Otrzymane komentarze dla użytkownika e.qba, strona 3
Przejdź do głównej strony użytkownika e.qba
-
Brawo! Ciekawy opis i świetna wyprawa :)
-
kolejne mniam :) i znów rzucę się na jedzenie o tak późnej porze :( fajny pomysł z tymi schroniskowymi szarlotkami:)
-
kolejne mniam :) zgłodniałam :)
-
mniam :) uwielbiam schroniskowe szarlotki :)
-
Tak mi sie skojarzylo ...
"W sercu pustyni czy wśród tłumu, co za różnica? Człowiek w swej istocie jest wszędzie samotny."
Agatha Christie
....na szczescie nie do konca miala racje autorka kryminalow ; )
-
Fajna ekipa : )
-
hmmm, smaka mi narobiłeś tymi pysznościami .. .....
-
Jak ja znam te wszelkie wątpliwości, typu, no to już, trzeba zawrócić, to zawracam, to kończę - i potem iść dalej, jakoś tak, nie wiadomo jak... Choć nigdy nie przeszłabym ani jednej czwartej tego dystansu! Podziwiam!!!!
I jeszcze - wyjeżdżając z Krakowa na Warszawę kiedyś kilka razy objechałam Kraków dookoła, bo wciąż nie udawało mi się trafić we właściwy zjazd, a po drodze były korki! Zajęło mi to ze trzy godziny chyba:)
-
Aaa...i jeszcze to jest wspaniale :
"To ewidentny tryumf ducha nad materią. Zdjęcia, które na początku wyznaczały rytm marszu, teraz dosłownie pomagają mi "przetrwać". "
Pozdrawiam : )
-
"Wyruszyłem w drogę latem, a wrócę jesienią."
: )
A wszystko to w ciagu 24 godzin i 102 kilometrow...
Szalenie inspirujace sa Twoje wyprawy, to juz kolejna ,o ktorej czyta sie z przyjemnoscia i usmiechem .
Dziekuje : )
-
Brawo! Ciekawy opis i świetna wyprawa :)
-
kolejne mniam :) i znów rzucę się na jedzenie o tak późnej porze :( fajny pomysł z tymi schroniskowymi szarlotkami:)
-
kolejne mniam :) zgłodniałam :)
-
mniam :) uwielbiam schroniskowe szarlotki :)
-
Tak mi sie skojarzylo ...
"W sercu pustyni czy wśród tłumu, co za różnica? Człowiek w swej istocie jest wszędzie samotny."
Agatha Christie
....na szczescie nie do konca miala racje autorka kryminalow ; )
-
Fajna ekipa : )
-
hmmm, smaka mi narobiłeś tymi pysznościami .. .....
-
Jak ja znam te wszelkie wątpliwości, typu, no to już, trzeba zawrócić, to zawracam, to kończę - i potem iść dalej, jakoś tak, nie wiadomo jak... Choć nigdy nie przeszłabym ani jednej czwartej tego dystansu! Podziwiam!!!!
I jeszcze - wyjeżdżając z Krakowa na Warszawę kiedyś kilka razy objechałam Kraków dookoła, bo wciąż nie udawało mi się trafić we właściwy zjazd, a po drodze były korki! Zajęło mi to ze trzy godziny chyba:) -
Aaa...i jeszcze to jest wspaniale :
"To ewidentny tryumf ducha nad materią. Zdjęcia, które na początku wyznaczały rytm marszu, teraz dosłownie pomagają mi "przetrwać". "
Pozdrawiam : ) -
"Wyruszyłem w drogę latem, a wrócę jesienią."
: )
A wszystko to w ciagu 24 godzin i 102 kilometrow...
Szalenie inspirujace sa Twoje wyprawy, to juz kolejna ,o ktorej czyta sie z przyjemnoscia i usmiechem .
Dziekuje : )