Otrzymane komentarze dla użytkownika rebel.girl, strona 114
Przejdź do głównej strony użytkownika rebel.girl
-
-
zawsze coś mnie omija... kurdę... a to tort, a to faworki, a to chrust.. :P
i nikt nie przypucował o frykasach...
-
Rebel,baj de łej, dostałaś maila ? Bo w międzyczasie Wirtualna mi zdechła...?
-
patrycjo, też jestem nieco oszołomiona tym nowo odkrytym pokrewieństwem... telenowele wenezuelskie mogą się schować ;)
-
kubdu: "A patrz Piotrze jak nasze dziecko na "dziecko" warczy. Jak będziesz w fazie menopauzy to przestaniemy."
ja: piotrze, kiedy będziesz w fazie menopauzy? bo już nie mogę się doczekać!!!
-
ech, kochana. tak się haniebnie wycofywać z przedniej zabawy??
i kokopelmanką się zasłaniać?
(która nb. napisała niżej - jak mi się zdaje - że całkiem ciekawa, co z torciku wyniknie, a zawał jej nie grozi)
no rozczarowujące... nie ma co ;)))
inne torty w odessie niestety nie przykuły mojej uwagi. były zwyczajne. nic śmiesznego ;)
chrust (zwany faworkami) faktycznie się u nas smaży.
tyle że ja robiłam to ostatnio chyba w wieku 10 lat... ;)
czyli zbyt DAWNO, żeby pamiętać, co i jak ;)
-
Kubdu, Tobie chyba też ręce zadrżały odrobinkę... z zimna czy emocji?
-
Koko, wiem, że przesadziłyśmy, a właściwie mówię za siebie - przesadziłam, stad Twoje nerwy, że ręce Ci drżą.
Rebelko, a jakieś inne wersje tortów na okazje mnie hoho ? Albo wiesz, pies to trącał, wole Twoje ciasteczka. A chrusty to u Was smażą (lub fawrki jak kto woli).
-
tortu, oczywiście :)
-
chyba nie mam zadatków na zawałowca... Wolę poczekać co z tego toru jeszcze wyskoczy ;)
-
zawsze coś mnie omija... kurdę... a to tort, a to faworki, a to chrust.. :P
i nikt nie przypucował o frykasach... -
Rebel,baj de łej, dostałaś maila ? Bo w międzyczasie Wirtualna mi zdechła...?
-
patrycjo, też jestem nieco oszołomiona tym nowo odkrytym pokrewieństwem... telenowele wenezuelskie mogą się schować ;)
-
kubdu: "A patrz Piotrze jak nasze dziecko na "dziecko" warczy. Jak będziesz w fazie menopauzy to przestaniemy."
ja: piotrze, kiedy będziesz w fazie menopauzy? bo już nie mogę się doczekać!!! -
ech, kochana. tak się haniebnie wycofywać z przedniej zabawy??
i kokopelmanką się zasłaniać?
(która nb. napisała niżej - jak mi się zdaje - że całkiem ciekawa, co z torciku wyniknie, a zawał jej nie grozi)
no rozczarowujące... nie ma co ;)))
inne torty w odessie niestety nie przykuły mojej uwagi. były zwyczajne. nic śmiesznego ;)
chrust (zwany faworkami) faktycznie się u nas smaży.
tyle że ja robiłam to ostatnio chyba w wieku 10 lat... ;)
czyli zbyt DAWNO, żeby pamiętać, co i jak ;)
-
Kubdu, Tobie chyba też ręce zadrżały odrobinkę... z zimna czy emocji?
-
Koko, wiem, że przesadziłyśmy, a właściwie mówię za siebie - przesadziłam, stad Twoje nerwy, że ręce Ci drżą.
Rebelko, a jakieś inne wersje tortów na okazje mnie hoho ? Albo wiesz, pies to trącał, wole Twoje ciasteczka. A chrusty to u Was smażą (lub fawrki jak kto woli). -
tortu, oczywiście :)
-
chyba nie mam zadatków na zawałowca... Wolę poczekać co z tego toru jeszcze wyskoczy ;)
obstawiam: nie ma żagla, nie ma funu ;)