Otrzymane komentarze dla użytkownika bartek_sleczka, strona 680
Przejdź do głównej strony użytkownika bartek_sleczka
-
Owszem, wyluzowaliśmy się znakomicie. Do tego był tajski masaż i ....
-
A zdradzisz nazwę?
-
Pasuje jak ulał. Swoją drogą kanon na tyle głosów wymaga jakiejś gigantycznej ilości piwa :)))
-
Aha, a to "obserwowanie" zdjęć raczej nie działa, a przynajmniej nie zauważyłem....
-
Polecam książkę "Okiem fotografa" Michael Freeman IMHO świetna książka. Nie skupia się na technice, tylko na aspektach wizualnych, o ile tak to można nazwać... Mam sporo książek, ale tę przeglądałem już wiele razy, podczas gdy inne poszły na półkę. W sumie jeszcze jedna: "Sztuka czarno-białej fotografii" Hofmann
:) bArtek
-
a ja nie zauważyłam, że jest taka funkcja...
też sobie kliknęłam - zobaczymy czy zadziała:)
Kuniu, o fotografii warto trochę poczytać jak się robi zdjęcia - to sporo pomaga, zwraca uwagę na rzeczy, które inaczej są 'niezauważalne' - jak mi kiedyś powiedziała znajoma: "to wszystko twoja wina, nigdy wcześniej nie widziałam, że mam tyle krzywych horyzontów....'
-
Fajna relacja (znowu:))
Lubię czytać o miejscach w których byłam bo mogę sobie porównać z własnymi odczuciami.
Tajlandia mi się bardzo podobała i łatwo się po niej podróżowało.
Co do kuchni to ja jestem raczej wyjątkiem, bo jakoś specjalnie się nie zachwycałam. Pewnie dlatego, że nie lubię ryżu, owoców morza, trawy cytrynowej, kolendry, pikantnych dań......
Ale mimo wszystko muszę powiedzieć, że dwudniowy kurs gotowania na którym byłam to był jeden z najlepszych pomysłów wakacyjnych - zawsze można coś zrobić dla znajomych.....
A co do prysznica, to mi w Tajlandii było tak gorąco, że zimny prysznic był PRZYJEMNOŚCIĄ. Raz przez pomyłkę odkręciłam ciepłą wodę to miałam wrażenie, że to prawie ukrop:)
-
właśnie chciałam napisać, że w jednym z moich recepcja była bardzo podobna:D
-
Fajny hotel:)
Też spałam w takim na wodzie....ehhh....to był relaks:D
-
przyjrzałam się dokładniej zdjęciu... po lewej są moje jeszcze BARDZIEJ ulubione owoce:)
-
Owszem, wyluzowaliśmy się znakomicie. Do tego był tajski masaż i ....
-
A zdradzisz nazwę?
-
Pasuje jak ulał. Swoją drogą kanon na tyle głosów wymaga jakiejś gigantycznej ilości piwa :)))
-
Aha, a to "obserwowanie" zdjęć raczej nie działa, a przynajmniej nie zauważyłem....
-
Polecam książkę "Okiem fotografa" Michael Freeman IMHO świetna książka. Nie skupia się na technice, tylko na aspektach wizualnych, o ile tak to można nazwać... Mam sporo książek, ale tę przeglądałem już wiele razy, podczas gdy inne poszły na półkę. W sumie jeszcze jedna: "Sztuka czarno-białej fotografii" Hofmann
:) bArtek -
a ja nie zauważyłam, że jest taka funkcja...
też sobie kliknęłam - zobaczymy czy zadziała:)
Kuniu, o fotografii warto trochę poczytać jak się robi zdjęcia - to sporo pomaga, zwraca uwagę na rzeczy, które inaczej są 'niezauważalne' - jak mi kiedyś powiedziała znajoma: "to wszystko twoja wina, nigdy wcześniej nie widziałam, że mam tyle krzywych horyzontów....' -
Fajna relacja (znowu:))
Lubię czytać o miejscach w których byłam bo mogę sobie porównać z własnymi odczuciami.
Tajlandia mi się bardzo podobała i łatwo się po niej podróżowało.
Co do kuchni to ja jestem raczej wyjątkiem, bo jakoś specjalnie się nie zachwycałam. Pewnie dlatego, że nie lubię ryżu, owoców morza, trawy cytrynowej, kolendry, pikantnych dań......
Ale mimo wszystko muszę powiedzieć, że dwudniowy kurs gotowania na którym byłam to był jeden z najlepszych pomysłów wakacyjnych - zawsze można coś zrobić dla znajomych.....
A co do prysznica, to mi w Tajlandii było tak gorąco, że zimny prysznic był PRZYJEMNOŚCIĄ. Raz przez pomyłkę odkręciłam ciepłą wodę to miałam wrażenie, że to prawie ukrop:) -
właśnie chciałam napisać, że w jednym z moich recepcja była bardzo podobna:D
-
Fajny hotel:)
Też spałam w takim na wodzie....ehhh....to był relaks:D -
przyjrzałam się dokładniej zdjęciu... po lewej są moje jeszcze BARDZIEJ ulubione owoce:)