Otrzymane komentarze dla użytkownika gruppo_kual, strona 2

Przejdź do głównej strony użytkownika gruppo_kual

  1. gruppo_kual
    gruppo_kual (22.08.2009 14:54)
    Slawko - raz jeszcze dziekuje za uwagi, Twoja prace, komedntarze! To nastepny etap w drodze do doskonalosci :) Moze kiedys wreszcie bede powszechnie czytanym autorem ? zastanawiam sie tylko ile jeszcze reinkarnacji przed osiagnieciem celu :)
    Naprawde dziekuje!
  2. slawannka
    slawannka (22.08.2009 13:33)
    Marku, ale musisz jeszcze coś poprawić - wkleiłeś to co ja Ci poprawiłam, ale ja, jak pisałam w mailu, przysłałam Ci dwie wersje tekstu, bez polskich znaków i z polskimi znakami, do wyboru, a ty je wkleiłeś obie! Szybciutko zadziałaj!:) Obie wersje są rozdzielone linią podwójną. Wybierze którą wolisz - z polskimi literami jest ta druga:)
  3. gruppo_kual
    gruppo_kual (22.08.2009 13:10)
    bardzo dziekuje Slawie Ance za korekte mojego tekstu. Niestety zawsze u mnie literowek co nie miara, a poza tym nie potrafie pisac z polskimi literami ( oczywiscie nie mam tu na mysli pisania odrecznego)
  4. dingo11
    dingo11 (22.08.2009 8:59)
    ...to tak jak ja ( to o pomyslach! ) :)))))
  5. gruppo_kual
    gruppo_kual (22.08.2009 8:55)
    dziekuje Jolu! ...a na brak pomyslow nigdy nie narzekalem :)
  6. dingo11
    dingo11 (22.08.2009 8:48)
    fantastyczny pomysl !!!!!!!!!
    ilez zainteresowania i emocji...
    wielki plus dla Ciebie, Marku !
  7. kanguria
    kanguria (21.08.2009 14:43)
    Doszłam do opisu wina i przypomniało mi się przyjęcie BBQ w Melbourne, na którym podano bardzo lekkie czerwone wino (niestety nie pamiętam nazwy) i przepyszną wołowinę z rusztu, do tego olbrzymi ziemniak ze znakomitym sosem ze śmietany. Wino wchodziło doskonale, nie czuło się jego mocy, ale później wstać było trudno... Tak, bardzo miło wspominam australijskie wina...

    Drugie winne wspomnienie, to mała włoska knajpka w Townsville i miły kelner, który do owoców morza przyniósł nam karafkę wina na koszt firmy. Pomyślał, że skoro nie zamówiłyśmy wina do kolacji to nas nie było na nie stać (choć było bardzo tanie), do głowy mu nie przyszło, że po prostu nie miałyśmy ochoty. Stołowałyśmy się w tej knajpce przez 10 dni i aby zrobić przyjemność kelnerowi zawsze zamawiałyśmy wino, prosząc go o wybór. Był zachwycony... albo takie wrażenie sprawiał :)
  8. a_evermind
    a_evermind (21.08.2009 13:06)
    odrobinę zazdroszczę tak zapunktowanej mapy ;) i podziwiam.
    doświadczenia bezcenne, przygody niezapomniane, zdjęcia piękne :)
  9. atamanek
    atamanek (21.08.2009 10:33)
    Niekoniecznie ladne swiatlo jest tylko wczesnym rankiem. Ja preferuje swiatlo zlotej godziny przed wieczorem.
  10. lukasz.szala
    lukasz.szala (20.08.2009 23:10)
    No to zaraziłem się Australią! :)
    Świetny opis.