkoda, bo ten portal skupial samą smietanke podroznikow. Mozna tu bylo wymienic ciekawe spojrzenia na swiat, uzyskac dobre rady i podzielic sie swoimi wlasnymi radosciami z podrozy.
Tez mam nadzieje, ze jeszcze sie tu spotkamy :-) -
szkoda, że nowy właściciel pogrąża ten portal i nic nie robi. Nie reaguje i nie odpowiada na nasze posty i maile.
Strona startowa nie zmieniana od roku!!!, proponowałam pomoc, bez odpowiedzi.
Ja zaglądam tutaj od czasu do czasu ale już nic nie publikuję.
Wielka szkoda.
W końcu Ty podsumowałeś sytuację w jakiej się znaleźliśmy.
Wspaniałych podróży życzę -)