Otrzymane komentarze dla użytkownika soch03, strona 13
Przejdź do głównej strony użytkownika soch03
-
-
tu się czuję jak w tatrach:)
-
czy to niebo zawdzięcza kolory pobliskiej ziemi ognistej?:))
-
rozumiem że ten kolorek,to przez ten uszkodzony długopis:))
-
Marcin, proszę, o Syberii też napisz w podroży!!!
-
tak, a link?
oto on: (a szkoda, że nie jest umieszczony w głównym menu, bo znalezienie go nie jest łatwe, szczególnie dla tych co są tutaj nowi, a właśnie dla nich jest on potrzebny...)
http://kolumber.pl/g/2303-Kurs%20obsługi%20Kolumbera
-
Marcin, stworzenie podróży nie jest trudne, tutaj jest link do kolumberowej instrukcji obsługi, a jeśli to nie pomoże, napisz do mnie, to z wielką przyjemnością pomogę:).
Dzięki za informacje, ale ja z wielką stanowczością ŻĄDAM podróży i baaardzo szczegółowego opisu! PROSZĘ!!!!
-
...buty siedmiomilowe?
-
Nawet mam gdzieś fotkę, ale słabą :)
-
i też pięknie się prezentuje....ale poczuć jej się nie da......
-
tu się czuję jak w tatrach:)
-
czy to niebo zawdzięcza kolory pobliskiej ziemi ognistej?:))
-
rozumiem że ten kolorek,to przez ten uszkodzony długopis:))
-
Marcin, proszę, o Syberii też napisz w podroży!!!
-
tak, a link?
oto on: (a szkoda, że nie jest umieszczony w głównym menu, bo znalezienie go nie jest łatwe, szczególnie dla tych co są tutaj nowi, a właśnie dla nich jest on potrzebny...)
http://kolumber.pl/g/2303-Kurs%20obsługi%20Kolumbera -
Marcin, stworzenie podróży nie jest trudne, tutaj jest link do kolumberowej instrukcji obsługi, a jeśli to nie pomoże, napisz do mnie, to z wielką przyjemnością pomogę:).
Dzięki za informacje, ale ja z wielką stanowczością ŻĄDAM podróży i baaardzo szczegółowego opisu! PROSZĘ!!!! -
...buty siedmiomilowe?
-
Nawet mam gdzieś fotkę, ale słabą :)
-
i też pięknie się prezentuje....ale poczuć jej się nie da......
Słońce w południe świeci na pólnocy;-) i druga: w Tatrach nie ma bobrów:-) Szarobiały odcień w pobliżu jeziorek to bobrza robota - powalone i obrobione z kory drzewa, kilkadziesiąt lat temu sprowadzono w te rejony bobry z Kanady - z braku naturalnych wrogów rozpleniły się do tego stopnia, że rząd płaci za każdą ustrzeloną sztukę.