Otrzymane komentarze dla użytkownika gruppo_kual, strona 2
Przejdź do głównej strony użytkownika gruppo_kual
-
-
Marku, ale musisz jeszcze coś poprawić - wkleiłeś to co ja Ci poprawiłam, ale ja, jak pisałam w mailu, przysłałam Ci dwie wersje tekstu, bez polskich znaków i z polskimi znakami, do wyboru, a ty je wkleiłeś obie! Szybciutko zadziałaj!:) Obie wersje są rozdzielone linią podwójną. Wybierze którą wolisz - z polskimi literami jest ta druga:)
-
bardzo dziekuje Slawie Ance za korekte mojego tekstu. Niestety zawsze u mnie literowek co nie miara, a poza tym nie potrafie pisac z polskimi literami ( oczywiscie nie mam tu na mysli pisania odrecznego)
-
...to tak jak ja ( to o pomyslach! ) :)))))
-
dziekuje Jolu! ...a na brak pomyslow nigdy nie narzekalem :)
-
fantastyczny pomysl !!!!!!!!!
ilez zainteresowania i emocji...
wielki plus dla Ciebie, Marku !
-
Doszłam do opisu wina i przypomniało mi się przyjęcie BBQ w Melbourne, na którym podano bardzo lekkie czerwone wino (niestety nie pamiętam nazwy) i przepyszną wołowinę z rusztu, do tego olbrzymi ziemniak ze znakomitym sosem ze śmietany. Wino wchodziło doskonale, nie czuło się jego mocy, ale później wstać było trudno... Tak, bardzo miło wspominam australijskie wina...
Drugie winne wspomnienie, to mała włoska knajpka w Townsville i miły kelner, który do owoców morza przyniósł nam karafkę wina na koszt firmy. Pomyślał, że skoro nie zamówiłyśmy wina do kolacji to nas nie było na nie stać (choć było bardzo tanie), do głowy mu nie przyszło, że po prostu nie miałyśmy ochoty. Stołowałyśmy się w tej knajpce przez 10 dni i aby zrobić przyjemność kelnerowi zawsze zamawiałyśmy wino, prosząc go o wybór. Był zachwycony... albo takie wrażenie sprawiał :)
-
odrobinę zazdroszczę tak zapunktowanej mapy ;) i podziwiam.
doświadczenia bezcenne, przygody niezapomniane, zdjęcia piękne :)
-
Niekoniecznie ladne swiatlo jest tylko wczesnym rankiem. Ja preferuje swiatlo zlotej godziny przed wieczorem.
-
No to zaraziłem się Australią! :)
Świetny opis.
-
Marku, ale musisz jeszcze coś poprawić - wkleiłeś to co ja Ci poprawiłam, ale ja, jak pisałam w mailu, przysłałam Ci dwie wersje tekstu, bez polskich znaków i z polskimi znakami, do wyboru, a ty je wkleiłeś obie! Szybciutko zadziałaj!:) Obie wersje są rozdzielone linią podwójną. Wybierze którą wolisz - z polskimi literami jest ta druga:)
-
bardzo dziekuje Slawie Ance za korekte mojego tekstu. Niestety zawsze u mnie literowek co nie miara, a poza tym nie potrafie pisac z polskimi literami ( oczywiscie nie mam tu na mysli pisania odrecznego)
-
...to tak jak ja ( to o pomyslach! ) :)))))
-
dziekuje Jolu! ...a na brak pomyslow nigdy nie narzekalem :)
-
fantastyczny pomysl !!!!!!!!!
ilez zainteresowania i emocji...
wielki plus dla Ciebie, Marku ! -
Doszłam do opisu wina i przypomniało mi się przyjęcie BBQ w Melbourne, na którym podano bardzo lekkie czerwone wino (niestety nie pamiętam nazwy) i przepyszną wołowinę z rusztu, do tego olbrzymi ziemniak ze znakomitym sosem ze śmietany. Wino wchodziło doskonale, nie czuło się jego mocy, ale później wstać było trudno... Tak, bardzo miło wspominam australijskie wina...
Drugie winne wspomnienie, to mała włoska knajpka w Townsville i miły kelner, który do owoców morza przyniósł nam karafkę wina na koszt firmy. Pomyślał, że skoro nie zamówiłyśmy wina do kolacji to nas nie było na nie stać (choć było bardzo tanie), do głowy mu nie przyszło, że po prostu nie miałyśmy ochoty. Stołowałyśmy się w tej knajpce przez 10 dni i aby zrobić przyjemność kelnerowi zawsze zamawiałyśmy wino, prosząc go o wybór. Był zachwycony... albo takie wrażenie sprawiał :) -
odrobinę zazdroszczę tak zapunktowanej mapy ;) i podziwiam.
doświadczenia bezcenne, przygody niezapomniane, zdjęcia piękne :) -
Niekoniecznie ladne swiatlo jest tylko wczesnym rankiem. Ja preferuje swiatlo zlotej godziny przed wieczorem.
-
No to zaraziłem się Australią! :)
Świetny opis.
Naprawde dziekuje!