Otrzymane komentarze dla użytkownika snickers1958, strona 322
Przejdź do głównej strony użytkownika snickers1958
-
Dzisiaj postanowiłam zatoczyć to Twoje kółko w stronę granicy z Rosją,ale nie wiem,czy dam rady za jednym podejściem:) Bardzo ciekawią mnie te Twoje tereny,bo je słabo znam,chociaż udało mi się w tym roku pojechać do Fromborka:) Mieszkasz w pięknym i czystym terenie,chociaż dla mnie to prawie Antypody:) Pozdrawiam i pędzę oglądać! Chociaż jest niedziela i nie trzeba się spieszyć:)
-
Sławku, dziękuję za dzisiejszą wizytę na kilku moich podróżach (Podlasie, Cmentarz Muzułmański w Warszawie, Lwów, Lipy koło Lubawy i Anglia) raz za wszystkie liczne plusy i komentarze. Serdecznie pozdrawiam.
-
Masz rację Olgo i dlatego tu chcę być bo cholernie miło spędza się czas a jak jest go zbyt wiele to tym bardziej jest di kogo pyzia otworzyć. A Ty nie bądź zbyt skromna bo nieźle sobie z tym radzisz. Powodzenia życzę i zdrówka.
-
I to jest właśnie fajne na tym portalu,że oprócz pięknych i ciekawych podróży okraszonych zdjęciami i opisami można sobie jeszcze z Wami pogadać przy wirtualnej kawie:) Dość długo tego nie wiedziałam,ale teraz widzę,jak świetnie dogadujecie się z Piotrem Janickim,Irenką (hooltayką) czy inni userzy między sobą.Mnie udało się złapać taki dobry wirtualny kontakt z paru osobami i to właśnie - tak jak mówisz - tworzy klimat Kolumbera:)
Pozdrawiam wieczorową porą:)
-
Dlaczego mielibyśmy się nie spotkać kiedy tyle Twoich podróży przede mną . Aż "strach " otwierać. Pozdrawiam.
-
Ja tez bardzo dziękuję-)
Mam nadzieję,że się jeszcze spotkamy.
Pozdrawiam!-)
-
Miało być bardziej zgrabne, dziękuję.
-
Tak Iwonko, Piotr ma rację lecz nie do końca. Wszystkie podróże dokonuję rowerkiem. Zdarzyły się dwa przejazdy pociągiem ale potem czuję się nie swojsko, taki dyshonor. Cztery lata temu wracając z Anglii w Szczecinie uległ rowerek awarii, doturlałem się do Stargardu Szczecińskiego i tam wsiadłem w pociąg do Gdyni. U córci naprawiłem rowerek i dalej nocą już po swojemu do Olsztyna. Zaś dwa lata temu kiedy wybrałem się ponownie do UK z domku dojechałem do Szczecina Dąbie i już wtedy świat był mój. Szkoda było dni na uważanie na polskich drogach , a może bym w ogóle tam nie dojechał, hehe?. Pozdrawiam.
-
Tak Piotrze, to będzie trzeci cykl tryptyku " Do Granicy " bo swój niespełniony cel osiągnąłem aż za Gołdapią. Lecz co tam się działo?......, dlatego wielokrotnie bardziej lubię podróżować za granicą naszego kraju bo tam dla przykładu można wprowadzić rower do kościoła ( aby tylko nie przesadzić ). Ech ta Polska, te polskie służby.
-
No fakt, jakoś z Krzyżakami Katedry fromborskiej nie kojarzę.
-
Dzisiaj postanowiłam zatoczyć to Twoje kółko w stronę granicy z Rosją,ale nie wiem,czy dam rady za jednym podejściem:) Bardzo ciekawią mnie te Twoje tereny,bo je słabo znam,chociaż udało mi się w tym roku pojechać do Fromborka:) Mieszkasz w pięknym i czystym terenie,chociaż dla mnie to prawie Antypody:) Pozdrawiam i pędzę oglądać! Chociaż jest niedziela i nie trzeba się spieszyć:)
-
Sławku, dziękuję za dzisiejszą wizytę na kilku moich podróżach (Podlasie, Cmentarz Muzułmański w Warszawie, Lwów, Lipy koło Lubawy i Anglia) raz za wszystkie liczne plusy i komentarze. Serdecznie pozdrawiam.
-
Masz rację Olgo i dlatego tu chcę być bo cholernie miło spędza się czas a jak jest go zbyt wiele to tym bardziej jest di kogo pyzia otworzyć. A Ty nie bądź zbyt skromna bo nieźle sobie z tym radzisz. Powodzenia życzę i zdrówka.
-
I to jest właśnie fajne na tym portalu,że oprócz pięknych i ciekawych podróży okraszonych zdjęciami i opisami można sobie jeszcze z Wami pogadać przy wirtualnej kawie:) Dość długo tego nie wiedziałam,ale teraz widzę,jak świetnie dogadujecie się z Piotrem Janickim,Irenką (hooltayką) czy inni userzy między sobą.Mnie udało się złapać taki dobry wirtualny kontakt z paru osobami i to właśnie - tak jak mówisz - tworzy klimat Kolumbera:)
Pozdrawiam wieczorową porą:) -
Dlaczego mielibyśmy się nie spotkać kiedy tyle Twoich podróży przede mną . Aż "strach " otwierać. Pozdrawiam.
-
Ja tez bardzo dziękuję-)
Mam nadzieję,że się jeszcze spotkamy.
Pozdrawiam!-) -
Miało być bardziej zgrabne, dziękuję.
-
Tak Iwonko, Piotr ma rację lecz nie do końca. Wszystkie podróże dokonuję rowerkiem. Zdarzyły się dwa przejazdy pociągiem ale potem czuję się nie swojsko, taki dyshonor. Cztery lata temu wracając z Anglii w Szczecinie uległ rowerek awarii, doturlałem się do Stargardu Szczecińskiego i tam wsiadłem w pociąg do Gdyni. U córci naprawiłem rowerek i dalej nocą już po swojemu do Olsztyna. Zaś dwa lata temu kiedy wybrałem się ponownie do UK z domku dojechałem do Szczecina Dąbie i już wtedy świat był mój. Szkoda było dni na uważanie na polskich drogach , a może bym w ogóle tam nie dojechał, hehe?. Pozdrawiam.
-
Tak Piotrze, to będzie trzeci cykl tryptyku " Do Granicy " bo swój niespełniony cel osiągnąłem aż za Gołdapią. Lecz co tam się działo?......, dlatego wielokrotnie bardziej lubię podróżować za granicą naszego kraju bo tam dla przykładu można wprowadzić rower do kościoła ( aby tylko nie przesadzić ). Ech ta Polska, te polskie służby.
-
No fakt, jakoś z Krzyżakami Katedry fromborskiej nie kojarzę.