Otrzymane komentarze dla użytkownika slawannka, strona 75
Przejdź do głównej strony użytkownika slawannka
-
-
...żartownisie!...
-
...może nie chciały dać się wydoić?...
-
Wodorosty, to sprawa NATURALNA!!!
-
Dzieło sztuki, to fakt, tylko trudnej do uchwycenia (jak to prawdziwa sztuka...)
Mam to na filmiku, z czasem pokażę ;)
-
Tak. Zjazd na tyłku do morza jakoś mi się nie uśmiechał, i nie tylko ze względu na niebezpieczeństwo pobrudzenia się na biało...
-
trochę, to delikatnie powiedziane...
-
No nie, miałam słońce w oczy, chciałam przejść na drugą stronę - dalej, i zrobić zdjęcia wracając, ale był za silny wiatr i się nie dało. Zdjęcia te co są, były pstrykane w tył.
Pomysł był, żeby tam się wybrać wieczorem, żeby zobaczyć zachód słońca, on by był właśnie w oczy, ale to co innego, niż mocne słońce walące po oczach. Tylko że ze względu na niepewność co do nocnego rejsu musiałam tam być wcześniej i nie mogłam zostać do wieczora.
A do tego ten upiorny wiatr, piach i biały pył ...
Ja tam muszę wrócić (w dzień powszedni przed południem, poza sezonem), żeby to zapamiętać pozytywnie, bo jak na razie moje wspomnienia stamtąd takie nie są...
-
Nie, na szczęście ;) Nogę (prawie) skręciłam gdzie indziej, ale na szczęście tylko prawie ;)
-
I do tego to jest cały czas w ruchu, cały czas się zmienia, to jest super!
-
...żartownisie!...
-
...może nie chciały dać się wydoić?...
-
Wodorosty, to sprawa NATURALNA!!!
-
Dzieło sztuki, to fakt, tylko trudnej do uchwycenia (jak to prawdziwa sztuka...)
Mam to na filmiku, z czasem pokażę ;) -
Tak. Zjazd na tyłku do morza jakoś mi się nie uśmiechał, i nie tylko ze względu na niebezpieczeństwo pobrudzenia się na biało...
-
trochę, to delikatnie powiedziane...
-
No nie, miałam słońce w oczy, chciałam przejść na drugą stronę - dalej, i zrobić zdjęcia wracając, ale był za silny wiatr i się nie dało. Zdjęcia te co są, były pstrykane w tył.
Pomysł był, żeby tam się wybrać wieczorem, żeby zobaczyć zachód słońca, on by był właśnie w oczy, ale to co innego, niż mocne słońce walące po oczach. Tylko że ze względu na niepewność co do nocnego rejsu musiałam tam być wcześniej i nie mogłam zostać do wieczora.
A do tego ten upiorny wiatr, piach i biały pył ...
Ja tam muszę wrócić (w dzień powszedni przed południem, poza sezonem), żeby to zapamiętać pozytywnie, bo jak na razie moje wspomnienia stamtąd takie nie są... -
Nie, na szczęście ;) Nogę (prawie) skręciłam gdzie indziej, ale na szczęście tylko prawie ;)
-
I do tego to jest cały czas w ruchu, cały czas się zmienia, to jest super!
...w takie miejsca tylko ...wrócić ... :-) ...