Otrzymane komentarze dla użytkownika s.wawelski, strona 1619
Przejdź do głównej strony użytkownika s.wawelski
-
a tak się fajnie bawiliśmy, gotowa byłam nawet wsiąść do jednego z tych samolotów.
-
Ja jeszcze nie dotarłem, ale może kiedyś.
-
Cape Caneveral pewnie warto zwlaszcza gdy startuje jakis statek kosmiczny...
Everglades tez... Jesli masz pare dni ekstra i juz jestes na Florydzie, to rzeczywiscie moze i warto Floryde zaliczyc. Wiekszosc ludzi, ktorych znam, na Floryde jezdzi aby raczej nic nie robic. Ale poniekad, niektorzy po to samo jezdza do Meksyku... Ja na Florydzie bylem 2 razy, lacznie 2 tygodnie. Troche po niej pojezdzilem, troche poleniuchowalem...
-
mnie zachęciło Everglades, a Key West to tak na jedną noc.... :)))
byłem za krótko - tylko trzy dni i to bardzo napięte - nawet nie połazilem po Miami...
-
a Cape Canaveral ?
-
Ale wize amerykanska zawsze warto miec :-)
-
Z Miami sa bezposrednie loty do Quito, chyba, ze chcesz sobie jeszcze pozwiedzac Ameryke Poludniowa, lub pozbyc sie bagazu :-)
Co do uroku Florydy, to staram sie sobie przypomniec co mi sie tam tak bardzo podobalo, cos co by zaslugiwalo na uwage i bylo dobra wymowka aby sie tam zatrzymac przed Galapagos, ale szczerze mowiac trudno mi cos takiego wymienic. Floryda sama w sobie jest warta zobaczenia jako tzw. atrakcja lokalna, np. gdy mieszkasz w Ameryce Polnocnej, wiec ktorejs zimy bierzesz samochod...
-
Wiza się przyda też do zwiedzania USA, może kiedyś. Ja radzę zrobić i mieć na wszelki wypadek, potem jak się trafi jakiś tani lot, to nie trzeba kombinować.
Do Miami czasami za 1800 pln można polecieć z Warszawy.
-
Smoku - myślałem, żeby żonie pokazać po drodze Florydę i dlatego potrzebna wiza. Z tego co się zorientowałem to można lecieć potem z Miami przez Bogotę do Quito. Chociaż podobno zawsze giną bagaże w Kolumbii :(
Z Europy można np. przez Madryt (wtedy oczywiście amerykańską wizę można sobie darować)
-
Akurat tez nie. To pomnik Antonio Jose de Sucre, ktory w decydujacej bitwie w 1821 roku zapewnil Ekwadorowi wyzwolenie...
Bolivar to przede wszystkim bohater narodowy Wenezueli, gdzie sie urodzil (umarl w Kolumbii) i tam tez jest czczony na rowni z bogiem.
(za pierwszym razem mnie wylogowalo :-) )
-
a tak się fajnie bawiliśmy, gotowa byłam nawet wsiąść do jednego z tych samolotów.
-
Ja jeszcze nie dotarłem, ale może kiedyś.
-
Cape Caneveral pewnie warto zwlaszcza gdy startuje jakis statek kosmiczny...
Everglades tez... Jesli masz pare dni ekstra i juz jestes na Florydzie, to rzeczywiscie moze i warto Floryde zaliczyc. Wiekszosc ludzi, ktorych znam, na Floryde jezdzi aby raczej nic nie robic. Ale poniekad, niektorzy po to samo jezdza do Meksyku... Ja na Florydzie bylem 2 razy, lacznie 2 tygodnie. Troche po niej pojezdzilem, troche poleniuchowalem... -
mnie zachęciło Everglades, a Key West to tak na jedną noc.... :)))
byłem za krótko - tylko trzy dni i to bardzo napięte - nawet nie połazilem po Miami... -
a Cape Canaveral ?
-
Ale wize amerykanska zawsze warto miec :-)
-
Z Miami sa bezposrednie loty do Quito, chyba, ze chcesz sobie jeszcze pozwiedzac Ameryke Poludniowa, lub pozbyc sie bagazu :-)
Co do uroku Florydy, to staram sie sobie przypomniec co mi sie tam tak bardzo podobalo, cos co by zaslugiwalo na uwage i bylo dobra wymowka aby sie tam zatrzymac przed Galapagos, ale szczerze mowiac trudno mi cos takiego wymienic. Floryda sama w sobie jest warta zobaczenia jako tzw. atrakcja lokalna, np. gdy mieszkasz w Ameryce Polnocnej, wiec ktorejs zimy bierzesz samochod... -
Wiza się przyda też do zwiedzania USA, może kiedyś. Ja radzę zrobić i mieć na wszelki wypadek, potem jak się trafi jakiś tani lot, to nie trzeba kombinować.
Do Miami czasami za 1800 pln można polecieć z Warszawy. -
Smoku - myślałem, żeby żonie pokazać po drodze Florydę i dlatego potrzebna wiza. Z tego co się zorientowałem to można lecieć potem z Miami przez Bogotę do Quito. Chociaż podobno zawsze giną bagaże w Kolumbii :(
Z Europy można np. przez Madryt (wtedy oczywiście amerykańską wizę można sobie darować) -
Akurat tez nie. To pomnik Antonio Jose de Sucre, ktory w decydujacej bitwie w 1821 roku zapewnil Ekwadorowi wyzwolenie...
Bolivar to przede wszystkim bohater narodowy Wenezueli, gdzie sie urodzil (umarl w Kolumbii) i tam tez jest czczony na rowni z bogiem.
(za pierwszym razem mnie wylogowalo :-) )