Otrzymane komentarze dla użytkownika slawannka, strona 685

Przejdź do głównej strony użytkownika slawannka

  1. rebel.girl
    rebel.girl (04.07.2009 16:19)
    i nie da się ich za bardzo wyfotoszopować ;)
  2. rebel.girl
    rebel.girl (04.07.2009 16:18)
    świetne ;) nadepnął jej na suknię?
  3. slawannka
    slawannka (04.07.2009 14:25)
    Piotrze, troszkę to mieszasz;)
    Trudne warunki życia uodparniają. Mafia w Ameryce tworzyła się z emigrantów, którzy tam wyjechali za pracą, no i - kto wie może tu masz rację - w poszukiwaniu łatwiejszego życia (polecam ogromnie film Złote wrota, w oryginale Nuovomondo, reż. genialny Crialese). To po pierwsze. A po drugie, mafiozi z Sycylii do Ameryki wyjeżdżali i dla rozszerzenia wpływów, dla interesów no i także jak trzeba było na jakiś czas zniknąć.

    Ale nie zapominajmy jednego... Sycylia kojarzy się nam z mafią, ale mafia to tylko część - ważna i niesamowicie trudna, ale tylko część tamtego świata. A ja patrząc na te suche wzgórza myślę o rolnikach, o wieśniakach, o zdobywaniu wody, o ujarzmianiu kamienia.
  4. pt.janicki
    pt.janicki (04.07.2009 14:06)
    ...w sumie masz rację, oni wręcz gonili za trudnymi sytuacjami, tyle że nie za własnymi...
  5. slawannka
    slawannka (04.07.2009 14:03)
    no, oni nie przed naturalnymi trudnościami uciekali
  6. pt.janicki
    pt.janicki (04.07.2009 13:53)
    ...to, że nielekkie wiadomym się stało jak tylko mafia musiała stąd udać się do Stanów...
  7. rebel.girl
    rebel.girl (04.07.2009 13:45)
    jakoś wierzę, że od serca ;)
  8. slawannka
    slawannka (04.07.2009 13:44)
    Zawsze może być gorzej, ale jednak, życie tu nie jest lekkie
  9. slawannka
    slawannka (04.07.2009 13:43)
    Ja i metafizyka... no nie wiem... :(

    Tak, to co przytoczyłaś dla mnie jest niezwykłe... tym bardziej, że dla Polaka takie słowa to patos i w ogóle niewyobrażalne, a oni to mówią od serca...
  10. rebel.girl
    rebel.girl (04.07.2009 13:38)
    oj, bez przesady - widziałam surowsze ;)
    ten - jak widać na zdjęciu - jest w końcu ujarzmiony... choć oczywiście nie twierdzę, że ciężko z tym nie jest...