2015-06-01

Podróż Ostatnia Podróż

Opisywane miejsca: Wrocław
Typ: Porada

Witajcie moi Drodzy!W tym roku minie 6 lat od mojego pojawienia się na kolumberze. Szmat czasu - 33 podróże, setki zdjęć i komentarzy... Jeszcze rok temu zastanawiałem się czy nie zmienić avatara, bo gdy przyglądałem się swojemu zdjęciu, zaobserwowałem, że pojawia się dziwny uśmiech na moich ustach, a gdzieś ze środka wydobywa się spontaniczne 'eeech'... Ale to było kiedyś, a teraz...

 

Zaglądam na portal i widzę: 2 (słownie: dwie) osoby aktywne w tym tygodniu, loguję się na swój profil - pusto, nie ma podróży, zdjęć, miejsc które odwiedziłem (na szczęście, tylko na stronie głównej, klikając głębiej można dotrzeć do tych rzeczy). Najbardziej żal ludzi, kolumberowiczów, którzy przecież tworzyli to miejsce, sprawiali że żyło, tętniło komentarzami.

 

Pamiętam wrzesień 2013 roku, byłem wtedy w Tatrach, wędrowałem po górach a w głowie układałem sobie kolejny opis podróży. Jakie było moje zaskoczenie kiedy po powrocie dowiedziałem się, że portal zmienił właściciela (oraz regulamin). Sporo osób, tych z bardziej gorącą krwią usunęło swoje konta i pożegnało się z portalem i znajomymi. Ja należę do tych którzy zostali mając nadzieję, że to jeszcze nie koniec 'kolumbera'. Niepewność była straszna - jak podróżować bez 'kolumbera'? Wtedy to był cios, niespodziewany, silny, zwalający z nóg. Ciężko było wstać i się otrząsnąć. A teraz, to co się dzieje na portalu mógłbym porównać do długotrwałej, wyniszczającej choroby, a koniec i tak jest przesądzony. Czy mniej boli, chyba nie, ale łatwiej się jest przyzwyczaić...

 

Tym razem nie miał to być 'album z opisami' lub 'blog z podróży' tylko porada, a więc mam taką: najbardziej od jakiegoś czasu przy każdej wizycie na 'kolumberze' bałem się komunikatu w stylu: 'strona o podanym adresie nie istnieje...' Chciałem zachować "dla wnuków", to co tutaj tworzyłem. Podobno idealnie do ściągania i zapisu stron offline, ze wszystkimi podstronami, katalogami itd nadaje się program  'httrack' do ściągnięcia tutaj: https://www.httrack.com/page/2/en/index.html

 

Tym którzy tu jeszcze zajrzą, a poświęcili swój czas żeby przeczytać i obejrzeć to co umieszczałem w ostatnich latach - bardzo serdecznie dziękuję. Dziękuję Wam za wszystkie komentarze, uwagi i opinie. Dzięki Wam poznałem piękne zakątki naszej Ziemi, pojawiały się nowe pomysły. To Wy sprawialiście, że po każdej podróży tęskniłem do 'kolumbera'. Mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy i bardzo chciałbym, żeby to było tutaj.

 

  • Kolumber
  • Httrack

Zaloguj się, aby skomentować tę podróż

Komentarze

  1. g_firlit
    g_firlit (20.01.2016 9:36) +1
    Leszku, dzięki za słowa otuchy. Rzeczywiście, w ostatnim czasie widać promyk nadziei, trochę się poprawiło. Cieszę się, że po namowie tutaj obecnych, dalej mogę się określać "kolumberowiczem". W międzyczasie szukałem szczęścia gdzie indziej, ale nie ma to jak pośród "starych" znajomych...
    P.S. Dziękuję za wszystkie ostatnie odwiedziny.
  2. lmichorowski
    lmichorowski (17.01.2016 22:12) +1
    Grzegorzu, serwis działął rzeczywiście fatalnie (i nadal można mu wiele zarzucić), dlatego wiele osób odeszło. Ja również wróciłem tu po kilkumiesięcznej nieobecności. Głowa do góry...Miejmy nadzieję, że będzie jeszcze lepiej. Pozdrawiam. :))
  3. bkrystina
    bkrystina (31.08.2015 20:44) +1
    Witam Grzesiu. Szkoda tyle pracy włożyliśmy. dzisiaj widzę swoje podróże ale innych nie.
    Może ktoś to czyta - prosimy naprawcie bardzo prosimy.
  4. iwonka55h
    iwonka55h (23.06.2015 22:08) +3
    to ja mam jakieś dziwne szczęście, że po zalogowaniu widzę swoje podróże i mogę dodawać nowe. Ale podróży w profilach innych osób już nie widzę.
  5. pt.janicki
    pt.janicki (23.06.2015 11:35) +2
    ...mam nadzieję, Grzegorzu, że nie masz do mnie pretensji o informację umieszczoną pod Twoją podróżą, iż na tytułowej stronie profilu Hooltayki trochę poeksperymentowałem. Starłem się szczegółowo tam opisać co robię. Niestety, eksperymenty nie do końca się udały, że użyję eufemizmu ... :-( ...
  6. hooltayka
    hooltayka (22.06.2015 21:21) +4
    Szczególnie pozdrawiam Ciebie Grzegorz.
    W końcu Ty podsumowałeś sytuację w jakiej się znaleźliśmy.
    Wspaniałych podróży życzę -)
  7. hooltayka
    hooltayka (22.06.2015 21:10) +4
    Iwonka...próbowałam.
    Nic z tego.
    Raczej już nie liczę,aby coś się zmieniło.
    Zaglądać tu będę,no chyba,że portal zamkną na kłódkę i zniknie.
  8. iwonka55h
    iwonka55h (22.06.2015 20:57) +4
    Irenko, nie trać nadziei. Może spróbuj wkleić 2-3 zdjęcia i zobaczysz jak się K. zachowa, może się coś odblokuje. Bie opuszczaj nas, bo bedzie nam Ciebie brakowało.
  9. hooltayka
    hooltayka (22.06.2015 20:34) +5
    Mój profil pusty,poznikały podróże.Smutne.
    Nie wiem sama,po co tu jeszcze zaglądam?
    Fajnych ludzi poznałam,wiele wspaniałych relacji przeczytałam.
    To dla mnie cenne.
    Pozdrawiam Wszystkich serdecznie-)
  10. chelsea79
    chelsea79 (18.06.2015 22:22) +5
    Szkoda, ze Kolumber sie rozwali. Tak jak inni poznaem super ludzi przez niego. Mam caly czas do niego sentyment dlatego zagladam do niego od czasu do czasu, ale za kazdym razem jest gorzej i gorzej. Pozdrawiam serdecznie wszystkim ,którzy dzielili te przygode wraz ze mna.
  11. renata-1
    renata-1 (11.06.2015 22:35) +5
    hej Piotrek, nie zwalaj na wnuków, nam też się coś należy.....po starej znajomości
  12. pt.janicki
    pt.janicki (11.06.2015 22:16) +5
    Grzegorzu, Iwonko, Renato, Tomaszu i Tomaszu (tak przy okazji - wołacza coraz rzadziej już się w polskim używa, a w liczbie mnogiej to już prawie wcale ... :-) ... ) nie dawajmy się! Ja w dalszym ciągu odbywając mniejsze lub większe podróże i robiąc w ich trakcie zdjęcia, myślę o staruszku Kolumberze i kolumberowych kumplach. Fakt, że ostatnio efektów tego nie widać, ale tego przyczyna raczej po stronie wnuków leży ... :-) ...
  13. betewu
    betewu (06.06.2015 21:31) +6
    Dołączę się do poprzedników. Ja również z wielką przyjemnością poznałem ten portal i logowałem się na nim, aby czytać, pisać, komentować i "plusować". Niestety z czasem ta przyjemność malała i wcale nie chodzi o problemy techniczne, które dało się przełknąć jak gorzką pigułę. Powtórzę - niestety - ubywało mi ochoty wprowadzać relacje i opisy kolejnych miejsc widząc jak bardzo zaniedbywany jest ten portal i jak mało zaczyna znaczyć dla jego właścicieli. A co za tym idzie poczułem, że ja również staję się tutaj niepotrzebny. Mam nadzieję, że kiedyś na szlakach moich podróży uda mi się spotkać ludzi, którzy tak jak ja kiedyś czuli się dumnymi z bycia "Kolumberowiczami".
    A teraz - wolę prowadzić mojego bloga i tam pokazywać jakim jestem szaleńcem. Zapraszam wszystkich zainteresowanych - adres w profilu. Będzie mi miło Was wszystkich tam gościć, a jak ktoś z Was uzna, że warto mi pomóc w moim pokręconym hobby - będzie mi szalenie miło. Po cichu ... liczę na Was ... moi drodzy koledzy i koleżanki ... PODRÓŻNICY.
  14. s.wawelski
    s.wawelski (03.06.2015 16:17) +7
    Bardzo milo z Twojej strony, ze zechciales napisac ten symapatyczny tekst. Podobnie jak i Ty, zaczalem sie udzielac na Kolumberze w 2009 roku i dzieki temu portalowi odbylem wioele ciekawych wycieczek wraz z innymi, nawiazalem szereg ciekawych znajomosci, ktore przetrwaly sam portal :-)

    Szkoda, bo ten portal skupial samą smietanke podroznikow. Mozna tu bylo wymienic ciekawe spojrzenia na swiat, uzyskac dobre rady i podzielic sie swoimi wlasnymi radosciami z podrozy.

    Tez mam nadzieje, ze jeszcze sie tu spotkamy :-)
  15. iwonka55h
    iwonka55h (01.06.2015 22:24) +8
    szkoda, że nowy właściciel pogrąża ten portal i nic nie robi. Nie reaguje i nie odpowiada na nasze posty i maile.
    Strona startowa nie zmieniana od roku!!!, proponowałam pomoc, bez odpowiedzi.
    Ja zaglądam tutaj od czasu do czasu ale już nic nie publikuję.
    Wielka szkoda.
  16. renata-1
    renata-1 (01.06.2015 22:16) +8
    Mam takie same odczucia, chyba jak większość użytkowników. Szkoda, dzięki Kolumberowi poznałam wielu wspaniałych ludzi i mam nadzieję, że nawiązane kontakty pozostaną.
    Podpisuję się pod tym, co napisałeś i do....zobaczenia. Gdziekolwiek, może się uda.