Otrzymane komentarze dla użytkownika rebel.girl, strona 341
Przejdź do głównej strony użytkownika rebel.girl
-
-
Shilkę możesz poznać, odwiedzając mój Zwierzyniec:).
Jeszcze żyje, choć wczoraj po znalezieniu połowy cukini ze śladami jej krzywych zębów miałam bardzo drapieżne myśli...
Wątpię żeby melon o wielkości naparstka zrobił krzywdę Shilce, a konsekwencje byłyby więcej niż oczekiwane...
Sałatka może też być z pomidorami i bazylią, o ile pomidorów do końca szlag nie trafi (czyt. zaraza).
-
Slawannko, nie wiem kto zacz Shilka, ale na wszelki wypadek trzymaj ją daleko od naparstka! Ewentualny bliski kontakt jednego z drugim mógłby przynieść nieoczekiwane konsekwencje. Chociaż, nadzieja zawsze umiera ostatnia, nawet nadzieja na sałatkę...
-
Plus dla Piotra za stokrotki:)
Melon jest na razie malutki jak naparstek, więc lepiej nie wspominać o sałatce, bo nie urośnie!
-
(.........................)
-
Fakt, pamiętam wzruszenie, bez wątpienia szczere, kanclerza Niemiec Schroedera sprzed pięciu lat.
-
['] ['] [']
Cześć ich pamięci!!!
-
..................................
-
Rebelko, Powsinóżko poważnie się zastanawiałem nad propozycją Slawannki i już byłem blisko. Ale, już nieraz cytowałem moja córcię - życie! Powsinózka udaje się do Jeleniej Góry - na marginesie, mam duży sentyment do tego miasta - a Rebelka idzie w kierunku malowania stóp na fioletowo i podwiązek. To jest chyba poza granicą mojej kreatywności, chociaż na prośbę chrześniaków... Jednak zdecydowanie raczej myślałem o rozwiązaniach podpadających pod "Chicago", choć kraty też bardziej mi odpowiadają jako wzór na kiltach.
Ale chyba się zgodzicie, że wynagrodzenie w racuchach z jabłkami i sałatce z melona i cukinii można negocjować.
Skoro jesteśmy przy kulinariach, to film z Doris Day zakazywał jedzenia stokrotek. Ale nie pamiętam dlaczego.
-
głodomor!:)
Na racuchy trzeba poczekać aż dojrzeją jabłka:)
Ale placki ziemniaczano-cukiniowe mogą być od ręki:). Cukinie rosną na grządce, choć ta paskuda, Shilka dziś zjadła pół jednej! Nawet melon mi dojrzewa, ma już jakiś centymetr średnicy! Taki melon!
-
Shilkę możesz poznać, odwiedzając mój Zwierzyniec:).
Jeszcze żyje, choć wczoraj po znalezieniu połowy cukini ze śladami jej krzywych zębów miałam bardzo drapieżne myśli...
Wątpię żeby melon o wielkości naparstka zrobił krzywdę Shilce, a konsekwencje byłyby więcej niż oczekiwane...
Sałatka może też być z pomidorami i bazylią, o ile pomidorów do końca szlag nie trafi (czyt. zaraza). -
Slawannko, nie wiem kto zacz Shilka, ale na wszelki wypadek trzymaj ją daleko od naparstka! Ewentualny bliski kontakt jednego z drugim mógłby przynieść nieoczekiwane konsekwencje. Chociaż, nadzieja zawsze umiera ostatnia, nawet nadzieja na sałatkę...
-
Plus dla Piotra za stokrotki:)
Melon jest na razie malutki jak naparstek, więc lepiej nie wspominać o sałatce, bo nie urośnie! -
(.........................)
-
Fakt, pamiętam wzruszenie, bez wątpienia szczere, kanclerza Niemiec Schroedera sprzed pięciu lat.
-
['] ['] [']
Cześć ich pamięci!!! -
..................................
-
Rebelko, Powsinóżko poważnie się zastanawiałem nad propozycją Slawannki i już byłem blisko. Ale, już nieraz cytowałem moja córcię - życie! Powsinózka udaje się do Jeleniej Góry - na marginesie, mam duży sentyment do tego miasta - a Rebelka idzie w kierunku malowania stóp na fioletowo i podwiązek. To jest chyba poza granicą mojej kreatywności, chociaż na prośbę chrześniaków... Jednak zdecydowanie raczej myślałem o rozwiązaniach podpadających pod "Chicago", choć kraty też bardziej mi odpowiadają jako wzór na kiltach.
Ale chyba się zgodzicie, że wynagrodzenie w racuchach z jabłkami i sałatce z melona i cukinii można negocjować.
Skoro jesteśmy przy kulinariach, to film z Doris Day zakazywał jedzenia stokrotek. Ale nie pamiętam dlaczego. -
głodomor!:)
Na racuchy trzeba poczekać aż dojrzeją jabłka:)
Ale placki ziemniaczano-cukiniowe mogą być od ręki:). Cukinie rosną na grządce, choć ta paskuda, Shilka dziś zjadła pół jednej! Nawet melon mi dojrzewa, ma już jakiś centymetr średnicy! Taki melon!
(jako ochotniczka i największy głodomor przetestuję dla reszty ekipy)
piotrze, nie wierzę, że podwiązki zbijają cię z pantałyku. fioletowe stopy - to już prędzej...
no i wiecie, z tymi stokrotkami, żeby ich nie deptać, to różnie bywało.
było nawet: "nie deptać stokrotek i wzruszeń". ha! ;)
kto rozpoznaje?