Otrzymane komentarze dla użytkownika slawannka, strona 652
Przejdź do głównej strony użytkownika slawannka
-
swietne zdjecie!
-
i wlasnie po to m.in. sluza w gorach chmury ...by co chwila zmieniac swe oblicze..
-
piekna dolina!
-
No tak, tylko że jeśli jedziesz na spotkanie z Mont Blanc i wjedziesz w chmury, no to cała sprawa przestaje mieć sen...
-
idealnie, chmury w gorach byc powinny z wielu powodow
-
nie przerazajace ,a podniecajace! :)
-
swietna ta stacja metra..
-
To co widzi mój aparat to jest dla mnie duża niewiadoma. Jak już pisałam, może przez rodzaj aparatu, a też i przez fakt że noszę okulary i i tak nie widzę idealnie, nigdy do końca nie wiem, co aparat widzi, gdzie są granice zdjęcia.
-
rozumienie słów - ty to rozumiesz zapewne jako profesjonalista.
Ja to słowo poznałam, kiedy jako dziecko z wypiekami na policzkach siedziałam w ciemni, gdzie mój tata (amator) wywoływał odbitki. Do dziś nie zapomnę uczucia, jak na białej kartce zanurzonej do wody, przy czerwonym świetle pokazywały się po długim oczekiwaniu cienie... Magia...
Potem razem oglądaliśmy odbitkę i często tata mówił - trzeba wykadrować, tu przesunąć, to odsunąć, to powiększyć. Bardzo mi się to podobało. I to nazywaliśmy kadrowaniem. A jak to się powinno nazywać?
Ja każde zdjęcie jakie zrzucę z aparatu do komputera oglądam uważnie i staram się znaleźć właściwy kadr, wyciąć to co mi przeszkadza, czasem znaleźć jakiś wycinek zdjęcia wart pokazania i bezlitośnie wyrzucić wszystko inne.
To nie jest kadrowanie?
-
Slawko - juz wiem o co chodzi! Zupelnie inaczej rozumiemy slowo "kadrowanie"! Dla mnie oznacza ono jaki obraz widzi moj aparat w momencie fotografowania ...no i taka jest w zasadzie klasyczna tego slowa definicja :) To nie to, co pozniej tniesz, tylko to, co w polu widzenia filmu, czy sensora :)
-
swietne zdjecie!
-
i wlasnie po to m.in. sluza w gorach chmury ...by co chwila zmieniac swe oblicze..
-
piekna dolina!
-
No tak, tylko że jeśli jedziesz na spotkanie z Mont Blanc i wjedziesz w chmury, no to cała sprawa przestaje mieć sen...
-
idealnie, chmury w gorach byc powinny z wielu powodow
-
nie przerazajace ,a podniecajace! :)
-
swietna ta stacja metra..
-
To co widzi mój aparat to jest dla mnie duża niewiadoma. Jak już pisałam, może przez rodzaj aparatu, a też i przez fakt że noszę okulary i i tak nie widzę idealnie, nigdy do końca nie wiem, co aparat widzi, gdzie są granice zdjęcia.
-
rozumienie słów - ty to rozumiesz zapewne jako profesjonalista.
Ja to słowo poznałam, kiedy jako dziecko z wypiekami na policzkach siedziałam w ciemni, gdzie mój tata (amator) wywoływał odbitki. Do dziś nie zapomnę uczucia, jak na białej kartce zanurzonej do wody, przy czerwonym świetle pokazywały się po długim oczekiwaniu cienie... Magia...
Potem razem oglądaliśmy odbitkę i często tata mówił - trzeba wykadrować, tu przesunąć, to odsunąć, to powiększyć. Bardzo mi się to podobało. I to nazywaliśmy kadrowaniem. A jak to się powinno nazywać?
Ja każde zdjęcie jakie zrzucę z aparatu do komputera oglądam uważnie i staram się znaleźć właściwy kadr, wyciąć to co mi przeszkadza, czasem znaleźć jakiś wycinek zdjęcia wart pokazania i bezlitośnie wyrzucić wszystko inne.
To nie jest kadrowanie? -
Slawko - juz wiem o co chodzi! Zupelnie inaczej rozumiemy slowo "kadrowanie"! Dla mnie oznacza ono jaki obraz widzi moj aparat w momencie fotografowania ...no i taka jest w zasadzie klasyczna tego slowa definicja :) To nie to, co pozniej tniesz, tylko to, co w polu widzenia filmu, czy sensora :)