Otrzymane komentarze dla użytkownika snickers1958, strona 23
Przejdź do głównej strony użytkownika snickers1958
-
...szukając informacji o "Domu Kolejarza" natknąłem się na pewne i ostre stwierdzenie jednego z internautów, że ci białostoccy kolejarze to w gruncie rzeczy przesiedleńcy, repatrianci wysłani tu na siłę... komentarz był raczej kąśliwy pod kątem obchodzenia rocznicy wspomnianej uroczystości...
-
...a bo ja lubię koleje ... :-) ...
-
...ciekawe skojarzenie Piotrek...
-
...historia bez przerwy prze do przodu. Po torach kolejowych może trochę szybciej...
-
...bo i jest czym ... :-) ...
-
...ta "wieloodcieniowa czerwoność" cegieł też fajnie wygląda...
-
...ilość okien w budynku przywodzi na myśl wagon kolejowy ... :-) ...
-
...ostatnio coraz częściej dowiaduję się historii dotyczących trudnych powojennych czasów w Polsce. Czasów, kiedy trzeba było scalić ziemie zachodnie i północne z resztą naszego kraju pozostałą po "wyzwoleniu" przez jednego z sojuszników. Najpierw potrzebne było scalenie, choćby najpierw symbolicznymi więzami, żeby potem przystąpić do odbudowy i rozwoju. Dużo o tym mówi książka Magdaleny Grzebałkowskiej "1945.Wojna i pokój". Teraz w Twojej, Sławku, podróży po Olsztynie sam mówisz o działaniach kolejarzy z Białegostoku w "poniemieckim" Olsztynie. Podobna historia miała miejsce w Szczecinie, w którym gdyńscy stoczniowcy wysłani do tamtejszej stoczni dokończyli budowę statku -
http://kolumber.pl/elementy/show/golist:150184/page:6
- Na pewno wiele przykładów można by tu przytaczać...
-
...a i ulicach "leszkowego" Londynu też było się, Sławku, fajnie spotkać i pogadać! ... :-) ...
-
Sławku, miło mi, że odwiedziłeś karty mojej podróży do Malborka, Elbląga i Fromborka. Dziękuję za wszystkie plusy i serdecznie pozdrawiam. :)
-
...szukając informacji o "Domu Kolejarza" natknąłem się na pewne i ostre stwierdzenie jednego z internautów, że ci białostoccy kolejarze to w gruncie rzeczy przesiedleńcy, repatrianci wysłani tu na siłę... komentarz był raczej kąśliwy pod kątem obchodzenia rocznicy wspomnianej uroczystości...
-
...a bo ja lubię koleje ... :-) ...
-
...ciekawe skojarzenie Piotrek...
-
...historia bez przerwy prze do przodu. Po torach kolejowych może trochę szybciej...
-
...bo i jest czym ... :-) ...
-
...ta "wieloodcieniowa czerwoność" cegieł też fajnie wygląda...
-
...ilość okien w budynku przywodzi na myśl wagon kolejowy ... :-) ...
-
...ostatnio coraz częściej dowiaduję się historii dotyczących trudnych powojennych czasów w Polsce. Czasów, kiedy trzeba było scalić ziemie zachodnie i północne z resztą naszego kraju pozostałą po "wyzwoleniu" przez jednego z sojuszników. Najpierw potrzebne było scalenie, choćby najpierw symbolicznymi więzami, żeby potem przystąpić do odbudowy i rozwoju. Dużo o tym mówi książka Magdaleny Grzebałkowskiej "1945.Wojna i pokój". Teraz w Twojej, Sławku, podróży po Olsztynie sam mówisz o działaniach kolejarzy z Białegostoku w "poniemieckim" Olsztynie. Podobna historia miała miejsce w Szczecinie, w którym gdyńscy stoczniowcy wysłani do tamtejszej stoczni dokończyli budowę statku -
http://kolumber.pl/elementy/show/golist:150184/page:6
- Na pewno wiele przykładów można by tu przytaczać... -
...a i ulicach "leszkowego" Londynu też było się, Sławku, fajnie spotkać i pogadać! ... :-) ...
-
Sławku, miło mi, że odwiedziłeś karty mojej podróży do Malborka, Elbląga i Fromborka. Dziękuję za wszystkie plusy i serdecznie pozdrawiam. :)