Otrzymane komentarze dla użytkownika bobi178, strona 53
Przejdź do głównej strony użytkownika bobi178
-
-
aby uscislic: po tej drugiej stronie rzeki to oficjalnie jest Cambridge:)
-
dino dzieki za plusa:)
ja uwielbiam owoce morza wiec chyba zaliczylam niemal wszystkie miejsca gdzie sa one serwowane:)
a Boston to prawdziwy raj pod tym wzgledem...
MIT to oczywiscie historia... i ja tak jak Ty uwielbiam chodzic pieszo po Bostonie...MIT to tylko kilka krokow przez rzeke Karola (Charles River);
tak to juz jest z ta szkola, ze jak ja skonczysz to sciezke kariery masz otwarta i to szeroko a i sciezke hazardu na wielka skale tez :). Nie wiem czy wiesz, ze niemal tradycja stalo sie, ze studenci/absolwenci MIT jezdza do Vegas aby z latwoscia pobic kasyna w Black Jack'u? Wracaja z Vegas z milionami dolarow w kieszeni. Oczywiscie jest to nielegalne wiec jesli kasyno wyparzy takich delikwentow to dostaja oni DOZYWOTNI zakaz wstepu do WSZYSTKICH kasyn. No ale pojawiaja sie nowe pokolenia i nowe twarze z MIT:)
A propos MIT: jesli jest sie dobrym dostaje sie tam stypendia wiec studiowanie moze byc zupelnie gratis:) ...a do tego wielotysieczne bonusy z Vegas:)
-
bobi, a w Union Oyster House byłaś? ja niestety w 2001 w podróży słuzbowej diety miałem malutkie :)
a pieszo rzeczywiście można chodzić - ja uprawiałem długie spacery - byłem z centrum aż pod MITem, bo mi się kiedyś marzyło tam studiować i chciałem zobaczyć co straciłem :)
-
dziekuje za plusy:)
-
nie wiem co to jest ale jak ja go widze to zaraz mysle o wszystkim co kojarzy sie z napelnieniem zoladka:)
a przeciez calkiem ciekawa jest historia dotyczaca herbaty i Bostonu...
-
bardzo malutki:)))
dziekuje za plusy saltus:)
-
łaziłem sporo po Bostonie, ale tego czajnika sobie nie przypominam :))
-
@saltus: -:))
-
dziekuje Kochani za plusy, ciesze sie ze sie Wam podoba:)
-
aby uscislic: po tej drugiej stronie rzeki to oficjalnie jest Cambridge:)
-
dino dzieki za plusa:)
ja uwielbiam owoce morza wiec chyba zaliczylam niemal wszystkie miejsca gdzie sa one serwowane:)
a Boston to prawdziwy raj pod tym wzgledem...
MIT to oczywiscie historia... i ja tak jak Ty uwielbiam chodzic pieszo po Bostonie...MIT to tylko kilka krokow przez rzeke Karola (Charles River);
tak to juz jest z ta szkola, ze jak ja skonczysz to sciezke kariery masz otwarta i to szeroko a i sciezke hazardu na wielka skale tez :). Nie wiem czy wiesz, ze niemal tradycja stalo sie, ze studenci/absolwenci MIT jezdza do Vegas aby z latwoscia pobic kasyna w Black Jack'u? Wracaja z Vegas z milionami dolarow w kieszeni. Oczywiscie jest to nielegalne wiec jesli kasyno wyparzy takich delikwentow to dostaja oni DOZYWOTNI zakaz wstepu do WSZYSTKICH kasyn. No ale pojawiaja sie nowe pokolenia i nowe twarze z MIT:)
A propos MIT: jesli jest sie dobrym dostaje sie tam stypendia wiec studiowanie moze byc zupelnie gratis:) ...a do tego wielotysieczne bonusy z Vegas:) -
bobi, a w Union Oyster House byłaś? ja niestety w 2001 w podróży słuzbowej diety miałem malutkie :)
a pieszo rzeczywiście można chodzić - ja uprawiałem długie spacery - byłem z centrum aż pod MITem, bo mi się kiedyś marzyło tam studiować i chciałem zobaczyć co straciłem :) -
dziekuje za plusy:)
-
nie wiem co to jest ale jak ja go widze to zaraz mysle o wszystkim co kojarzy sie z napelnieniem zoladka:)
a przeciez calkiem ciekawa jest historia dotyczaca herbaty i Bostonu... -
bardzo malutki:)))
dziekuje za plusy saltus:) -
łaziłem sporo po Bostonie, ale tego czajnika sobie nie przypominam :))
-
@saltus: -:))
-
dziekuje Kochani za plusy, ciesze sie ze sie Wam podoba:)
a przez ten most to był kawałeczek, minąłem MIT i dotarłem do Cambridge, ale wracałem autobusem :))