Otrzymane komentarze dla użytkownika bartek_sleczka, strona 685
Przejdź do głównej strony użytkownika bartek_sleczka
-
Też niestety :-(
-
Prosiak napchany czymkolwiek budzi we mnie analogiczne uczucie, tak samo jak rysunki zwierząt w supermarkecie z zaznaczeniem, skąd pochodzą odpowiednie częsci mięsa :-( Analogicznie nie lubię wskazywac ryb ani seafoods do przygotowania dla mnie :-(
-
Ci tutaj raczej nie mają wyboru :-(
-
No tak, przy b&w wyobraźnia miałaby trudniej ;-)
-
Nadszarpnięte niczym framuga? ;-)
-
Swoją drogą, Krzyśku mam zdjęcie łódeczki na jeziorze, może wpadniesz do Peru? :)
Pzdr/bArtek
-
Krzyśku, ja na nic nie narzekam, i zaczynam się bać :D
A co do tego wątku, to zdjęcie jest ograniczone do swojego rozmiaru, oko i mózg patrząc "w realu", widzi znacznie więcej otoczenia i cały kontekst, którego potem na zdjęciu już nie ma.
Z drugiej strony, mózg skupia się na tym, co nas przede wszystkim interesuje, nieco wymazując resztę. Stąd czasami znajduję na SWOIM zdjęciu coś, czego wcześniej nie widziałem.
Co śmieszniejsze, nie tylko nie widziałem robiąc zdjęcie, ale nawet patrząc potem na nie na ekranie czy na wydruku. Ktoś inny patrzy na to samo i pyta "dlaczego nie usunąłeś tego wstrętnego niebieskiego worka?" a ja dopiero wtedy zauważam worek :))))
Tym się chyba różnią artyści i geniusze od zwykłych śmiertelników, że widzą wszystko i nie muszą się wysilać i skupiać uwagi....
Cóż, mnie pozostaje jedynie ciężka i mozolna praca w PS, aby ratować popełnione błędy :(
Pzdr/bArtek
-
no jak to, ja nie narzekałem na brak dyskusji! :P sam zobacz:
bartek_sleczka (09.05.2010 13:15)
Dyskusja już nieco zamarła, ale można poprosić Krzyśka, z pewnością jeszcze można do niej wrócić :D
:P hehe :)
Moniko, doskonale znam ten stan rzeczy :P Nigdy nie bawiłem się w fotografię, aparat mam od niedawna, za bardzo nie mam czasu na wnikanie w tajniki, że nie wspomnę o praktyce ;).W związku z tym trudno mi zrobić fotkę tak, jak bym chciał. W tym miejscu odpowiem Ci tak, jak Bartkowi: nie jestem przeciwny obróbce fotek :) Jednakże chodzi mi o to, by dążyć do takiego poziomu, by robić zdjęcia takie, które nie wymagają późniejszej obróbki, ingerencji w ich naturalność.
:)
Sam też zaskakuję się postrzeganymi różnicami między widoczkiem rzeczywistym, a jego zdjęciem. Czasem na jednym (obojętnie czy realnym widoku, czy na zdjęciu) znaleźć można coś, czego nie zauważało się na drugim, to pozwala spojrzeć na niby ten sam widok z innej strony :)
-
a jeśli to co się odwzorowało na zdjęciu NIE jest takie jak było w rzeczywistości - bo fotograf nie umiał 'tak' zrobić zdjęcia?
ja naprawdę czasami patrząc na niektóre zdjęcia gdzieś myślę sobie 'przecież to NIE jest w rzeczywistości takie brzydkie....'
-
Larw nie jadłem, przynajmniej świadomie :) bo nie wiem czy robaki ze śliwek się liczą :D
-
Też niestety :-(
-
Prosiak napchany czymkolwiek budzi we mnie analogiczne uczucie, tak samo jak rysunki zwierząt w supermarkecie z zaznaczeniem, skąd pochodzą odpowiednie częsci mięsa :-( Analogicznie nie lubię wskazywac ryb ani seafoods do przygotowania dla mnie :-(
-
Ci tutaj raczej nie mają wyboru :-(
-
No tak, przy b&w wyobraźnia miałaby trudniej ;-)
-
Nadszarpnięte niczym framuga? ;-)
-
Swoją drogą, Krzyśku mam zdjęcie łódeczki na jeziorze, może wpadniesz do Peru? :)
Pzdr/bArtek -
Krzyśku, ja na nic nie narzekam, i zaczynam się bać :D
A co do tego wątku, to zdjęcie jest ograniczone do swojego rozmiaru, oko i mózg patrząc "w realu", widzi znacznie więcej otoczenia i cały kontekst, którego potem na zdjęciu już nie ma.
Z drugiej strony, mózg skupia się na tym, co nas przede wszystkim interesuje, nieco wymazując resztę. Stąd czasami znajduję na SWOIM zdjęciu coś, czego wcześniej nie widziałem.
Co śmieszniejsze, nie tylko nie widziałem robiąc zdjęcie, ale nawet patrząc potem na nie na ekranie czy na wydruku. Ktoś inny patrzy na to samo i pyta "dlaczego nie usunąłeś tego wstrętnego niebieskiego worka?" a ja dopiero wtedy zauważam worek :))))
Tym się chyba różnią artyści i geniusze od zwykłych śmiertelników, że widzą wszystko i nie muszą się wysilać i skupiać uwagi....
Cóż, mnie pozostaje jedynie ciężka i mozolna praca w PS, aby ratować popełnione błędy :(
Pzdr/bArtek -
no jak to, ja nie narzekałem na brak dyskusji! :P sam zobacz:
bartek_sleczka (09.05.2010 13:15)
Dyskusja już nieco zamarła, ale można poprosić Krzyśka, z pewnością jeszcze można do niej wrócić :D
:P hehe :)
Moniko, doskonale znam ten stan rzeczy :P Nigdy nie bawiłem się w fotografię, aparat mam od niedawna, za bardzo nie mam czasu na wnikanie w tajniki, że nie wspomnę o praktyce ;).W związku z tym trudno mi zrobić fotkę tak, jak bym chciał. W tym miejscu odpowiem Ci tak, jak Bartkowi: nie jestem przeciwny obróbce fotek :) Jednakże chodzi mi o to, by dążyć do takiego poziomu, by robić zdjęcia takie, które nie wymagają późniejszej obróbki, ingerencji w ich naturalność.
:)
Sam też zaskakuję się postrzeganymi różnicami między widoczkiem rzeczywistym, a jego zdjęciem. Czasem na jednym (obojętnie czy realnym widoku, czy na zdjęciu) znaleźć można coś, czego nie zauważało się na drugim, to pozwala spojrzeć na niby ten sam widok z innej strony :) -
a jeśli to co się odwzorowało na zdjęciu NIE jest takie jak było w rzeczywistości - bo fotograf nie umiał 'tak' zrobić zdjęcia?
ja naprawdę czasami patrząc na niektóre zdjęcia gdzieś myślę sobie 'przecież to NIE jest w rzeczywistości takie brzydkie....'
-
Larw nie jadłem, przynajmniej świadomie :) bo nie wiem czy robaki ze śliwek się liczą :D