Otrzymane komentarze dla użytkownika milanello80, strona 149
Przejdź do głównej strony użytkownika milanello80
-
dzięki:)
-
Robercie..miło było Cię widzieć u mnie:))
-
uhh... no to się narobiło ;)
Ja tam nic do nikogo nie mam i nie zamierzam nikogo krytykować, czy "wazelinić". Jednak mimo wszystko cieszę się, że Robert tak a nie inaczej opisał Szkocję. Przynajmniej widać ów romantyzm, którego "słownictwem technicznym" (pisząc zdecydowanie przesadnie) raczej się nie odda jak należy. Miał być romantyzm - to i jest. Ten sposób opisania bardzo barwnie ukazuje miejsca odwiedzone przez Roberta, działa na wyobraźnię bardziej niż fotki. Owa relacja wyszła nie tylko jak "zwykły" "suchy" opis wyprawy. Ona oddaje specyficzny klimat szkockich terenów. I bardzo mi ta forma odpowiada.
No ale co.. ja przecież nie czytam ze zrozumieniem, i do tego jestem romantyczny jak hutniczy piec.. ;) :P
Robercie - za taki właśnie styl opisu - plus ogromny! :) I dzięki Ci za tę opowieść :)
Popieram słowa Mimbli w długim komentarzu (powtarzał ich nie będę).
-
Jak na obrazie... fajnie byłoby mieć taki w salonie...
-
Guilty as charged - rzeczywiście lekko się zdezaktywizowałam, ale nadrobię :) Na początek, szczęśliwie zdążam dołożyć kamyczek do Twojego sukcesu w kolejnym konkursie :) Bo chociaż przez dłuższy czas nie logowałam się, to grzecznie czytałam nowe relacje :)
No i jeszcze głos w dyskusji: dam zfieszowi plusa - za to że ma własne zdanie i za to, że potrafi w kulturalny sposób je wypowiedzieć. Przecież nie chodzi tu o to żebyśmy wszyscy sobie nawzajem kadzili i słodzili. Jednocześnie zgadzam się ze zfieszem, ale tylko częściowo. Byłaby masakra gdyby wszystkie relacje były pisane takim językiem, ale jeden rodzynek w osobie Roberta - ja jestem za :)
Jeszcze słówko do Kunia - byłam w Dunnotar Castle dzieckiem będąc. Jak pojadę w odwiedziny do rodziców, to może skołuję nasze ówczesne fotki :)
-
Jest mi niezmiernie miło, że zostałam zauważona przez tak wytrawnego podróżnika!! Już niebawem wkleję kolejne fotografie.
-
już lepiej widać właśnie z Calton Hill
-
Prawda,ciesze sie z tych wspolnych zainteresowan,pozdrawiam
Jurek
-
dzięki za taką ilość plusów. Potwierdza tylko, że warto było czekać :)
-
kuniu - to nie w tym kraju ;-)
-
dzięki:)
-
Robercie..miło było Cię widzieć u mnie:))
-
uhh... no to się narobiło ;)
Ja tam nic do nikogo nie mam i nie zamierzam nikogo krytykować, czy "wazelinić". Jednak mimo wszystko cieszę się, że Robert tak a nie inaczej opisał Szkocję. Przynajmniej widać ów romantyzm, którego "słownictwem technicznym" (pisząc zdecydowanie przesadnie) raczej się nie odda jak należy. Miał być romantyzm - to i jest. Ten sposób opisania bardzo barwnie ukazuje miejsca odwiedzone przez Roberta, działa na wyobraźnię bardziej niż fotki. Owa relacja wyszła nie tylko jak "zwykły" "suchy" opis wyprawy. Ona oddaje specyficzny klimat szkockich terenów. I bardzo mi ta forma odpowiada.
No ale co.. ja przecież nie czytam ze zrozumieniem, i do tego jestem romantyczny jak hutniczy piec.. ;) :P
Robercie - za taki właśnie styl opisu - plus ogromny! :) I dzięki Ci za tę opowieść :)
Popieram słowa Mimbli w długim komentarzu (powtarzał ich nie będę).
-
Jak na obrazie... fajnie byłoby mieć taki w salonie...
-
Guilty as charged - rzeczywiście lekko się zdezaktywizowałam, ale nadrobię :) Na początek, szczęśliwie zdążam dołożyć kamyczek do Twojego sukcesu w kolejnym konkursie :) Bo chociaż przez dłuższy czas nie logowałam się, to grzecznie czytałam nowe relacje :)
No i jeszcze głos w dyskusji: dam zfieszowi plusa - za to że ma własne zdanie i za to, że potrafi w kulturalny sposób je wypowiedzieć. Przecież nie chodzi tu o to żebyśmy wszyscy sobie nawzajem kadzili i słodzili. Jednocześnie zgadzam się ze zfieszem, ale tylko częściowo. Byłaby masakra gdyby wszystkie relacje były pisane takim językiem, ale jeden rodzynek w osobie Roberta - ja jestem za :)
Jeszcze słówko do Kunia - byłam w Dunnotar Castle dzieckiem będąc. Jak pojadę w odwiedziny do rodziców, to może skołuję nasze ówczesne fotki :) -
Jest mi niezmiernie miło, że zostałam zauważona przez tak wytrawnego podróżnika!! Już niebawem wkleję kolejne fotografie.
-
już lepiej widać właśnie z Calton Hill
-
Prawda,ciesze sie z tych wspolnych zainteresowan,pozdrawiam
Jurek -
dzięki za taką ilość plusów. Potwierdza tylko, że warto było czekać :)
-
kuniu - to nie w tym kraju ;-)