Otrzymane komentarze dla użytkownika rebel.girl, strona 357
Przejdź do głównej strony użytkownika rebel.girl
-
-
a co do sposobu na odfiltrowanie "powsi" - nie znam. ale mogę powielać, powielać powie laćpowielaćpowie lać.... ;)
-
...jasne, w czasach gdy dzień dzisiejszy był świętem obiekt do sfotografowania byłby przez wojsko odśnieżony, ...co jo godom, co jo godom - gloryfikacja czasów młodości ma swoje granice - wojsko to by raczej śniegu dosypało i było by równo, ...a może by było do rymu?
-
w pewnym sensie... ale była niedziela, więc bez szans na wnętrze...
-
nie ;p
-
@ arnoldzie, piec jest wspaniały. ciekawe, kto do niego dokładał?
@ piotrze, z tobą zgadzam się w całej rozciągłości, choć zdecydowanie się mylisz co do mnie i filiżanek ;)
-
ano małżonka łukasza górki, pana tego dworku, tfu - zameczku... elżbieta katarzyna ostrogska jej było (dawniej halszka to ponoć zdrobnienie od halżbiety).
według legendy (choć może nie tylko) skończyła w tej oto luksusowej baszcie... ;)
na co dzień biegała też z żelazną maską na twarzy, coby nikt się nie mógł zorientować, że ładna była...
wszystko to przez masę romantycznych przygód, jakie przeżyła przed swoją 15 wiosną, a o jakich marzy większość zupełnie przyzwoitych dziewcząt... ;)
-
@ Slawannko, piec wygląda mi na kaflowy...
@Powsinóżko, też uważam, że jest dobrze, gdy kobieta ma wszystko na swoim miejscu...
@Rebelko, no jasne, Ty byś nie zostawiła filiżanek na stole, na pewno byś je pozmywała...
-
cóż, moja by tak nie wyglądała ;) nigdy, przenigdy!!
-
nie wiem, nie miałam okazji spytać - niewielu przechodniów udało nam się spotkać ;)
-
a co do sposobu na odfiltrowanie "powsi" - nie znam. ale mogę powielać, powielać powie laćpowielaćpowie lać.... ;)
-
...jasne, w czasach gdy dzień dzisiejszy był świętem obiekt do sfotografowania byłby przez wojsko odśnieżony, ...co jo godom, co jo godom - gloryfikacja czasów młodości ma swoje granice - wojsko to by raczej śniegu dosypało i było by równo, ...a może by było do rymu?
-
w pewnym sensie... ale była niedziela, więc bez szans na wnętrze...
-
nie ;p
-
@ arnoldzie, piec jest wspaniały. ciekawe, kto do niego dokładał?
@ piotrze, z tobą zgadzam się w całej rozciągłości, choć zdecydowanie się mylisz co do mnie i filiżanek ;) -
ano małżonka łukasza górki, pana tego dworku, tfu - zameczku... elżbieta katarzyna ostrogska jej było (dawniej halszka to ponoć zdrobnienie od halżbiety).
według legendy (choć może nie tylko) skończyła w tej oto luksusowej baszcie... ;)
na co dzień biegała też z żelazną maską na twarzy, coby nikt się nie mógł zorientować, że ładna była...
wszystko to przez masę romantycznych przygód, jakie przeżyła przed swoją 15 wiosną, a o jakich marzy większość zupełnie przyzwoitych dziewcząt... ;) -
@ Slawannko, piec wygląda mi na kaflowy...
@Powsinóżko, też uważam, że jest dobrze, gdy kobieta ma wszystko na swoim miejscu...
@Rebelko, no jasne, Ty byś nie zostawiła filiżanek na stole, na pewno byś je pozmywała... -
cóż, moja by tak nie wyglądała ;) nigdy, przenigdy!!
-
nie wiem, nie miałam okazji spytać - niewielu przechodniów udało nam się spotkać ;)
...a teraz tylko panie, sofistyka, ...o tempora, o mores!